chichot dona
/ 37.248.73.* / 2014-09-25 16:39
A marazm gospodarczy w UE potęgowany jest właśnie sankcjami jakie UE nałożyła na Rosję i kontr sankcjami Rosji na UE.
USA mogły sobie pozwolić na sankcje wobec Rosji ponieważ akurat sankcje USA na Rosję są niewiele znaczące dla gospodarek USA i Rosji. Ale sankcje UE to zupełnie co innego. Tu jest dużo większa zależność, na dodatek UE nie może ratować się tym , że poprzez inflacje swojej waluty (Euro) opodatkowuje świat, z czego USA jako emitent dolara skwapliwie korzysta.
USA sprytnie to rozegrało. Spolegliwość UE wyszła i jeszcze dość długo wychodzić będzie UE bokiem.
USA upiekło więcej niż dwie pieczenie na jednym ogniu, z jednej strony osłabiono nieco Rosję, ale jeszcze bardziej (o ironio) osłabiono UE.
Osłabiona UE będzie łatwiejszym partnerem w negocjacjach trans atlantyckich , zwłaszcza w kwestii umów handlowych ale nie tylko.
To co obecnie się dzieje , pokazuje jeszcze jeden bardzo ważny aspekt. W UE nie ma osobowości politycznej. Nie ma męża stanu na miarę czasów, na miarę UE. Są polityczni rzemieślnicy i nieudacznicy , są urzędnicy na politycznych stanowiskach , ale za grosz polityka z charyzmą, za grosz kogoś z autorytetem.
Dlatego polityka UE, na niemal wszystkich płaszczyznach jest nijaka. Biurokracja , ma się dobrze i rośnie w absurdy, rośnie w rozbudowę, gospodarki UE wprost przeciwnie.
Nie wróży to dobrze, pomimo urzędowego , biurokratycznego optymizmu, jaki prezentują urabiające plebs media.