Witam Moja sytuacja wygląda następująco, w ubiegłym roku wraz z moją eks dziewczyną, zakupiliśmy laptopa. Ona wzięła go na siebie (miała rentę po ojcu.

Spłacaliśmy razem raty, ja większą część i tak to trwało aż spłaciliśmy je do końca...i po tym wszystkim rozstaliśmy się. I teraz ona przywłaszczyła go sobie, kłamiąc na policji ze to ja go mam!!! przez co przez ostatni miesiąc nawet dwa miałem dużo nieprzyjemnych momentów z tym związanych. Zmierzając do meritum, umowa była ustna miedzy nami, ja jej dawałem pieniądze ' z ręki do ręki' a ona je wpłacała. Na 2 ostatnie raty przed końcem wysyłałem już jej swoją cześć przekazem pocztowym, więc mam poniekąd kwity że też się udzielałem:).

Ja teraz żądam od niej zwrotu swojego wkładu jest to kwota 2800 zł ona wpłaciła za niego 1500 zł. i moje pytanie chce jej wytoczyć sprawę cywilną o przywłaszczenie, więc jakie mam szanse? jakie są koszta? bo policja powiedziała ze tylko tak mogę sie ubiegać o swoje ale nie wiem od czego zacząć. Proszę o pomoc