Dziwię się wszelakiej maści analitykom krytykującym wypłatę dywidendy. Ale z drugiej strony Ci sami analitycy, ekonomiści wieszczyli, że kryzysu nie będzie a to co nastąpiło to tylko korekta. Jak było naprawdę chyba każdy już wie.
Początkowo myślałem, że wypłata dywidendy to zła rzecz i lepiej by bank te pieniądze miał na rozwój. Ale po krótkim zastanowieniu pomyślałem o innej sprawie. Kto będzie miał kontrole na PKO jeśli dojdzie do emisji akcji ? Wiadomo, że jeśli będzie to emisja z PP dla obecnych akcjonariuszy to MSP by dalej utrzymać próg >51% akcji musiałby wyasygnować ok 2,3 mld zł (przy założeniu, że cena nowej akcji 7 zł i pp:ne 1:1, docelowej kwocie 5 mld )
MSP zatem głupie nie jest i chce dywidendy na sfinansowanie objęcia akcji NE. MSP należałoby się ok 1,47 mld (z podatkiem) Wiadomo też, że od dywidendy trzeba zapłacić podatek. Zapłaci nie tylko udziałowiec większościowy (Skarb Państwa - ale te pieniądze są i tak w rękach "jednej osoby") ale i pozostali akcjonariusze. Wpływy z podatku wyniosą ok 547 mln. Zatem policzmy to wszystko razem. 1,47mld z dywidendy +0,26mld podatku od innych akcjonariuszy = 1,73mld. 2,3 mld - 1,73 =0,57 mld. tyle właśnie MSP musi znaleźć pieniędzy na NE akcji by dalej mieć większościowy udział. JA też bym tak postąpił, zwłaszcza w dobie kryzysu. A pieniądze i tak wrócą do banku w ramach nowej emisji. Nieprawdaż ???
Pytanie inne. Komu zależy, by pozbyć się większościowego udziałowca ?
W wyliczeniach mogą być błędy bo pisałem na szybko, więc jeśli takowe znajdziecie dajcie znać.
Pozdrawiam