przestępstwa z katastrofą związane. I o to chodzi.

Tym co odpowiadają za katastrofę już jest wszystko jedno. Oni już po sądzie ostatecznym.

fragmenty metali w brzozie w Smoleńsku najprawdopodobniej pochodzą ze skrzydła tego samolotu.


Istotnie trzeba być durniem by to kupić i przyjąć za dowód.
Najpierw absolutnie kluczowy "dowód" kolizji samolotu z drzewem tkwił sobie w brzozie i każdy mógł sobie go zabrać lub podmienić.
A teraz "badacze" "uznają, że najprawdopodobniej pochodzą z tego samolotu".
Wydawałoby się, że w dzisiejszych czasach, po czterech latach badań to powinno być stwierdzone ze 100% pewnością a wyjęty kawałek dopasowany do zrekonstruowanego skrzydła.

teraz wierzą w teorie które ogłasza MAK czy komisja Laska,

Mądrzy ludzie ponieważ mają wiedzę, to wiedzą co jest możliwe a co nie. Opierając się na wiedzy wyniesionej ze szkół potrafią weryfikować to co do nich mówią, co jest zawarte w zapisach i dokumentach. Dlatego opierają się na opiniach i ekspertyzach wybitnych specjalistów z niepodważalnym dorobkiem a nie fantasmagoriach kierowanych do tłuszczy przez cynicznego politykiera i zmuszonych przez niego hakami zawartymi w przejętych esbeckich teczkach sprzedajnych pseudonaukowców.

Ludzie którzy pracują dla NASA czy na uniwersytetach w USA to miernoty.

Nie to są najlepsi z najlepszych. Ale naukowcy Macierewicza do tego grona nie należą. Dorobiono im legendę. A znaleźli się oni w Polsce bo Macierewicz kiedy miał dostęp w latach dziewięćdziesiątych do teczek przejął tajne dokumenty. Gdyby nie miał haków to ci niewątpliwie naukowcy nie przyjechaliby do Polski i nie zbezcześciliby swojej kariery naukowej, całego dorobku naukowego. Ja ich podejrzewałem o to, że jakieś haki na nich musi Macierewicz mieć. Inaczej nie pchaliby się w to szambo. Ci naukowcy najprawdopodobniej zostali wysłani do USA, Kanady czy Australii przez służby jako wywiad gospodarczy w latach osiemdziesiątych.
Ile bredni musi wypowiedzieć Binienda, ile razy musi brzozę pomylić z płotem Cieszewski, ile razy musi skłamać Rońda, ile jeszcze muszą eksperymentów przeprowadzić na parówkach lub berlinkach ( o jaki rodzaj wyrobu przemysłu wędliniarskiego chodzi jeszcze nie jest jasne )czy puszkach po piwie aby ciemny lud ochłonął, doznał jakiegoś olśnienia? Już nie mówiąc o prostych faktach. Pilot nie miał prawa wystartować z Okęcia i nie miał prawa lądować w Smoleńsku. I raczej trzeba pytać kto i jakie podjął działania aby to miało miejsce.

pl2014p / 81.210.106.* to już nie jest wypowiedź to bełkot, propaganda bredni

gościu nie wspominaj pomordowanych bo tak jak Twój Kaczyński ujeżdżacie zmarłych, posłuchaj sobie radia Hobby czyli głos Moskwy finansowany przez prawicę