Rosja nie chce występować jako strona konfliktu, bo tak jest jej wygodniej. Prawdę mówiąc tak jest wygodniej także Ukrainie i Zachodowi, jednak przyczyna konfliktu są relacje pomiędzy Rosją a Ukrainą a nie jacyś tam separatyści, którzy są jedynie narzędziem w ręku Rosji. Natomiast polityczne cele władz Ukrainy są oczywiste. Ukraina chce decydować sama o sobie bez pytania o zgodę Moskwy. Z politycznego punktu widzenia nie ma o czym rozmawiać z separatystami. Oni po prostu mają złożyć broń i zmykać do Rosji, a jak nie to niech siedzą w okopach, strzelają się między sobą, a Rosja niech płaci. Czas będzie działać na korzyść Ukrainy, jeżeli tylko będzie ona w stanie przeprowadzić u siebie reformy zbliżające ją do Zachodu. W ostateczności utrata Donbasu na rzecz Rosji nie będzie wygórowaną ceną za uwolnienie się raz na zawsze od jej wpływów.