Najbardziej opłacalnymi ostatnio funduszami akcji zagranicznych były te japońskie i tureckie, które dzięki dobrej lokalnej koniunkturze giełdowej mogły się pochwalić najlepszymi wynikami.
Również amerykańskie fundusze, dzięki ostatnim szczytom na Wall Street, znacząco przebiły skutecznością polskie. O wiele lepiej jednak warszawska giełda radzi sobie w segmencie średnich i małych spółek. Inwestujące w nie fundusze osiągały w ostatnich miesiącach dwucyfrowe wyniki, często powyżej 20 procent.
W tym roku w funduszach akcji zagranicznych, oferowanych przez polskie towarzystwa, saldo wpłat, czyli różnica miedzy nowymi wpłatami a umorzeniami jednostek, wynosiło według serwisu Analizy Online ponad 1,09 miliarda złotych. To wynik o 140 milionów złotych lepszy niż w przypadku funduszy akcji polskich.
Saldo wpłat i umorzeń w funduszach akcji | ||
---|---|---|
miesiące | fundusze akcji zagranicznych | fundusze akcji polskich |
styczeń | 142,2 mln zł | 59,6 mln zł |
luty | 78,9 mln zł | 192,3 mln zł |
marzec | 166,0 mln zł | 206,8 mln zł |
kwiecień | 152,7 mln zł | -231,0 mln zł |
maj | 309,8 mln zł | 242,7 mln zł |
czerwiec | 23,3 mln zł | 292,9 mln zł |
lipiec | 218,7 mln zł | 184,3 mln zł |
źródło: Analizy Online |
Znacznie większa różnica jest widoczna w segmencie papierów dłużnych. Tam saldo wpłat w przypadku polskich funduszy wynosiło w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy tego roku 991 milionów złotych, podczas gdy fundusze zagranicznych papierów dłużnych osiągnęły wynik prawie dwa razy wyższy - 2,03 miliarda złotych. Przy czym saldo polskich papierów dłużnych mogło być nawet na dwumiliardowym minusie, gdyby nie obligacje wielkich korporacji. Ich salda wynosiły bowiem ponad 3,15 miliardy złotych na plusie.
Bardzo istotnym czynnikiem, w przypadku funduszy inwestujących w aktywa denominowane w walutach obcych, jest kurs walutowy. Po przeliczeniu na złote, potrafi w dużym stopniu wpłynąć na wynik funduszu. Dla inwestorów, słabszy złoty może zaowocować jeszcze większym profitem, co z drugiej strony jest zmorą osób, które spłacają swoje zobowiązania w innych walutach. Odwrotnie jest w przypadku umacniania się złotówki. Część funduszy, aby tego uniknąć, zabezpiecza się przed ryzykiem kursowym, jednak większość z nich tego nie robi.
Prognozowanie kursów walutowych jest trudnym zadaniem i analitycy nie są w tej kwestii jednomyślni. Część uważa, że do końca roku złoty się osłabi, a przyczyną tego ma być wyprzedawanie polskich obligacji przez inwestorów zagranicznych. Ważnym czynnikiem są też zapowiedzi amerykańskiej Rezerwy Federalnej o wygaszeniu QE3, programu, który miał za zadanie skupowanie amerykańskich obligacji i wzmocnienie tamtejszej gospodarki. Dzięki temu projektowi rynek został zasilony w gotówkę, która była inwestowana miedzy innymi w rynki rozwijające się, czyli także Polskę.
Równie niepokojące dla analityków jest spowolnienie gospodarcze w Chinach. Może ono przełożyć się na inne gospodarki, na przykład niemiecką, od której w dużym stopniu uzależniona jest Polska. W każdym z powyższych scenariuszy złoty zostanie osłabiony, co w konsekwencji oznacza wyższe wyniki funduszy akcji zagranicznych.
Należy jednak pamiętać, że zdaniem części analityków złoty może się umocnić. Głównymi przyczynami ma być wzrost polskiego PKB, wyższa inflacja czy oczekiwania odnośnie podwyżek stóp procentowych w przyszłym roku, a to spowoduje, że fundusze akcji zagranicznych będą tracić.
Czytaj więcej w Money.pl