Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Sebastian Gawłowski
|

Polskie instytucje nie grały na amerykańskich subprime

0
Podziel się:

Konserwatywne podejście polskich banków i ubezpieczycieli zapobiegło dramatowi.

Polskie instytucje nie grały na amerykańskich subprime
(PAP / EPA)

246,74 mld dolarów - tak gigantyczne straty zanotowało czternaście czołowych instytucji finansowych świata z związku z inwestycjami w superryzykowne pożyczki subprime. PZU i inne polskie firmy finansowe nie dały się na nie skusić, ale też nie uchroniły się przed stratami na GPW.

Polskie instytucje nie dały namówić się na subprime. KNF podaje, że inwestycje rodzimych firm finansowych w tzw. instrumenty sekurytyzacyjne, wśród których mogą być subprime, wyniosły zaledwie 22 mln zł. Tymczasem tylko Grupa PZU zarządza ponad 22 mld zł i to bez PTE.

Chociaż, jak wskazują przedstawiciele PZU, w latach 2006 - 2007 pielgrzymowali do nich przedstawiciele zagranicznych instytucji finansowych, oferując kupno _ perspektywicznych _ papierów, krajowe banki i firmy ubezpieczeniowe pozostały konserwatywne. Nie doszło więc do dramatu, choć i tak bessa na GPW ostro daje się we znaki.

Bańka pęka

Co ciekawe pierwsze sygnały kryzysu w USA, który obecnie gnębi globalny rynek finansowy miały miejsce w II połowie 2006 roku, kiedy giełdy akcji pozostawały w silnej hossie. Wtedy o upadłość wystąpił Ownit Mortgage Solutions, bank hipoteczny działająca na rynku amerykańskich nieruchomości. W I połowie 2007 stratę rzędu 1 mld USD pokazał bank inwestycyjny GMAC. Z kolei HSBC stracił gigantyczne 10 mld USD.

Dopiero seria złych informacji w II połowie 2007 roku ścięła rynki finansowe. Ofiarami padły m.in. Swiss Re, Merill Lynch, czy Citigroup, który włączenie do bilansu pożyczek subprime przypłacił stratą rzędu 49 mld USD. W bieżącym roku na czoło wyłania się m.in. Carlyle Capital, który zawiesił obsługę 17 mld USD długu, czy dramat Freddy Mac oraz Fannie Mae.

Na liście jest dużo instytucji z Europy, ze szwajcarskim UBS na czele. Najbardziej renomowane instytucje dały się wciągnąć się w spiralę amerykańskiego rynku subprime.

Straty gigantów światowych z powodu inwestycji w subprime (w mld USD)
Citigroup 46,4
Merrill Lynch 36,8
Bank of America 14,6
Morgan Stanley 11,7
UBS 36,7
HSBC 18,7
RBS 16,5
IKB 14,7
AIG 20,2
Ambac 9,22
MBIA 8,41
Allianz Dresdner 2,9
Swiss Re 2,8
Munich Re 0,8
Łącznie 246,74

_ źródło: PZU, BBC, Reuters, sprawozdania finansowe _

Przyczyny załamania

Podłożem kryzysu był wzrost rynku subprime z 9 proc. w 1996 roku do 20 proc. w 2006 roku w stosunku do całego rynku kredytów hipotecznych. Wzrost był spowodowany utrzymującymi się niskimi stopami procentowymi w USA w latach 2001 - 2005.

Systematycznie rosnące ceny nieruchomości doprowadziły do przeświadczenia, że wzrost napędza będzie systematyczny popyt od inwestorów i zabezpieczenie inwestycji przez wzrost wartości nieruchomości. Hossa stymulowana była zwiększeniem płynności rynku, łatwym dostępem do pożyczek i ułatwieniami prawnymi w zakresie sekurytyzacji portfeli kredytów, czy odpisami odsetek od kredytów hipotecznych od podatku. W efekcie na rynek nieruchomości wchodzili coraz mniej zasobni w aktywa finansowe klienci.

Jak wskazują specjaliści Grupy PZU zgubny okazał się mechanizm sekurytyzacji. Banki tworzyły specjalne spółki finansowe (tzw. SIV), które kupowały kredyty hipoteczne subprime od oryginalnych kredytodawców, umożliwiając bankom pozbycie się ich z bilansów.

Następnie SIV emitowały instrumenty dłużne zabezpieczone przepływami finansowymi z kredytów hipotecznych (MBS mortgage backed securities lub obligacje strukturyzowane CDO). Kupowały je instytucje finansowe, najpierw amerykańskie, a później również europejskie, w tym ubezpieczyciele.

SIV finansowały się emitując krótkookresowe obligacje na rynku komercyjnych papierów dłużnych zabezpieczone swoimi aktywami i liniami kredytowymi w bankach (głównie macierzystych).

Konsekwencją było _ zgubienie _ właściciela ryzyka kredytowego. Za jakość portfela przestał odpowiadać bank macierzysty, który w celu maksymalizacji prowizji dążył do maksymalizacji portfela. W ostateczności doprowadziło to do znaczącego pogorszenia jakości tych portfeli kredytów hipotecznych i wzrost udziału subprime.

Lawinę na rynku nieruchomości uruchomiła zmiana polityki Fed, czyli podnoszenie stóp procentowych od 2004 roku i tendencja spadkowa na rynku nieruchomości od 2005. Spowodowało to spadek wartości zabezpieczenia kredyt, problemy finansowe kredytobiorców i w efekcie dynamiczny wzrost _ złych _ kredytów w portfelach.

Efektem _ kuli śniegowej _ spadł popyt na instrumenty zabezpieczane kredytami subprime. Fundusze je posiadające zaczęły je wyprzedawać, aby oddać pieniądze inwestorom. Kryzys rozlał się na wszelkiego rodzaju produkty sekurytyzacyjne, a następnie rynek przejęć lewarowanych (LBO). Właśnie to było zapalnikiem kryzysu w bankach, dla których LBO było istotnym czynnikiem akcji kredytowej.

W celu ratowania systemy SIV zaczęły korzystać z linii kredytowych banków, które miały coraz większe trudności z płynności i pozyskiwaniem finansowania na rynku pieniężnym. Potęgująca się niepewność zmusiła do ograniczania linii kredytowych. Sytuacja pogorszyła się do ego stopnia, że bank centralny podjął decyzję o interwencji na rynku finansowym.

| Ryzyka związane z kryzysem finansowym |
| --- |
| * - skala strat w sektorze finansowym trudna do oszacowania * - niepewność do co skali kryzysu na rynku nieruchomości USA i czasu jego trwania, w szczególności skali przeceny domów * - oczekiwania kolejnych bankructw zarówno kredytobiorców, jak i kredytodawców * - groźba dalszego infekowania innych segmentów rynku kredytów, klientów oraz całej gospodarki * - negatywne skutki dla rynku akcji * - bezpośredni wpływ kryzysu w budownictwie na PKB USA * - ograniczenie kredytowania przez banki * - ograniczenie popytu konsumpcyjnego, który jest dodatkowo pod presją wzrostu cen paliw, energii i żywności), ryzyko stagflacji * - spadek cen aktywów klasyfikowanych jako ryzykowne: akcji, ekspozycji na rynki wschodzące * - spadek rentowności obligacji w wyniku nasilenia popytu na aktywa bezpieczne * - spekulacje na rynkach surowcowych * - zdecydowane osłabienie USD wobec EUR _ źródło: PZU _ |

Co z tą Polską?

Polskie instytucje finansowe nie dały się namówić na inwestycje w subprime. Okazały się rozważniejsze od ich zachodnioeuropejskich odpowiedników, którzy odkupowali papiery subprime od instytucji amerykańskich, podtrzymując konwulsje tego rynku. Stąd gigantyczne straty takich instytucji jak szwajcarski UBS.

Według danych Komisji Nadzoru Finansowego polskie firmy ubezpieczeniowe nie posiadają znaczącego zaangażowania w instrumenty sekurytyzacyjn. Według KNF w I kwartale 2008 zaangażowanie polskich instytucji w takie papiery wynosiło zaledwie 22 mln zł. Andrzej Ladko, prezes PZU Assett Management wskazuje, że grupa największego polskiego ubezpieczyciela nie była zaangażowana w te instrumenty. Mimo to bardzo negatywnie na wyniki Grupy PZU oraz innych polskich firm finansowych wpłynęła dekoniunktura na GPW będąca pochodną kryzysu w USA.

fundusze
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)