Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Aktywa funduszy mniejsze nawet o 20 mld zł

0
Podziel się:

Takie szacunki przedstawiła dziś Gazeta Wyborcza powołując się na trzy największe TFI - Pioneer, Arka i ING - które reprezentują około połowy rynku. Z tej kwoty ok. 10 mld zł to umorzenia.

Takie szacunki przedstawiła dziś Gazeta Wyborcza powołując się na trzy największe TFI - Pioneer, Arka i ING - które reprezentują około połowy rynku. Z tej kwoty ok. 10 mld zł to umorzenia.

"Gazeta Prawna" idzie o krok dalej i sugeruje, że część TFI może nawet czasowo zamrozić wypłaty z funduszy, aby w ten sposób chronić klientów przed podjęciem zbyt nerwowych działań. A nerwy mogą wrócić na parkiet już na dzisiejszej sesji - sądząc po tym co działo się na giełdach w USA i w Azji. Jest już nawet precedens - zarejestrowane zagranicą fundusze HSBC zamroziły wypłaty na jeden dzień w styczniu. Jak się później okazało faktycznie z korzyścią dla klientów, którzy mogli później wyjść z rynku na lepszych warunkach.

SYTUACJA NA GPW
Po tym jak w poniedziałek WIG20 bezskutecznie próbował wyjść powyżej 3100 pkt, a na rynku zdecydowanie zabrakło kupujących akceptujących wyższe wyceny akcji, spadki na GPW wydawały się kwestią czasu. Atmosfera wczoraj rano już nie była najlepsza, bo mieliśmy za sobą zniżki w USA i na giełdach azjatyckich. Ale prawdziwie gorąco było dopiero w końcówce sesji, kiedy poznaliśmy nieoczekiwanie słabe dane z USA - indeks ISM dla sektora usług spadł do 41,9 pkt, o ponad 8 pkt poniżej progu oznaczającego recesję w sektorze wytwarzającym 90 proc. amerykańskiego PKB. Co prawda scenariusz recesyjny był już w cenach uwzględniony, ale nie mówiło się dotąd, jak głęboka ta recesja będzie. Inwestorzy na całym świecie akcje sprzedawali, GPW była jednym ze słabszych rynków w Europie. Obroty podliczono na 1,5 mld PLN - wyraźnie rosły w końcówce.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Wczorajsza sesja na Wall Street nie była udana dla obozu byków, który cały czas był w odwrocie. Główne indeksy otworzyły się półtora procenta niżej i do zakończenia notowań spadły jeszcze o drugie tyle - S&P stracił 3,2 proc., a Dow Jones 2,9 proc. Impulsem do tej wyprzedaży była fatalna publikacja indeksu ISM mierzącego koniunkturę w sektorze usług, który spadł najniżej od początku pięcioletniej hossy i jednoznacznie pokazał, że gospodarka amerykańska zmierza ku recesji. Taki scenariusz potwierdził wczoraj jeden z szefów Fed, jednak zaznaczył, że nie będzie ona głęboka. Na przecenie najbardziej ucierpiały spółki produkcyjne oraz finansowe, których inwestorzy pozbywają się przy powrocie obaw o obniżenie ratingów dla największych emitentów obligacji. Dziś rano silnie traciły giełdy azjatyckie - Nikkei spadł o 4,7 proc., a Hang Seng o 5,4 proc

OBSERWUJ AKCJE

Bioton - spadki z wczorajszej sesji przeceniły spółkę po poziomu 1,00 PLN przez co została zamknięta luka hossy z 25 stycznia. Z jednej strony powrót do tego poziomu to negatywny sygnał, jednak z drugiej wsparcie na wspomnianym poziomie nie zostało przełamane. Dopóki kurs nie spadnie poniżej 1 PLN za akcję obowiązuje sygnał kupna. Martwić mogą wysokie obroty na wczorajszej sesji, jednak wskazania MACD i RSI są dosyć neutralne, kluczowa więc będzie obrona wspomnianego wsparcia.
CEZ - na wczorajszej sesji spółka znów udowodniła, że bardzo dobrze spełnia funkcję waloru defensywnego na warszawskim parkiecie, bowiem jej spadki były stosunkowo niewielkie. Obecnie wykres porusza się w formacji klina, co z reguły jest sygnałem kontynuacji trendu - w tym przypadku spadkowego, jednak wykres znajduje się blisko silnego wsparcia trendu wzrostowego, który trwa od prawie roku. W tej sytuacji wydaje się, że raczej wybicie nastąpi w górę, czyli zostanie przełamany opór na 173 PLN.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ

Agora - osoba z kierownictwa spółki sprzedała 10.000 akcji po cenie 49,05 PLN za jedną.
Polnord - zawiązał spółkę celową Polnord Szczecin I do budowy w tym mieście osiedla mieszkaniowego o powierzchni użytkowej 44,5 tys. m2. Projekt będzie realizowany w latach 2008-2012.
ZPUE - wstępne wyniki finansowe spółki za 2007 pokazały przychody na poziomie 257 mln PLN (wzrost o 33 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim), a zysk netto na poziomie 15,8 mln PLN (wzrost o 18 proc.).
Sygnity - fundusz AIG OFE zmniejszył zaangażowanie w spółkę do 4,8 proc. (wcześniej 5,3 proc.).
Próchnik - przychody ze sprzedaży w styczniu wyniosły 2,3 mln PLN i były o 51 proc. wyższe niż przed rokiem.
TUP - jeden z głównych udziałowców (rodzina Moritz) kupiła 7 500 akcji spółki i posiada obecnie 5,05 proc. wszystkich akcji.
Swarzędz Meble - wiceprezes zarządu kupił 9.713 akcji spółki w cenie 0,57 PLN.

PROGNOZA GIEŁDOWA

Oczywiście nie ma się co zastanawiać nad kierunkiem ruchu indeksów. Wyznaczanie wsparć też wydaje się zajęciem jałowym. Dla porządku - taką rolę będzie pełnić dołek z sesji 28 stycznia (2887 pkt) i dołek z sesji 23 stycznia (2757 pkt).
Pamiętajmy też o tym, że podaż akcji ze strony klientów TFI jest ograniczona - w styczniu z rynku zostali wyrzuceni inwestorzy o najsłabszej odporności na wahania giełdowe i choć obecnie również pojawią się sprzedający, może ich być znacznie mniej niż w czasie styczniowych spadków. Dlatego warto - oprócz poziomu cen i indeksów - obserwować skalę obrotów. Transakcji będzie więcej niż w poniedziałek i wtorek - to jasne.
Trzeba się też liczyć z tym, że po pierwszej fali spadków rynek odbije. Jest też bowiem wielu inwestorów czekających na podobne sytuacje, aby kupić akcje nieco taniej.
Oczekujemy dziś spadków - ale nie o dramatycznych rozmiarach - i wyczekiwanie na ruch ze strony USA. Zakładamy możliwość odbicia w końcówce.

WALUTY

Wartość euro spadła wczoraj o dwa centy i zatrzymała się w okolicach nieco powyżej 1,46 USD. Ten poziom utrzymuje się także dziś rano - być może aż do czasu kiedy po południu poznamy dane o wydajności pracy w USA. W każdym razie wczorajszy spadek wspólnej waluty - choć gwałtowny - nie miał znaczenia w perspektywie średnioterminowej. Aby tak się stało, kurs euro musiałby zejść poniżej 1,43 USD - ma na to sporo miejsca.
Jen zyskuje dziś 0,3 proc. do dolara i 0,5 proc. do euro.
Nie są to dobre wieści dla złotego -dolar podrożał do 2,46 PLN, euro do 3,597 PLN, a frank do 2,241 PLN. Od dwóch miesięcy na wykresie kształtuje się trend wzrostowy kursu franka do złotego.

SUROWCE

Ropa pozostaje w trendzie spadkowym po nieudanej próbie obrony na wsparciu na 90,00 USD. Dzisiejszą sesję zaczęła spadkiem ceny londyńskiej baryłki brent o 0,5 proc. do poziomu 88,25 USD. Jest to wynik obaw rynku, że przy zwalniającej gospodarce światowej wysokie zużycie tego surowca się nie utrzyma, co zmniejszy presję na ceny. Te obawy są jak najbardziej uzasadnione, bowiem już widać to po rosnących zapasach oraz najniższym od prawie 2 lat wykorzystaniu mocy produkcyjnych amerykańskich rafinerii.
Te same obawy towarzyszą inwestorom na rynku miedzi. Wraz z silnymi spadkami na rynku akcji jej cena na londyńskim LME spadła dziś rano o 1 proc. do 7.060 USD za tonę.
Dziś rano eurodolar zachowuje się spokojnie, co przekłada się na niewielkie zmiany kursu złota. Po wczorajszych spadkach jego cena pozostaje na poziomie 890 USD.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)