Wszystkie główne indeksy wystartowały lepiej od zamknięcia w środę i utrzymywały się powyżej tego poziomu do przed południa.
Wtedy opublikowano raport agencji ratingowej Standard&Poor's w którym analitycy ostrzegają, że polskie banki mogą mieć w przyszłości problem ze ściągalnością kredytów. Szczególnie tych udzielonych firmom. Ponadto ich zdaniem polska gospodarka ma w tym roku się skurczyć o 1 procent.
Te informacje automatycznie przełożyły się na spadek cen akcji banków. Najwięcej stracili posiadacze udziałów w gigantach naszego rynku - PKO BP i Pekao SA, które potaniały po ponad 3 procent. W przypadku Pekao SA wpływ na spadek cen akcji miała zapewne także informacja, że LOT zamierza sprzedać ponad 1 mln akcji tego banku.
Także ceny pozostałych banków notowanych na GPW zakończyły sesję poniżej zamknięcia ze środy. Symboliczny wzrost zanotował jedynie BRE Bank, który zapowiedział, że w III kwartale obniży rezerwy na kredyty korporacyjne, które był zmuszony założyć w związku z opcjami walutowymi.
Warszawskiemu parkietowi nie pomógł też PKN Orlen, którego akcje potaniały o ponad 1 proc. i to pomimo zapowiedzi, że firma zamierza sprzedać większość spółek nie związanych z ich działalnością.
Nieco lepiej poradził sobie główny krajowy konkurent Orlenu - Lotos. Jego akcje zdrożały o niecały procent. W tym przypadku pozytywnie na inwestorów wpłynęła informacja, że do połowy 2010 roku Skarb Państwa zamierza sprzedać 13,5 proc. udziałów w tej spółce inwestorowi strategicznemu.
Indeksom niewiele dały także wzrost cen akcji TPSA o prawie 2 procent. WIG 20 zakończył dzień ponad 1,5 procent poniżej zamknięcia z środy. Najlepiej natomiast poradziły sobie najmniejsze spółki notowane na GPW. sWIG 80 stracił jedynie 0,25 procent. Głównie za sprawą akcji Duda, które zyskały dzisiaj prawie 17 procent.