Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Pałka
|

Bernanke wsparł inwestorów. Zobacz, co powiedział

0
Podziel się:

Inwestorom na GPW nie udało się dzisiaj pobić ważnego poziomu.

  Łukasz Pałka , Analityk Money.pl 
 
Dziennikarz ekonomiczny, który w 2009 r. porzucił prasę papierową dla internetu. Giełdowy optymista, dla którego analiza techniczna to wróżenie z fusów, bo liczą się tylko twarde dane. Czasami zdarza mu się świadomie łapać noże, a w okresie bessy śpi spokojnie.
Łukasz Pałka , Analityk Money.pl Dziennikarz ekonomiczny, który w 2009 r. porzucił prasę papierową dla internetu. Giełdowy optymista, dla którego analiza techniczna to wróżenie z fusów, bo liczą się tylko twarde dane. Czasami zdarza mu się świadomie łapać noże, a w okresie bessy śpi spokojnie.

Łukasz Pałka, godz. 17.35

_ Zrobimy wszystko, by uchronić amerykańską gospodarkę przed skutkami kryzysu w Europie _ - zadeklarował właśnie Ben Bernanke i pociągnął indeksy na Wall Street w górę.

Po zakończonej właśnie sesji na GPW główny indeks WIG20 ma za sobą nieudaną próbę pobicia bardzo ważnego poziomu 2,4 tysiąca punktów. Co prawda pod koniec handlu nastąpiło odbicie, ale było ono słabsze od pozostałych parkietów w Europie, a także nowojorskiej giełdy.

Główne indeksy na giełdach podczas dzisiejszej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Co prawda na razie niezbyt mocne odbicie głównych indeksów na nowojorskiej giełdzie to efekt słów szefa Fed Bena Bernanke, który powtórzył swoją obietnicą, że amerykańska administracja zrobi wszystko, by uchronić Amerykę przed skutkami kryzysu w strefie euro.

W swoim przemówieniu przed senacką komisją budżetową powtórzył również, że stopy procentowe w USA pozostaną na rekordowo niskim poziomie nawet do końca 2014 roku. Ku zaskoczeniu części komentatorów dość sceptycznie odniósł się za to do sytuacji na rynku pracy. Pomimo bardzo dobrych danych z ubiegłego tygodnia Bernanke zaznaczył, że rynek pracy w USA ma przed sobą jeszcze długą drogę do stabilizacji. Po raz kolejny wezwał również polityków do cięć budżetowych.

Jak widać do tej pory, inwestorzy na Wall Street pozytywnie odnoszą się do słów szefa Fed. Jeżeli dobre nastroje utrzymają się do końca sesji, to również w Polsce gracze mogą jutro dostać drugą szansę na zmierzenie się z poziomem 2,4 tysiąca punktów na WIG20. Warunkiem są jednak również pozytywne doniesienia na temat planu pomocowego dla Grecji. I chociaż zgodnie z zapowiedziami wszystko ma okazać się lada chwila, to rozmowy utknęły w martwym punkcie.

Giełda w dół. Bernanke poprawi nastroje inwestorów?

Łukasz Pałka, godz. 16.27

Na godzinę przed zakończeniem notowań na warszawskiej giełdzie WIG20 traci nieco ponad 1 procent. Wszystko może się jednak zmienić.

Przed senacką komisją budżetową w USA trwa właśnie wystąpienie szefa banku centralnego USA Bena Bernanke. Jak do tej pory w swoich odpowiedziach podkreśla informacje o ożywieniu gospodarczym w USA, które ma miejsce pomimo kryzysu w strefie euro.

Na razie inwestorzy na amerykańskiej giełdzie nie reagują na te słowa większymi zakupami akcji. Główne indeksy na Wall Street znajdują się na lekkich minusach. Podobnie wygląda sytuacja na innych europejskich parkietach.

Notowania indeksów na giełdach w Europie i w USA Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Chociaż inwestorzy będą wsłuchiwać się w słowa Bernanke, to tylko jasna zapowiedź kolejnej rundy programu _ luzowania ilościowego _ mogłaby ich zachęcić do tego, by rzucić się do kupna akcji. Problemem wciąż pozostają bowiem niepokoje związane z niewypłacalnością Grecji. Wszystko wskazuje na to, że również dzisiaj sprawa decyzji w tym temacie ostatecznie się nie wyjaśni.

GPW: Graczom puszczają nerwy. I to nie przez Greków

Łukasz Pałka, godz. 13.38

Po godzinie 13. na warszawskiej giełdzie nastroje wyraźnie się pogarszają. Kompletnym zawodem okazały się bowiem dane z niemieckiej gospodarki.

WIG20 traci już około 1 procent. To nieco więcej niż główne indeksy na parkietach w Europie Zachodniej. Wyjątkiem są tutaj Niemcy, gdzie graczom również nie spodobały się doniesienia z tamtejszej gospodarki.

WIG20 na tle głównych indeksów w Europie podczas dzisiejszej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Spadek produkcji przemysłowej w największej europejskiej gospodarce o 2,9 procent jest bardzo dużym zaskoczeniem. Dlatego wyprzedaż na GPW nie dziwi, bo to niemiecka gospodarka jest dla Polski najważniejsza z punktu widzenia naszego eksportu.

Można spodziewać się, że w drugiej części sesji obok danych z Niemiec wpływ na notowania będą miały również doniesienia w sprawie pomocy dla Grecji. One jednak powinny mieć mniejsze znaczenie dla naszych inwestorów.

GPW: Pogorszenie sytuacji. Tym razem nie przez Grecję

Paweł Zawadzki, godzina 12:35

WIG20 znajduje się w okolicach dziennych minimów. Tym razem jednak sytuacji nie pogorszyły doniesienia z Grecji, a opublikowane w południe dane z niemieckiej gospodarki.

Spadek w przypadku indeksu największych spółek nie jest głęboki, jednak od psychologicznej bariery 2400 punktów indeks dzieli już ponad 20 punktów.

Zobacz dzisiejsze notowania WIG20 na żywo Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Spotkanie premiera Grecji z przywódcami najważniejszych partii politycznych ma rozpocząć się po południu - według ostatnich informacji - około 15-tej. Brak porozumienia w sprawie reform warunkujących dalszą pomoc finansową jak dotąd jednak mocno nie przestraszył inwestorów. Najlepiej obrazują to warunki, na jakich Ateny sprzedały dziś bony skarbowe. Grecja uplasowała na rynku papiery za kwotę większą niż pierwotnie planowano, nieco niższa była natomiast ich rentowność.

Mocno rozczarowały natomiast dane z niemieckiej gospodarki. Produkcja przemysłowa u naszego zachodniego sąsiada w grudniu spadła o 2,9 procent. Analitycy oczekiwali spadku, jednak miał być on jedynie symboliczny. Dane nie spowodowały mocnej wyprzedaży na giełdach, ale sprawiły, że indeksy oscylują obecnie w okolicach swoich dziennych minimów.

GPW: Kupujący powstrzymani. Powód?

Paweł Zawadzki, godzina 09:30

Inwestorzy coraz mniejszą uwagę przykładają do Grecji. Wczoraj brakiem porozumienia wśród partyjnych przywódców niespecjalnie przejęła się Wall Street. Dziś na plusie wystartował WIG20. Zapał kupujących został jednak szybko ostudzony.

Obecnie ich największy problem polega na tym, że indeks największych spółek znajduje się tylko kilka punktów poniżej psychologicznego poziomu 2400 punktów. Pierwsza próba jego przebicia zakończyła się niepowodzeniem.

Nieco lepsze nastroje panują na najważniejszych giełdach Zachodniej Europy. Główne indeksy giełd w Paryżu, Londynie, czy Frankfurcie zyskują od 0,1 do 0,3 procent.

Podobnie jak wczoraj, dzisiejszy kalendarz publikacji z gospodarki nie pęka w szwach. W zasadzie jedynym istotnym odczytem jest produkcja przemysłowa w Niemczech (12:00).

WIG20 walczy o ważny poziom. Są jednak przeszkody

Łukasz Pałka, 06.02., godzina 22:26

Być może dopiero bankructwo Grecji pozwoli inwestorom odetchnąć z ulgą. Niepewność związana z tym, kiedy to nastąpi, powstrzymuje graczy przed wzmożonymi zakupami akcji.

W przypadku warszawskiej giełdy to o tyle istotne, że indeks WIG20 znalazł się bardzo blisko ważnego poziomu 2,4 tysiąca punktów. Taki pułap widzieliśmy ostatnio na początku listopada ubiegłego roku i jest duża szansa, że jego pokonanie zachęciłoby byki do dalszego ruchu w górę. By tak się jednak stało, inwestorzy potrzebują pozytywnych informacji, które stałyby się pretekstem do kupowania akcji.

Indeks WIG20 w ostatnich trzech miesiącach Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

A tych _ jak na złość _ w tak ważnym momencie zaczyna brakować. Po doskonałym pod względem danych makroekonomicznych ostatnim tygodniu, gdy poznaliśmy między innymi niezłe wskaźniki nastrojów gospodarczych w Europie oraz zaskakujące dane o spadku bezrobocia w USA, teraz dostajemy m.in. informacje o pogorszeniu sytuacji na rynku pracy w Polsce oraz o ciągłym braku porozumienia dotyczącego pomocy dla Grecji.

Tego typu informacje skłaniają inwestorów raczej do większej ostrożności, przynajmniej do czasu ostatecznego wyjaśnienia tego, co dalej z Grecją. W ten sposób można zinterpretować poniedziałkową sesję na Wall Street. Po mocnych wzrostach z ostatnich dni, początek tygodniu przyniósł tam niewielką korektę indeksów. Analitycy wiążą ją właśnie kolejnymi doniesieniami na temat Grecji.

Najprościej mówiąc, cały problem znów sprowadza się do tego, że Grecy chcieliby dostać kolejną transzę pomocy finansowej, przede wszystkim od niemieckich podatników, ale jednocześnie nie spieszą się z podjęciem decyzji o oszczędnościach. Na rynku pojawiły się nawet informacje, że grecki rząd liczy już, ile dokładnie kosztowałoby wystąpienie ze strefy euro i powrót do drachmy. Oczywiście nie chodzi jednak o to, by rzeczywiście na taki krok się dobrowolnie zdecydować, ale by znaleźć argumenty do tego, by przekonać społeczeństwo, że czas zrezygnować z 13. i 14. pensji.W poniedziałek wieczorem pojawiła się informacja na temat tego, że grecki rząd zamierza zlikwidować 15 tysięcy miejsc pracy w sektorze publicznym. Pozostaje
pytanie, czy taka obietnica wystarczy, by odblokować kolejną transzę pomocy.

Warto przypomnieć, że obok oszczędności wciąż nierozwiązaną kwestią jest poziom udziału sektora prywatnego w stratach na greckich obligacjach. Pocieszeniem jest jednak to, że inwestorzy giełdowi już przyzwyczaili się do ciągłych kłopotów wokół Grecji i kolejne negatywne doniesienia nie wywołują już paniki jak jeszcze w ubiegłym roku.

We wtorek europejscy politycy po raz kolejny będą rozmawiać o Grecji. To wróży tylko przedłużający się stan niepewności, niemniej jednak warto zwrócić uwagę na doniesienia na ten temat. Wśród twardych danych makroekonomicznych we wtorek poznamy informacje dotyczące produkcji przemysłowej w Niemczech, a także sprzedaży detalicznej. Z punktu widzenia inwestorów w Warszawie to właśnie te dane powinny być dla nas najistotniejsze, bo sytuacja gospodarcza u zachodnich sąsiadów ma największy wpływ na nasz eksport. Inwestorom pozostaje więc liczyć na pozytywne zaskoczenie, które stałoby się dobrym argumentem w walce o pokonanie 2,4 tysiąca punktów na WIG20.

We wtorek zbiera się również Rada Polityki Pieniężnej. Decyzję o stopach procentowych poznamy dopiero w środę. I o ile trudno spodziewać się ich zmiany, to znaczenie zwłaszcza dla złotego może mieć komunikat po posiedzeniu RPP. We wtorek warto również zwrócić uwagę na kolejne wystąpienie szefa banku centralnego USA Bena Bernanke. Inwestorzy ciągle liczą na to, prezes Fed ogłosi kolejną rundę drukowania pieniędzy. Do tej pory jednak nie spełnił ich życzenia.

Sam porównuj na wykresach kursy indeksów i spółek Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)