Kurs czarnego złota wrócił poniżej 130 dolarów za baryłkę. Rynki akcji korzystają z okazji i dynamicznie odreagowują wcześniejszą zniżkę.
Wczorajsza sesja na Wall Street była drugim z kolei popisem obozu byka. Dow Jones finiszował na +1,9 procent, S&P500 zyskał +1,2 procent, a Nasdaq Composite wskazał +1,2 procent. Tuż po zakończeniu sesji na GPW, amerykańskie indeksy znalazły właściwe dno, po czym ruszyły w kierunku północnym, utrzymując wyceny aż do zamknięcia. Wzrostom na parkiecie giełdowym sprzyjała taniejąca ropa naftowa. Dobrze radził sobie sektor finansowy z JP Morgan na czele.
Dzisiejsza sesja na starym kontynencie przyniesie publikację bilansu handlu zagranicznego Eurolandu za miesiąc maj. Prognoza mówi o -1,5 miliarda euro wobec ostatniego odczytu na poziomie +2,2 miliardów euro. Komunikat poznamy po godzinie 11:00.
Dla warszawskiego parkietu ważna będzie również godzina 14:00, kiedy to do publicznej wiadomości zostaną podane wskaźniki cen produkcji sprzedanej oraz produkcji budowlano-montażowej za miesiąc czerwiec. Równolegle poznamy odczyt dynamiki produkcji przemysłowej Polski.
Piątkowa sesja nie przyniesie istotnych danych makro z USA, dlatego zmiany na głównych indeksach za oceanem będą zależeć przede wszystkim od aktywności kupujących. Z kolei popyt może być wspierany przez ciąg dalszy prezentacji wyników kwartalnych oraz cenę ropy naftowej, o ile ta utrzyma krótkoterminowy trend spadkowy.
Warto zwrócić uwagę na bieżące położenie amerykańskiego Dow Jones, który po zaliczeniu nowego tegorocznego na wysokości 10831 punktów, zdołał w przeciągu dwóch sesji dotrzeć do poziomu oporu w okolicy 11500 punktów. Tym samym według wyceny punktowej wróciliśmy do stanu z końca czerwca bieżącego roku.
Dla porównania WIG20 dopiero na środowej sesji ustanowił lokalne minimum na pułapie 2404 punktów, stąd tak silne wzrosty w trakcie wczorajszej sesji - popyt nadrabiał zaległości w stosunku do Wall Street. Od historycznego maksimum na poziomie 3940 punktów, indeks blue chipów stracił 1536 punktów, co przełożyło się na stratę -39 procent. Jednak na wykresie dziennym największej dwudziestki wciąż brakuje sygnału kupna.