We wtorek, na GPW inwestorzy postanowili zrealizować zyski. Podaż była jednak ograniczona, szczególnie na największych spółkach, dzięki czemu WIG20 zdołał się zamknąć na plusie. Cienka czerwona linia, czyli zamknięcie z poprzedniej sesji, w magiczny sposób przyciągało przez cały dzień indeksy giełdowe. W efekcie obserwowaliśmy kosmetyczne zmiany indeksów, które nie wpłynęły znacząco na obraz rynku.
Cały czas na indeksie WIG20 rynek testuje linię oporu na poziomie 2910 pkt. i kolejną o 10 pkt. wyżej. Choć podczas sesji (zresztą drugi raz z rzędu), kurs pokonał 2910 pkt. podczas notowań ciągłych, to jednak nie doszło do przełamania tej linii na zamknięciu. Ponieważ budżet został przyjęty przez Sejm, można się spodziewać dziś mocnego otwarcia. Tym razem jednak w czasie notowań ciągłych notowania powinny mocno rosnąć, przynajmniej do momentu otwarcia giełd amerykańskich.
Na szerokim rynku bez zmian. Czynnikiem, który niepokoi w ostatnim czasie to wysyp informacji o sprzedaży poszczególnych pakietów, przez ważnych udziałowców. Wystarczy wspomnieć o Piotrze Stępniaku, prezesie Getinu, który zbył 190 tys. walorów spółki, czy też o spółce Cron, która sprzedała bardzo duży pakiet akcji Simple. Również OFE ostatnio dość często informują o zmniejszeniu zaangażowania w poszczególne spółki. W tej sytuacji uwaga inwestorów skupi się zapewne na tradycyjnych liderach wzrostów. Alchemia, Capital Partners, czy Swissmed powinny w dalszym ciągu podlegać dość dużym wzrostom. Początek roku będzie chyba ostatnim momentem do pozyskania kapitału z rynku, w formie emisji akcji.
Od jakiegoś czasu spekuluje się również, że nową emisję akcji z uwzględnieniem prawa poboru ogłosi Getin, w związku z inwestycjami w nieruchomości. Nie można więc wykluczyć również na tych walorach, ostrej zwyżki spekulacyjnej.
Inwestorzy o mniej odpornych nerwach zapewne skierują swoją uwagę na sektor paliwowy. Tu wkrótce pojawi się nowy gracz – Skotan. Spółka zmienia częściowo swój profil działalności realizując strategię właściciela. Pan Karkosik wspominał jakiś czas temu, że marzy mu się stworzenie „małego Orlenu” – wygląda na to, że plan wszedł w decydującą fazę realizacji.
Sytuacja na parkiecie jest jednak cały czas nerwowa. O wyjeździe na ferie bez ustawienia stop lossów rozsądni gracze nawet nie powinni myśleć.