Dobre wyniki Alcoa, duże wzrosty w USA, spadek ropy i atak byków na GPW - czy to preludium do odbicia?
Zanim rynek poznał wyniki Alcoa, obserwowaliśmy wczoraj mocny spadek cen ropy. Korekta sprowadziła ceny o 4 proc. w dół. Rynek akcji skrzętnie to wykorzystał notując spore wzrosty - Nasdaq zyskał nawet 2,28 procent.
Jeśli chodzi o otwarcie sezonu wyników w USA - zysk Alcoa okazał się nie tak zły jak przewidywali analitycy i wyniósł 66 centów na akcję, podczas gdy spodziewano się 64 centów. Oczywiście i tak oznacza to spadek w ujęciu rocznym, jednak nie o to w tym wszystkim chodzi.
Mamy więc podstawy do wzrostów na GPW. Oprócz optymizmu płynącego z USA, na korzyść popytu działać będzie silny atak byków na wczorajszej sesji w Warszawie. 2500 pkt. szybko zostało zneutralizowane. Możliwe, że krótkoterminowy kapitał będzie chciał wykorzystać okazję do zarobku bez względu na to czy to tylko korekta, czy zapoczątkowanie nowego trendu.
Właśnie - czyżby koniec spadków? Po jednodniowych wzrostach ciężko tak stwierdzić, ale widać, że kwartalne wyniki będą miały spore znaczenie dla rynku. Najważniejszą jednak kwestią jest ropa i dolar. W dłuższym terminie - rynek nieruchomości w USA.