Przebieg piątkowych notowań pokazał, że obecnie trudno o wykształcenie dłuższej niż dwudniowej tendencji notowań. Po mocnym zachowaniu rynku w drugiej części czwartkowej sesji, w piątek tylko na początku doszło do lekkiej poprawy i to za sprawą popytu ze strony arbitrażystów. Duży popyt był w piątek zupełnie nieaktywny a rynek przez cały dzień opadał pod własnym ciężarem. Na wykresie WIG20, po wysokiej białej świecy, utworzyła się wysoka czarna. Obroty były jednak nieco niższe niż czwartkowe. Ostatnie dwa tygodnie przynoszą biało – czarną przeplatankę świec i nerwowe ruchy indeksu w przedziale 1630 – 1710 pkt. Ta nerwowość świadczy o dużej polaryzacji opinii. Można zatem przypuszczać, że po wybiciu z obszaru konsolidacji, ruch będzie silny i trwały. Na razie jednak wyraźnych sygnałów, co do kierunku wybicia nie ma.
Technicznie, stabilizacja w pobliżu silnego oporu, jakim jest strefa 1700 – 1743 pkt, przemawia lekko na korzyść popytu. Pozatechnicznie, przesłanką do wybicia górą jest też dobra koniunktura na rynkach zachodnich. Trudno jednak stwierdzić czy to wystarczy, aby nasz rynek powrócił do wzrostów. W każdym razie są szanse na to, że trwalsza tendencja wykształci się już w tym tygodniu – rzadko się bowiem zdarza, aby konsolidacja na naszym rynku trwała dłużej niż trzy tygodnie.
Dzisiaj, zgodnie z czarno – biała przeplatanką świec, bardziej prawdopodobne jest ukształtowanie białej świecy. Tym bardziej, że indeks znajduje się blisko dolnej linii dwumiesięcznego kanału wzrostowego. Pierwszym, być może wystarczającym na dziś oporem jest połowa piątkowej świecy – 1672 pkt.
