Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dane z USA poprawiły nastroje

0
Podziel się:

Według agencji ADP zatrudnienie w amerykańskiej gospodarce wzrosło w grudniu o 40 tys. etatów. To więcej niż zakładali ekonomiści ankietowani przez Bloomberga (33 tys.).

Nastroje nie są może z tego szampańskie, ale też daleko im do wczorajszej depresji wywołanej przez odczyt wskaźnika ISM dla sektora produkcyjnego. Najważniejsze publikacje tygodnia będą miały miejsce jutro - poznamy odczyt indeksu ISM dla sektora usług (a więc znacznie ważniejszego niż produkcji). No i rządowy raport z rynku pracy - inwestorzy oczekują, że jednak kilkadziesiąt tysięcy nowych etatów pojawiło się w sektorach pozarolniczych. Wracając do tego co dziś - liczba nowych bezrobotnych spadła do 336 tys. (oczekiwano 340 tys.), a zamówienia w przemyśle wzrosły o 1,5 proc. (zgodnie z oczekiwaniami).

SYTUACJA NA GPW

Krótko po otwarciu notowań WIG20 spadł poniżej 3400 pkt, ale widać było że nie jest to żaden atak podaży - obroty były skromne, wręcz symboliczne. Dlatego krótko po godz. 10 indeks wrócił już powyżej wspomnianej - czysto psychologicznej - bariery i do końca dnia niezbyt energicznie wspinał się w górę. W cenach zamknięcia kolejny raz wsparcie udało się obronić, co mimo słabego stylu tej obrony, może jednak przekonać inwestorów, że wsparcie nie zostanie złamane.

Obroty nieznacznie wzrosły w porównaniu do wczorajszej sesji - podliczono je na 1,2 mld PLN, ale trudno uznać to za znaczący sygnał. Zwłaszcza, że poza WIG20 wszystkie indeksy spadły, choć w bardzo nieznacznym zakresie. Najwyraźniej dla wielu inwestorów trwa jeszcze świąteczna przerwa, a dopiero przyszły tydzień może przynieść więcej wrażeń.
Podrożały akcje 112. spółek, potaniały 175.

GIEŁDY W EUROPIE

Indeksy europejskie zaczęły sesję od spadków reagując na wczorajszą przecenę za oceanem. Jednak nie okazały się one tak głębokie jak na Wall Street czy dziś rano w Hong Kongu, a w drugiej części dnia udało się nawet odrobić część strat.

Poprawa nastrojów była udziałem lepszej od oczekiwań publikacji grudniowego bezrobocia w Niemczech, które spadło do poziomu najniższego od sześciu lat. Bardzo dobrze radziły sobie spółki paliwowe, które wywindowały indeks brytyjskich blue chipów FTSE100 na blisko procentowy plus, podczas gdy indeks szerokiego rynku giełdy londyńskiej FTSE250 spadł o 1,4 proc. Traciły również giełda niemiecka (DAX spadł o 0,5 proc.) i francuska (CAC40 stracił 0,1 proc.). Niewielkie zniżki są również zasługą zielonego otwarcia w Stanach, gdzie S&P i Dow Jones odreagowały wczorajsze spadki zyskując o godz. 17.30 kilka dziesiątych procenta.

WALUTY

Kurs euro próbował dziś przebić się przez poziom oporu na 1,475 USD, ale skończyło się na próbie. W jej trakcie udało się dotrzeć do 1,478 USD, to był najwyższy poziom notowań od końca listopada, lecz później kurs wrócił poniżej wspomnianego poziomu oporu, trudno więc uznać próbę za udaną. Dobre dane z amerykańskiego rynku pracy uniemożliwiły dalszą wspinaczkę euro, choć odnotujmy, że jeden z członków zarządu ECB powiedział dziś, że bank gotowy jest do dalszych podwyżek stóp procentowych w strefie euro, jeśli sytuacja będzie tego wymagała.

Jen silnie zyskiwał do dolara w ciągu dnia, ale w końcówce dolar odrobił straty w całości. Analogicznie miała się sytuacja z euro.
U nas dolar utrzymuje się w okolicach 2,45 PLN, euro trzyma się powyżej 3,60 PLN, frank "pocałował" dziś 2,20 PLN, ale rynek nie miał siły by utrzymać kurs tak wysoko.

SUROWCE

Wykres ropy uspokoił się po wczorajszym silnym wzroście. Wprawdzie dziś znów mieliśmy nowe rekordy, ale były one kosmetyczne, podobnie jak zmiany cen baryłek brent i crude. Inwestorzy oczekują na wieczorny raport dotyczący zmian zapasów ropy w Stanach, które według prognoz znów spadły. Warto jednak zauważyć, że jesteśmy w samym środku sezonu zimowego, kiedy zapotrzebowanie na olej opałowy jest rekordowo wysokie i wraz ze zbliżaniem się wiosny presja ze strony popytowej na dalsze wzrosty ceny będzie stopniowo malała.

Uspokoiło się również złoto, chociaż dzień zaczęło od kontynuacji wzrostów, które w okolicy południa popchnęło jego cenę do rekordowego poziomu 868 USD, jednak w dalszej części dnia potaniało o 8 dolarów.
Miedź podrożała wraz ze wzrostami cen innych surowców, na które kontrakty są traktowane jako zabezpieczenie przed inflacją.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)