Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dane zza oceanu ustawią rynek

0
Podziel się:

W tym tygodniu poznamy cały zestaw wskaźników koniunktury w USA. Lepsze dane mogą dźwignąć rynek w górę, ale najgorsze, co może spotkać inwestorów to publikacje z ujemnym odchyleniem od prognozy.

Dane zza oceanu ustawią rynek

Publikacje Indeksu ISM w sektorze produkcyjnym za oceanem równolegle z wydatkami na konstrukcje budowlane będą grały pierwsze skrzypce w trakcie dzisiejszej sesji. Informacje poznamy na pół godziny przed zamknięciem GPW. Prognoza ISM za miesiąc luty mówi o spadku wskaźnika o 1,7 punktu wobec ostatnio notowanej wartości 50,7 punktów. Z kolei zmiana styczniowych wydatków na konstrukcje szacowana jest wstępnie na -0,8 procenta wobec ostatniego wskazania +1,1 procenta.

Piątkowa sesja na Wall Street należała do niedźwiedzia. Dow Jones skończył na -2,5 procenta, S&P500 na -2,7 procenta, Nasdaq Composite na -2,6 procenta. Generalnie w trakcie sesji utrzymywał się trend spadkowy, podobnie jak to było na ostatniej sesji na GPW. Być może teraz będziemy grać pod odbicie USA wobec ostatnich sesji na warszawskim parkiecie, których celem było zdyskontowanie zniżki na amerykańskich indeksach.

W trakcie dzisiejszej sesji poznamy jeszcze inflację Eurolandu w cenach konsumenta za miesiąc luty. Oczekiwania wobec odczytu mówią o pozostaniu przy ostatniej wartości, czyli 3,2 licząc rok do roku. Euroland pochwali się również Indeksem PMI w sektorze produkcyjnym, gdzie spodziewamy się spadku wyniku 52,3 punkta wobec ostatnich 52,8 punkta.

Wtorkowa sesja powinna być raczej wyczekiwaniem lub próbą dyskonta środowych publikacji makroekonomicznych z USA. Połowa tygodnia może być decydująca wobec kilku bardzo ważnych odczytów poczynając od raportu Challengera o planowanych zwolnieniach, poprzez wydajność pracy, zamówienia fabryczne, Indeks ISM w usługach i kończąc na Beżowej Księdze FED, opisującej aktualny stan amerykańskiej gospodarki.

WIG20 wskazał ostatnio wartości notowane w pierwszych dniach lutego bieżącego roku. Przedział 2900-3000 punktów był i jest istotny kanałem wahań wobec ewentualnego wybicia flagowego indeksu ze średnioterminowej konsolidacji. Co prawda indeks wyszedł dołem z marazmu notowanego w połowie lutego, ale nie zmienia to ogólnej sytuacji na rynku. W szczególności nie zaobserwowaliśmy odpowiednio zwiększonego obrotu, który powinien się pojawić przy rozpoczęciu nowego, dłuższego trendu.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)