Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dziś decyzje EBC i Banku Anglii

0
Podziel się:

Decyzje banków centralnych są już w zasadzie zdyskontowane. Bank Anglii ma obniżyć stopy o 25 pkt, do 5,0 proc., a Europejski Bank Centralny pozostawić je na poziomie 4,0 proc.

Na razie o przyszłych obniżkach stóp procentowych w strefie euro głównie się mówi. Być może w obliczu spowolnienia gospodarczego (według Międzynarodowego Funduszu Walutowego Unia zanotuje w przyszłym roku spadek PKB), takie działanie byłoby możliwe już teraz, gdyby nie wysoka inflacja (w marcu 3,5 proc. według HICP). Wobec tego inwestorów interesuje nie tyle sama decyzja ECB, co komunikat po posiedzeniu rady banku i konferencja prezesa. Dziś wystąpienie będzie mieć także Ben Bernanke, ale dopiero o godz. 19:00 naszego czasu. Z innych ust, których chętnie słuchają inwestorzy, dowiedzieliśmy się, że kryzys kredytowy musi się pogłębić, zanim zostanie zakończony. Tak uważa George Soros.* SYTUACJA NA GPW*
Komentowanie takich sesji jakie oglądaliśmy w tym tygodniu (także wczoraj) jest równie niewdzięcznym zadaniem, co uparte wpatrywanie się w monitor z notowaniami, na którym nic się nie dzieje. Tyle, że komentowanie zabiera mniej czasu. Zatem za nami trzecia sesja marazmu, obroty ledwie przekroczyły 1 mld PLN i jak tak dalej pójdzie będziemy mieć tydzień najniższych obrotów na GPW. Rynek cierpliwie czeka. Na co? Na impuls do działania, a inwestorzy są przyzwyczajeni, że taki impuls przychodzi ze Stanów Zjednoczonych, więc nie podejmują własnej inicjatywy. Ponieważ i na GPW i na Wall Street indeksy znajdują się poniżej ważnych poziomów oporu, posiadanie akcji wydaje się równie ryzykowne, co ich nie posiadanie (jeśli opór zostanie złamany, czeka nas dość gwałtowny ruch, podobnie zresztą jeśli wybicie nastąpi dołem).

GIEŁDY ZAGRANICZNE
Po tygodniu poruszania się w trendzie bocznym amerykańskie indeksy w końcu się z niego wybiły, a raczej wyszły, bowiem wczorajszym spadkom indeksów towarzyszyły bardzo niskie obroty. Obawy o wyniki kwartalne spółek pociągnęły S&P w dół o 0,8 proc., a Dow Jones o 0,4 proc. Ich podstawą było obniżenie prognozy UPS oraz Amacon.com. Wprawdzie nie ogłosiły one jeszcze swoich raportów, ale po wcześniejszym rozczarowaniu wynikami Alcoa i AMD rynek nie spodziewa się fajerwerków. Inwestorzy pozbywali się również akcji linii lotniczych, którym szkodzi rekordowa cena ropy. Najbardziej tracił jednak sektor finansowy. Informacja o wzroście udziału aktywów opartych na subprime w portfelach banków była impulsem do kolejnej silnej fali spadków cen ich akcji. Nikkei stracił 1,3 proc., Kospi zyskał 0,6 proc., a Hang Seng 0,5 proc.

OBSERWUJ AKCJE
Agora - praktycznie od miesiąca kurs spółki porusza się w trendzie bocznym, którego zasięg wahań zmniejszył się w ostatnich dwóch tygodniach. W najbliższym czasie możemy spodziewać się wybicia, bowiem kurs zbliża się do oporu trendu spadkowego wyznaczonego przez szczyty z grudnia i lutego. Wsparciem z kolei są styczniowe i marcowe dołki na poziomie 41,60 PLN. Sygnałem kupna/sprzedaży będzie w takim razie przebicie wspomnianego oporu (obecnie na 44,00 PLN) lub wsparcia. RSI i MACD są neutralne.
Cersanit - jest w podobnej sytuacji co Agora. Po wykresie spółki nie widać poprawy nastrojów na warszawskim parkiecie, bowiem ciągle broni się on na wsparciu wyznaczonym przez dołki ze stycznia i marca na poziomie 25,50 PLN (być może to właśnie wynik poprawy nastrojów). Na ostatniej sesji obroty były wysokie, co może być zwiastunem wybicia z jednomiesięcznego trendu bocznego. Najbliższym oporem jest poziom 27,00 PLN.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
PKN Orlen - Orlen International Exploration & Production kupił udziały w spółce Odin Energi Latvija, która poszukuje ropy w łotewskiej strefie Morza Bałtyckiego. Za pakiet 50 proc. akcji spółka zapłaciła 950 tys. USD.
Kopex - utworzył spółkę w Dżakarcie, która będzie się zajmowała świadczeniem usług górniczych na terenie Indonezji. Jej kapitał zakładowy to 800 tys. USD.
TVN - członek zarządu spółki kupił w ramach programu motywacyjnego 40.000 akcji po cenie 9,58 PLN.
Kęty - zarząd spółki chce wypłacić dywidendę z zysku z 2007 r. w wysokości 4,50 PLN na jedną akcję. Decyzję w tej sprawie podejmie walne zgromadzenie akcjonariuszy.
Energoaparatura - wygrała przetarg na modernizację instalacji wodnych dla grupy Lotos. Wartość kontraktu wynosi 1,2 mln PLN, a termin ukończenia prac ustalono na koniec września 2008 r.
Bakalland - podpisał umowę na dostawę swoich towarów w 2008 r. do sieci supermarketów Selgros.
Hardex - członek rady nadzorczej kupił 1.200 praw do akcji po średniej cenie 98,37 PLN.

PROGNOZA GIEŁDOWA
S&P spadł do poziomu najniższego od ponad tygodnia, Nikkei również notuje dziś spore straty. Umocnienie jena jest wyraźne i sugeruje, że inwestorzy globalni chwilowo nasycili swój apetyt na ryzyko, więc możemy mieć dziś bardziej nerwową atmosferę na rynkach niż do tej pory. Zwłaszcza, że część rodzimych inwestorów może tracić cierpliwość do rynku, który od kilku dni oddaje się beztroskiemu dolce far niente.

Alternatywą dla spadku na dzisiejszej sesji jest powtórzenie wczorajszego scenariusza, czyli marazm i oczekiwanie na "aż się wydarzy", na impuls który dałby wreszcie inwestorom powód do podejmowania odważniejszych decyzji. Ten drugi scenariusz wydaje się dziś bardziej prawdopodobny.

WALUTY
Notowania euro już wczoraj wieczorem i w nocy naszego czasu przekroczyły poziom 1,58 USD. Inwestorzy mogą czuć się zaniepokojeni słabymi wynikami spółek amerykańskich i wypowiedziami kolejnych guru finansowych zapowiadających przedłużenie kryzysu. Możliwe także, że rynek dyskonuje już dzisiejszą konferencję prezesa ECB, ponieważ łatwo się domyśleć, że podkreśli on po raz kolejny determinację banku centralnego w walce z inflacją. Co oznaczałoby, że stopy w strefie euro nie prędko zostaną obniżone. Dziś rano euro warte jest 1,582 USD.

Jen umocnił się o 0,7 proc. do dolara i o 0,8 proc. wobec euro. U nas dolar wart jest 2,18 PLN, euro mniej niż 3,45 PLN, a frank podrożał do 2,183 PLN.

SUROWCE
Ropa ustanowiła wczoraj nowe rekordy, po tym jak cotygodniowy raport dotyczący zapasów paliw w Stanach pokazał ich niespodziewany spadek. Rezerwy ropy spadły o ponad 3 mln baryłek przy spodziewanym wzroście o ponad 2 mln baryłek. Rynek zareagował na tę informację bardzo dynamicznie. Zarówno cena londyńskiej baryłki brent jak i nowojorskiej crude podskoczyła w górę o 2 proc. i ustanowiły historyczne maksima na odpowiednio 109,40 USD i 112,10 USD. To również wynik osłabienia dolara, bowiem pomimo spadku, rezerwy pozostają na dosyć komfortowych poziomach. Zapasy ropy są na poziomie 5-letniej średniej, a zapasy benzyny 8 proc. powyżej tego poziomu.

Jeszcze silniej podrożała miedź. W Nowym Jorku kontrakt na ten surowiec podskoczył o 2,3 proc. i zahacza o historyczne szczyty. Zapewne zobaczymy próbę ich przekroczenia, po wypowiedzi Rino Tinto o tym, że wysoka cena to głównie wynik silnego popytu, a nie funduszy hedgingowych.
Również 2,3 proc. zyskało wczoraj złoto napędzone spadkiem dolara. Jego uncja podrożała do 934 USD i dziś rano handlowano nią zaledwie 2 dolary niżej.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)