Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Tomasz Regulski
|

Dzisiejsze dane istotne dla giełd

0
Podziel się:

Spadki obserwowane wczoraj w Stanach Zjednoczonych kontynuowane są na dzisiejszej sesji europejskiej. Inwestorzy ze Starego Kontynentu z niepokojem oczekują na decyzję Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych oraz na oficjalny komunikat do niej.

Dzisiejsze dane istotne dla giełd

W środę na amerykański rynek kapitałowy powróciły spadki. Zniosły one z nawiązką wtorkową zwyżkę. Indeks Dow Jones Industrial stracił wczoraj 1,5%, natomiast Nasdaq ponad 2%.

Do ponownego pogorszenia nastrojów na Wall Street przyczyniły się wczoraj m.in. dane z amerykańskiego rynku pracy przygotowane przez agencję ADP oraz kolejne wzrosty cen ropy. Zgodnie z szacunkami ADP w czerwcu w przedsiębiorstwach prywatnych działających poza rolnictwem ubyło 79 tys. miejsc pracy. Prognozy zakładały, iż ich liczba zmniejszy się o 20 tys. Dane te dość pesymistycznie nastawiają przed przedstawianym dziś o godz. 14.30 oficjalnym raportem z amerykańskiego rynku pracy. Oczekuje się, że najistotniejszy wskaźnik tego raportu - zmiana zatrudnienia w sektorach pozarolniczych (ang. payrolls) odnotował w czerwcu wartość ujemną na poziomie 60 tys. W maju został on oszacowany na poziomie -49 tys. Słabe dane z amerykańskiego rynku pracy zmniejszą szanse na rychłą poprawę koniunktury w gospodarce Stanów Zjednoczonych. Jednocześnie mogą przyczynić się do dalszego osłabienia dolara amerykańskiego, które prawdopodobnie przełoży się na dalszą zwyżkę cen ropy.

O tym jak nerwowo rynek kapitałowy reaguje na wzrost wartości tego surowca przekonaliśmy się już nie raz. Jeśli dane z rynku pracy w USA negatywnie zaskoczą inwestorów indeks Dow Jones może zbliżyć się do poziomu 11 000 punktów. Bariera ta powinna przynajmniej na chwile zatrzymać przecenę akcji największych spółek notowanych na Wall Street. Jutro amerykańskie giełdy nie będą pracować ze względu na święto w USA (Dzień Niepodległości).

Impuls do zniżek cen akcji w Stanach Zjednoczonych dało również obniżenie przez firmę inwestycyjną Merrill Lynch rekomendacji dla amerykańskiego koncernu samochodowego General Motors. W uzasadnieniu do tej obniżki analitycy Merrill Lynch użyli m.in. stwierdzenia, iż bankructwo GM nie jest niemożliwe. W ciągu ostatnich dwóch dni nastąpiła radykalna zmiana nastrojów wokół General Motors. Jeszcze we wtorek cena akcji tej spółki odnotowały wzrost, po tym jak poinformowała ona o wyższej od oczekiwań sprzedaży aut w ostatnim miesiącu. Wczorajszy raport Merrill Lynch sprowadził wartość udziałów GM do najniższego poziomu od 1954 roku.

Spadki obserwowane wczoraj w Stanach Zjednoczonych kontynuowane są na dzisiejszej sesji europejskiej. Inwestorzy ze Starego Kontynentu z niepokojem oczekują na decyzję Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych oraz na oficjalny komunikat do niej. Prognozy zakładają, że koszt pieniądza w strefie euro zostanie podniesione o 25 punktów bazowych. Taka decyzja jest już w dużej mierze zdyskontowana w cenach akcji notowanych na europejskich giełdach. W związku z tym istotniejszy może okazać się komunikat szefa ECB J.C. Trichet. Jeśli nie wykluczy on kolejnych podwyżek stóp procentowych w Eurolandzie w kolejnych miesiącach, spadki cen akcji na Starym Kontynencie mogą ulec pogłębieniu. Już na dzisiejszym otwarciu znalazły się one na najniższym poziomie od 3 lat.

Na warszawskiej giełdzie, podobnie jak na innych europejskich giełdach, również obserwujemy spadki. O godz. 11.30 indeks WIG20 tracił 0,7% w stosunku do środowego zamknięcia. Jego losy w kolejnych godzinach silnie zależeć będą od tego, jak dzisiejsze doniesienia fundamentalne wpłyną na nastroje na zachodnioeuropejskich i amerykańskich parkietach. Prawdopodobieństwo osiągnięcia przez WIG20 poziomu 2450 pkt jest wciąż wysokie.
Sporządził:

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)