Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

GPW: Grecja znowu w głównej roli

0
Podziel się:

Zobacz co ciekawego działo się na warszawskiej giełdzie w komentarzu analityków Money.pl.

GPW: Grecja znowu w głównej roli
(Tomasz Brankiewicz/Money.pl)

Giełda warszawska wykonała na zamknięciu nagły zwrot w dół. Indeks WIG 20 zakończył dzień spadkiem 0,1-procentowym, mimo że przed początkiem notowań na Wall Street notowania co chwila biły dzienne rekordy. Indeks najważniejszych spółek rósł wtedy o 0,5 proc.

Wyraźna zmiana kierunku rynku to kwestia fixingu na samym zamknięciu sesji. Inwestorzy wyprzedawali wtedy akcje KGHM i Pekao SA.

0,6-procentowy spadek cen miedzi na światowych giełdach pociągnął za sobą notowania KGHM, który zakończył dzień z 1,6-procentowa stratą. Akcje koncernu zabrały za sobą tym ruchem indeks na czerwoną stronę. Jeszcze przed fixingiem spadek KGHM był jednak _ tylko _ mniej niż 1-procentowy, resztę dołożyło dziesięć końcowych minut ustalania ceny.

Co ciekawe podobny zwrot w dół dokonały akcje Pekao. Jeszcze o 16:49 były notowane z ponad 1-procentowym zyskiem, by dziesięć minut później zakończyć dzień już tylko o 0,4 proc. powyżej wczorajszego zamknięcia.

Kto mógł być źródłem nagłego spadku kursów akurat tych spółek? Jedni z podejrzanych to Otwarte Fundusze Emerytalne, od których już od początku roku oczekuje się redukowania portfela w związku z mechanizmem suwaka oraz zmianami limitów inwestycyjnych w akcje i w papiery zagraniczne.

Notowania WIG, KGHM i Pekao - 1 dzień

Spadek giełdy w Warszawie rozpoczął się jednak od pojawienia się pierwszych wartości indeksów giełdy amerykańskiej. W tych godzinach w serwisach informacyjnych pojawiały się kolejne niepokojące informacje na temat Grecji. Ministrów finansów strefy euro z równowagi wyprowadziła wypowiedź ministra finansów Yanisa Varoufakisa dla weekendowej prasy, w której zasugerował poddanie reform pod referendum.

Szef ministrów finansów strefy euro - Jeroen Dijsselbloem - stwierdził, że najwyższa pora przestać marnować czas i zacząć poważne rozmowy w sprawie programu reform, żeby zabezpieczyć Grecji niezbędnie potrzebne fundusze od międzynarodowych kredytodawców.

- Od ostatnich rozmów niewiele zostało zrobione w rozmowach i w temacie wdrażania zmian - stwierdził Dijsselbloem. - Musimy przestać marnować czas i zacząć rozmawiać poważnie - podkreślił, dodając, że partnerzy eurostrefy są gotowi do udzielenia pomocy we wsparciu Grecji na ścieżce ekonomicznych zmian.

Ministrów finansów strefy euro nie przekonał list wysłany przez Yanisa Varoufakisa w piątek, w którym grecki minister wskazał siedem planowanych wskaźników. Powiedzieli, że to może być tylko wstęp do dalszych rozmów i nie może to być baza, żeby odmrozić pieniądze na ratowanie greckiego systemu finansowego.

Takie wiadomości sprowadziły indeks giełdy w Atenach do poziomu 4,2 proc. niższego niż w piątek. Największymi spadkowiczami były akcje greckich banków: Bank of Piraeus poszedł w dół o 13,8 proc., a National Bank of Greece o 6,3 proc.

Spadła też większość giełd europejskich: CAC 40 o 0,6 proc., FTSE 100 o 0,5 proc., IBEX o 0,4 proc. Wzrósł DAX o 0,3 proc.

Przyczyn spadków, oprócz tematów greckich, upatruje się w tym co wydarzyło się na Wall Street w piątek. Po danych z rynku pracy wzrosło prawdopodobieństwo przyśpieszenia podwyżki stóp procentowych przez Fed. Giełda w Nowym Jorku takie oczekiwania zakończyła spadkami w piątek, Europa dołączyła się dopiero w poniedziałek. Inwestorzy giełd w Stanach i Europie, zadowoleni tegorocznymi wysokimi wzrostami, mogli mieć motywację, żeby realizować zyski.

Notowania w Europie - 1 dzień

Inwestorzy na GPW stracili część entuzjazmu po otwarciu giełdy nowojorskiej. Wcześniej warszawskie indeksy zachowywały się dużo lepiej, niż Europa.

Giełda amerykańska otworzyła się zgodnie z tym co wskazywały kontrakty terminowe. Po dwóch tygodniach zniżek notowań, główne indeksy na pierwszej zanotowały na otwarciu tylko nieznaczne wzrosty: DJIA 0,03 proc., S%P 0,08 proc., a Nasdaq 0,17 proc. Potem było już zdecydowanie lepiej i po pół godzinie handlu mieliśmy już 0,4-procentowy wzrost DJIA, 0,2-procentowy S&P 500 i 0,12-procentowy Nasdaq.

Rynek odreagowuje dzisiaj w górę wcześniejsze złe nastroje wywołane danymi z rynku pracy. Złe nastroje właściwie nie tyle wiążą się z samymi danymi - bo te były dobre - ile ze spodziewaną perspektywą podwyżki stóp procentowych, na którą dobre dane o zatrudnieniu mogą wpłynąć. Zebranie Fed, które może wprowadzić jakieś zmiany odnośnie terminu podwyżki odbędzie się dopiero w przyszłym tygodniu.

Notowania Wall Street - 1 dzień

Początek notowań w USA podciął skrzydła polskiej giełdzie. Jeszcze o 14:30 osiągnęła swoje dzienne maksimum i wzrost 0,49 proc. indeksu WIG20. Potem było już gorzej i o 15:00 wzrost był już tylko 0,27-procentowy.

Największe zainteresowanie rynku przyciąga KGHM (-0,8 proc) - 17 proc. obrotów całej giełdy i PKO BP (+0,3 proc.) - 16 proc. Najbardziej traci Bogdanka, która otrzymała kolejną rekomendację sprzedaj i 40-procentową redukcję wyceny- od Trigon DM. Spadki na spółce trwają od ubiegłotygodniowej wypowiedzi prezesa na temat ewentualnego protestu do KE odnośnie pomocy publicznej dla Kompanii Węglowej. Bogdanka o 15:00 traciła 2,7 proc.

Na mWIG40 kontynuacja rekordów przez CCC (+1,1 proc.), które przebiło dziś poziom 190 zł i najwyraźniej nie zamierza na tym kończyć. Na akcjach spółki są też najwyższe obroty wśród średniaków - 21 proc. całości obrotów na spółkach z mWIG40.

Na giełdach w Europie nastroje raczej złe. Kilka wypowiedzi odnośnie negatywnej oceny planów Grecji i jej potencjalnego bankructwa jeszcze w tym miesiącu, podgrzało wcześniej uspokojone nastroje. Giełda w Grecji nieznacznie odbiła dzisiejsze spadki, ale i tak o 15:00 traciła 0,3 proc.

Wyraźnie spadała też giełda w Paryżu - CAC 40 -0,5 proc. - i Madrycie - IBEX35 -0,5 proc. DAX się broni i mimo słabych porannych danych o wynikach eksportu (spadek eksportu o 2,1 proc. w styczniu, a oczekiwano spadku 1,2-proc.) rósł o 0,04 proc.

**

Poprawa nastrojów na GPW. Załamanie w Grecji**

Indeks WIG20 jako jeden z nielicznych w Europie zyskuje na wartości względem piątkowego zamknięcia. Coraz gorzej wygląda sytuacja na giełdzie w Atenach. Na rynku pojawiają się głosy o tym, że Grecja może być bankrutem szybciej niż się wydaje.

Damian Słomski, 9 marca 13:29

Grecki minister finansów w ubiegłym tygodniu poprosił Eurogrupę o dodatkową pomoc finansową. W tej sprawie odbędzie się dzisiaj posiedzenie w Brukseli. Z dotychczasowych doniesień medialnych wynika, że przy zaproponowanych przez rząd Syrizy reformach nie ma szans na nowe wsparcie. W efekcie formalnie może dojść do bankructwa Grecji już w tym miesiącu. Ateński Athex traci na wartości już ponad 4 procent. To najgorsza giełda w Europie.

Jednym z liderów jest GPW. Kurs WIG20 zyskuje blisko 0,5 procent i jest na dziennych maksimach w okolicach 2350 punktów. W indeksie na czele są papiery Lotosu i PZU. W obu przypadkach zwyżka wynosi około 1,5 procent. W podobnej skali pod kreską jest najsłabsza dziś wśród blue chipów Bogdanka.

Notowania głównych indeksów z GPW

Najsłabszym punktem na rynku są małe spółki zgrupowane w sWIG80. To już druga z rzędu słabsza sesja indeksu, który koryguje ostatnie roczne maksima. Ponad 3 procent tanieją papiery Zamet Industry i Mennicy. Wyjątkowo mocno trzyma się Kofola (+9 procent).

W kolejnych godzinach, ze względu na brak ważniejszych danych makro, oczy inwestorów będą zwrócone na Wall Street. Ubiegły tydzień był dla amerykańskiej giełdy bardzo słaby. Kontrakty terminowe na najważniejsze indeksy sugerują całkiem dobre rozpoczęcie tygodnia.

#

Europejskie giełdy rozpoczynają tydzień od spadków

Damian Słomski, godz. 10:18

Wśród inwestorów z Europy dominują negatywne nastroje. Kontynuowana jest wyprzedaż akcji po piątkowych danych z rynku pracy w USA. Krajowi inwestorzy poznali najnowsze projekcje inflacji i PKB.

Tempo wzrostu gospodarczego w Polsce będzie kształtować się w latach 2015-2017 na poziomie średnio 3,4 procent. W tym czasie inflacja pozostanie wyraźnie poniżej celu NBP ustalonego na poziomie 2,5 procent. To główne wnioski z raportu opublikowanego rano przez ban centralny. Nowe prognozy nie różnią się specjalnie od wcześniejszych szacunków, stąd niewielki wpływ na rynki. Notowania WIG20 po godzinie oscylują w okolicy piątkowego zamknięcia.

Dzisiejsze notowania indeksu WIG20

Większej zmienności nie ma też wśród samych spółek. Najwięcej, około 1,5 procent, zyskują akcje PGE. W podobnej skali, ale na minusie są papiery Synthosa i Asseco Poland.

GPW na tle Europy wypada całkiem nieźle. Na najważniejszych parkietach spadki przekraczają 0,5 procent. Nastroje popsuły piątkowe dane na temat bezrobocia i nowych miejsc pracy, które przybliżają nas do pierwszych od kilku lat podwyżek stóp procentowych.

Jednym z głównych czynników ryzyka jest Grecja. Giełda w Atenach traci ponad 3 procent. Po południu zbiera się Eurogrupa, która będzie dyskutować na temat sytuacji Grecji.

Dzisiaj rusza skup obligacji w ramach programu QE. Pojawiają się doniesienia o tym, że EBC rozpocznie kupowanie niemieckich papierów rządowych.

#

Startuje wart ponad bilion euro program EBC. To czas akcji

Damian Słomski, 8. marca, godz. 19:13

Nowy tydzień na rynkach rozpocznie się od mocnego akcentu. W poniedziałek rusza wart w sumie ponad bilion euro program skupu obligacji przez Europejski Bank Centralny. W centrum uwagi krajowych inwestorów będzie NBP, a to za sprawą publikacji projekcji inflacji i PKB na najbliższe trzy lata. W kolejnych dniach poznamy raporty roczne kolejnych spółek notowanych na GPW, w tym trzech blue chipów.

Ostatnia godzina handlu na europejskich parkietach giełdowych upłynęła pod znakiem wyprzedaży akcji. Bardzo słabo wypadła cała sesja na Wall Street, gdzie główne indeksy straciły na wartości blisko 1,5 procent. Negatywnym nastrojom ulegli także inwestorzy z GPW. WIG20 stracił 0,42 procent, schodząc poniżej 2350 punktów. W skali całego tygodnia przecena wśród blue chipów sięgnęła jednego procenta.

Notowania indeksu WIG20 z ostatnich pięciu sesji

Pocieszający jest fakt, że dobrze radzą sobie od dłuższego czasu średnie i małe spółki. Kurs mWIG40 przekroczył poziom 3750 punktów po raz pierwszy od siedmiu lat. Obroty na _ średniakach _ to zaledwie kilkanaście procent wartości wszystkich transakcji. Większość inwestorów nie miała ostatnio powodów do zadowolenia i trudno powiedzieć czy szybko się to zmieni. Szczególnie po ostatnich zaskakująco dobrych danych z amerykańskiej gospodarki, które jednocześnie w krótkim terminie dają negatywny sygnał inwestorom o możliwości wcześniejszych podwyżek stóp procentowych.

Piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy nie pozostawiają złudzeń. Gospodarka USA radzi sobie coraz lepiej, a więc konieczne jest dostosowanie polityki pieniężnej do nowych warunków. Stopy procentowe, które są praktycznie na zerowym poziomie, muszą pójść w górę. Dotychczas na rynkach mówiło się o możliwości takiego ruchu między czerwcem i wrześniem tego roku. Teraz większość obserwatorów przychyla się bardziej w stronę dolnej granicy przedziału.

Na ile nowe dane zmieniły postrzeganie sytuacji przez członków Fed dowiemy się po 18 marca, na kiedy to zaplanowane jest najbliższe posiedzenie banku. Do tego czasu pierwsze skrzypce będzie grać raczej Europejski Bank Centralny. Od poniedziałku rusza bowiem zakrojony na szeroką skalę program skupu obligacji. Co miesiąc na ten cel ma iść 60 miliardów euro. Można liczyć, że część tych pieniędzy trafi na rynki akcji, w efekcie podbijając wyceny notowanych na giełdach papierów wartościowych.

To na pewno będzie największy atut w rękach inwestorów. Wystarczy spojrzeć na skutki analogicznego programu przeprowadzonego przez Fed. Od wdrożenia QE3 w sierpniu 2012 roku do października ubiegłego roku wyemitowano w sumie około 1,6 biliona nowych dolarów. Efektem był znaczący spadek bezrobocia i rekordy na Wall Street. Indeks S&P500 przez ten czas poszedł w górę o 40 procent.

Notowania indeksu S&P500 w okresie trwania programu QE3

Poniedziałek upłynie także pod znakiem spotkania Eurogrupy. Z dotychczasowych wypowiedzi unijnych dyplomatów wynika, że nie będzie zgody na wcześniejszą wypłatę pomocy finansowej, mimo przedstawionej przez Ateny listy reform. W marcu Grecy muszą uregulować zobowiązania na kwotę około 6,85 miliardów euro.

W kolejnych dniach nie zabraknie ważnych danych makroekonomicznych. Po obniżce docelowego tempa wzrostu gospodarczego Chin do 7 procent w 2015 roku, inwestorzy będą mieli możliwość weryfikacji kondycji poszczególnych segmentów drugiej co do wielkości gospodarki na świecie. Mowa o danych z rynku kredytowego, podsumowaniu sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej oraz odczytach inflacji.

Dane na temat cen podadzą w czwartek także nasi zachodni sąsiedzi. W styczniu w Niemczech deflacja wyniosła 0,4 procent. Według analityków w lutym powinniśmy mieć do czynienia już z dodatnią wartością wskaźnika CPI. Dzień później na podobny wynik nie ma co liczyć w przypadku rodzimej gospodarki. Analitycy prognozują dalsze pogłębienie spadku cen rok do roku na poziomie 1,4 procent. W styczniu było to 1,3 procent. Wcześniej, bo już w poniedziałek, NBP zaprezentuje projekcję inflacji i PKB do 2017 roku.

Krajowych inwestorów zainteresują kolejne raporty roczne największych spółek z GPW. W najbliższych dniach karty odkryją Bogdanka, Tauron, Asseco i Energa.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)