Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

EBC pomoże Grecji? Jest światełko nadziei

0
Podziel się:

Zobacz podsumowanie najważniejszych wydarzeń rynkowych dnia.

  Damian Słomski , analityk Money.pl 
  Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.
Damian Słomski , analityk Money.pl Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.

Spadki z początku sesji na GPW zostały niemal w całości odrobione. Dużo gorzej prezentowały się dziś pozostałe najważniejsze giełdy Europy. Na szczęście nie ma paniki. Inwestorzy pokładają nadzieję we wsparciu Grecji ze strony EBC.

Wszystko wskazuje na to, że sytuacja sektora bankowego w Grecji jest tak trudna, że konieczne będzie przedłużenie okresu, w którym dostęp do banków będzie ograniczony. Jeśli dodatkowo weźmiemy pod uwagę fakt, że Grecja odrzuciła warunki pomocy finansowej oraz do nowych negocjacji nie chcą włączyć się Niemcy, to powinniśmy obserwować m.in. dramatyczne spadki na giełdach.

Okazało się jednak, że inwestorzy nie ulegli panice i przecena akcji w Europie nie była wielka, jak można było oczekiwać. Blisko dziennych maksimów jest WIG20. Kurs indeksu stracił zaledwie 0,27 procent, co jest jednym z najlepszych wyników w regionie.

Ogólny obraz giełd europejskich nie wygląda dramatycznie. Gdzie tkwi światełko nadziei? Inwestorzy liczą na wsparcie Grecji ze strony EBC. W interesie Banku jest niedoprowadzenie do załamania systemu bankowego w tym kraju. To może być kroplówka, która pozwoli przeżyć Grecji najbliższe tygodnie. Również MFW zapewnia, że monitoruje sytuację i jest gotowy na wsparcie.

W Warszawie na finiszu sesji pozycję lidera wśród blue chipów zajęły papiery Bogdanki (+3,6 procent). O połowę mniej zyskały dziś akcje LPP. Ponad 1 procent zyskał też BZ WBK. Silną wyprzedaż akcji obserwowaliśmy w przypadku Cyfrowego Polsatu i PGNiG, których kurs spadł około 3 procent.

Po dwóch godzinach handlu stabilnie wygląda sytuacja na Wall Street. Uspokojeniu nastrojów sprzyjają m.in. zgodne z oczekiwaniami odczyty indeksów PMI i ISM.

#

Warszawska giełda odporna na zawirowania

Damian Słomski, godz. 15:44

Rezygnacja Grecji z dotychczasowych warunków pomocy nie wywołała wielkiej paniki na rynkach finansowych. Jednak szybkiego powrotu wzrostów na giełdach możemy nie zobaczyć. Niemcy stawiają sprawę jasno, przy negatywnej decyzji w referendum nie ma obecnie pola do podjęcia nowych negocjacji.

Rząd Niemiec nie widzi obecnie, po zwycięstwie w referendum w Grecji przeciwników programu pomocy, warunków do podjęcia nowych negocjacji z władzami w Atenach - powiedział w poniedziałek rzecznik rządu Steffen Seibert.

Sytuacja na rynkach finansowych wydaje się być jednak w miarę opanowana. Widać pewną stabilizację kursów, niestety na niskich poziomach. Giełdy we Francji, Niemczech czy Hiszpanii tracą na wartości po blisko 2 procent - podobnie jak na otwarciu.

Względnie dobrze na tle Europy wypada GPW. Kurs WIG20 jest pod wpływem lokalnych czynników. Bliskość silnego wsparcia na 2250 punktów jest mocnym argumentem w rękach kupujących akcje. Podobnie jak tydzień temu po zejściu poniżej tej granicy nastąpiło wyraźne odbicie.

Mocno trzymają się papiery BZ WBK, PKO BP i Bogdanki. Co ciekawe spółka matka Banku Zachodniego, czyli Santander, traci na wartości blisko 9 procent. Banki z zachodniej Europy są pod znacznie większym wpływem zawirowań w strefie euro niż krajowe instytucje finansowe.

Wśród blue chipów najsłabsza jest grupa PGNiG, której akcje tanieją blisko 3 procent. Zaraz za nią jest Cyfrowy Polsat, w przypadku którego z podwyższoną zmiennością mamy do czynienia już od kilku dni.

Trudno oczekiwać diametralnej zmiany nastrojów w końcówce sesji. Handel na Wall Street nie przyniósł większych emocji. Indeksy wystartowały od spadków na poziomie 0,7 procent.

#

GPW: Grecy i EBC mają klucz do poprawy nastrojów

Łukasz Pałka, godz. 12:22

Na europejskich parkietach od rana dominują spadki. Po niedzielnym referendum inwestorzy czekają nie tylko na ruch greckiego rządu. Wiele zależy też od władz Europejskiego Banku Centralnego.

Na obecną chwilę z całą pewnością wiadomo tylko tyle, że Grecja jest bankrutem, że nie spłaciła 1,6 miliarda euro raty wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego, że Grecy powiedzieli "nie" w referendum oraz... że zbliża się termin kolejnej płatności. Tym razem do 20 lipca grecki rząd ma czas, by spłacić 3,5 miliarda euro do Europejskiego Banku Centralnego. Wydaje się, że teraz to ECB ma najwięcej do powiedzenia w negocjacjach. Jeżeli bowiem wstrzyma pomoc dla greckich banków, w bankomatach po prostu zabraknie pieniędzy. To prosta droga, by złość społeczeństwa na instytucje unijne, wyrażona w referendum, obróciła się przeciwko rządowi, który namawiał obywateli do głosowania na "nie".

Teoretycznie więc okres niepokoju mógłby się nawet przeciągnąć do 20 lipca, ale raczej nikt nie doczeka do tego terminu. Kompletny chaos w Grecji, jeżeli wcześniej nie dojdzie do porozumienia, to kwestia kilku dni. Dlatego inwestorzy oczekują, że po obu stronach padną propozycje, które doprowadzą do załagodzenia sytuacji.

Na razie niepewność na rynku objawia się w spadkach głównych indeksów na giełdach w Europie. Paniki nie ma, ale widać niechęć do podejmowania ryzykownych decyzji. Ta sytuacja na razie się nie zmieni.

Warszawska giełda notuje dzisiaj spadki. Większość spółek z WIG20 odnotowuje dziś spadki kursów akcji. Wśród ciekawych informacji ze spółek notowanych na GPW uwagę zwraca informacja, że amerykański inwestor Scripps Networks ogłosił wezwanie do sprzedaży akcji TVN. Proponuje cenę 20 złotych za sztukę.

Reakcja GPW. Jest nerwowo, ale paniki nie ma

Łukasz Pałka, godz. 9.27

Od wyraźnej przeceny głównych indeksów rozpoczęła się poniedziałkowa sesja na warszawskiej giełdzie. Nerwowa reakcja inwestorów może być jednak chwilowa. Nie ma mowy o panice.

Takiego początku handlu można było spodziewać się już wczoraj, gdy poznaliśmy pierwsze sondaże po referendum w Grecji. Oficjalne dane również potwierdziły, że Grecy odrzucili warunki pomocy, stawiane przez wierzycieli. Rano do dymisji podał się też grecki minister finansów Janis Warufakis.

Generalnie, sytuacja na rynkach jest dość napięta. Rano złoty stracił na wartości wobec głównych walut, spadki widać również na warszawskim parkiecie.

Wśród spółek notowanych w WIG20 najmocniejszy spadek rano dotyka akcje KGHM, które tracą ponad 2 procent. Przed spadkami bronią się na razie PKN Orlen oraz PGE.

Greckie "nie" uderzy w notowania na GPW?

Łukasz Pałka, 5.07, godzi. 19.38

Sporego zamieszania na rynkach finansowych można spodziewać się w poniedziałek rano. Wszystko wskazuje na to, że Grecy w referendum odrzucili warunki pomocy, stawiane przez wierzycieli. Dla części inwestorów może to być kolejny sygnał, że Grecja zmierza do wyjścia ze strefy euro.

Opublikowane w niedzielę wieczorem sondaże pokazały, żew greckim referendum "nie" odpowiedziało 51,5 procent obywateli. Cząstkowe wyniki dają im jeszcze większą przewagę. W głosowaniu Grecy mieli odpowiedzieć na pytanie, czy zgadzają się na warunki pomocy stawiane przez wierzycieli. W praktyce jednak interpretacja pytania była bardzo różna: jak tłumaczył w rozmowie z Money.pl grecki ekonomista Nikolaos Bilios, dla wielu było to pytanie o obecność w strefie euro. Dowodził też, że greckie "nie" umocni premiera Aleksisa Ciprasa, który jego zdaniem dąży do konfrontacji z Unią Europejską.

Po referendum tylko jedno jest obecnie pewne: nie ma mowy o możliwej dymisji rządu Syrizy. Dodatkowo wynik głosowania umocni pozycję Aleksisa Ciprasa w rozmowach z wierzycielami. Nie jest jednak jasne, czy po obu stronach znajdzie się wola porozumienia i czy poważny kryzys w rozmowach nie doprowadzi ostatecznie do wyjścia Grecji ze strefy euro.

Ponieważ inwestorzy na rynkach finansowych nie lubią niepewności, można założyć, że poniedziałkowy poranek przyniesie duże wahania, zarówno na walutach, jak i na giełdach. W weekend minister finansów Mateusz Szczurek powiedział, że zarówno resort finansów, jak i Narodowy Bank Polski w razie potrzeby są gotowe do interwencji w obronie złotego.

Na warszawskiej giełdzie ostatni tydzień zakończył się spadkiem indeksu WIG20 i w obecnej sytuacji odzyskanie przewagi przez kupujących będzie bardzo trudne.

Zwłaszcza na początku nowego tygodnia żadne inne informacje nie będą miały dla inwestorów większego znaczenia. Wciąż liczy się Grecja. Dopiero na środowy wieczór zaplanowana jest publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia banku centralnego USA. Powinien on zainteresować inwestorów w kontekście polityki monetarnej Fed. Jest raczej jasne, że we wrześniu będzie miała miejsce pierwsza od dziewięciu lat podwyżka stóp procentowych w USA. Co jednak ciekawe, możliwa jest jeszcze druga podwyżka w grudniu.

Większych emocji nie należy spodziewać się natomiast w środę po zakończeniu posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. RPP nie zmieni stóp procentowych.

Inwestorzy mają przed sobą kolejny tydzień pod znakiem wypłaty dywidend. Tym razem zyskami będą dzielić się m.in. duże spółki. We wtorek 10 złotych na akcję wypłaci bank Pekao SA. W sumie bank przeznaczy na dywidendę aż 2,6 miliarda złotych.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)