Nasi inwestorzy mogą mieć powody do zadowolenia. Wczoraj, mimo początkowo niesprzyjającego otoczenia, udało się powrócić do korekty. Dziś z kolei mamy doskonałą okazję na jej kontynuację.
Decyzja amerykańskiej Rezerwy Federalnej była do przewidzenia stąd zaskoczenia nie było. Tymczasem towarzyszący jej komunikat najwyraźniej ucieszył giełdowych graczy i pozwolił zamknąć się amerykańskim indeksom niemal 3 proc. wzrostami.
Fed wciąż podkreśla wagę osłabienia tempa wzrostu gospodarczego i jednocześnie zauważył możliwość obniżenia inflacji pod koniec roku. Inwestorzy uznali, że ewentualna podwyżka stóp procentowych jest w takiej sytuacji mało prawdopodobna.
Pogłębiająca się korekta na rynku ropy wychodzi inwestorom giełdowym i amerykańskiemu dolarowi na dobre i znowu sprzyjała rosnącym cenom akcji w Nowym Jorku podobnie jak na innych rynkach akcji podczas wczorajszych notowań. Cena za baryłkę ropy już zbliżyła się do poziomów z początku maja. Pogłębiające się spadki cen surowców pokazują jak bardzo nadmuchana była bańka spekulacyjna, która teraz szybko się kurczy.
Dzisiaj nie poznamy żadnych istotnych publikacji makroekonomicznych dla rynków akcji. Zwiększa to szanse na podtrzymanie dobrych nastojów wśród inwestorów do końca sesji. Na naszym rynku, w obliczu trwającego sezonu publikacji raportów kwartalnych, uwaga inwestorów będzie się skupiać na tych spółkach, po których spodziewają się przyzwoitych wyników oraz tych, które pozytywnie już zaskoczyły, a wciąż są niedowartościowane. Wyjątkiem będą spółki surowcowe, które znajdują się pod presją spadających cen na rynkach towarowych.