Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Knitter
|

GPW: Byki wciąż mają pecha

0
Podziel się:

Byki liczą na dalszy pozytywny efekt stycznia. Problem w tym, że słabe sesje w USA nam nie pomagają.

GPW: Byki wciąż mają pecha

Byki liczą na dalszy pozytywny efekt stycznia. Problem w tym, że słabe sesje w USA nam nie pomagają.

Obecnie kontynuujemy kilkusesyjną korektę spadkową i jak na razie nie widać jeszcze jej końca. Podczas wczorajszej sesji nasz rynek podążał śladem giełd europejskich. Pod koniec notowań do głosu doszły jednak byki, które nieznacznie tylko poprawiły wycenę głównego indeksu. Prawdopodobnie gracze liczyli na znacznie lepszą drugą połowę sesji w USA. Tymczasem główne indeksy za oceanem spadły. Dow Jones stracił 1,46 proc., a S&P 2,26 proc. Z kolei technologiczny Nasdaq obniżył swoją wartość o 2,09 proc.

[

]( http://www.money.pl/gielda/swiat/ )
Z technicznego punktu widzenia spadek indeksu WIG20 poniżej 1820 pkt. otworzyło drogę do dalszych spadków. Wsparcie na wysokości 1800 pkt. nie udało się obronić. Pozostaje, więc 1770 pkt i ostatni bastion na poziomie 1740 pkt. Sytuację może odwrócić większy napływ środków na rynek. Najbardziej pożądany jest kapitał zagraniczny. Wydaje się bowiem, że efekt stycznia nie został jeszcze zakończony. Kolejne sesje mogą więc odwrócić negatywny scenariusz jaki wyłania nam się z AT.

Na krajowym podwórku pojawiło się kilka ciekawych informacji. W prasie, wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska oznajmiła, że inflacja średnioroczna w 2009 roku może być niższa niż zakładane w budżecie 2,9 proc. Jest to bardzo zbliżona ocena do wyników ankiety jaką Money.pl wczoraj opublikował. Spadek inflacji ma bowiembezpośrednie przełożeniena kolejne decyzję RPP. Jej członek Dariusz Filar stwierdził nawet, że środowe dane GUS dotyczące inflacji mogą potwierdzić istnienie pola do obniżek stóp procentowych.

Z kolei prezes NBP Sławomir Skrzypek powiedział, że wzrost PKB w Polsce w 2009 roku może być niższy niż szacowane wcześniej 2,8 proc. Nie wiemy, czy przeczytał wcześniej prognozy Saxo Banku (analitycy banku spodziewają się ujemnego PKB w Polsce), ale z pewnością na jakiś analizach pan prezes się opierał. Problem w tym, że prognozy wzrostu gospodarczego w Polsce zmieniają się co tydzień.

Warto jeszcze zauważyć, że banki zdeponowały w Europejskim Banku Centralnym rekordową ilość gotówki. Sugeruje to, że nadal są one niechętne do udzielania sobie pożyczek. Z kolei nasza rodzima branża bankowa opowiada się za obniżeniem bankowych rezerw obowiązkowych. Niestety przedstawiciele Rady Polityki Pieniężnej i Narodowego Banku Polskiego uważają jednak, że na razie nie ma takiej potrzeby.

Tymczasem Jean-Claude Trichet, prezes EBC w wywiadzie dla magazynu _ Euromoney _ zapowiedział, że Europejski Bank Centralny przerwie akcję pompowania gotówki w rynki finansowe, gdy tylko powrócą one do normy. Sytuacja jest więc nadal nieciekawa, bo wynika z tego, że wciąż nie został odblokowany problem kredytowy. Wydaje się więc, że kłopot dotyczy nie w ilości gotówki w systemie, tylko w obecnym _ chomikowaniu _ jej przez banki. Jak więc rozwiązać ten węzeł?

ZOBACZ TAKŻE:

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)