Odradzający się popyt daje nadzieję, że powalczy o wynik na najbliższych sesjach. Inwestorom będzie jednak potrzebne wsparcie zagranicznych rynków.
Wczoraj w Warszawie popyt na akcje wyhamował i przeważająca część inwestorów realizowała zyski. Mimo wszystko nasz rynek akcji pokazał się z dobrej strony i w porównaniu z europejskimi parkietami indeksy na GPW wypadły korzystniej. To daje nadzieję na najbliższe sesje tym bardziej , że popyt na naszym rynku powoli się odradza o czym mogliśmy się przekonać w końcu ubiegłego tygodnia oraz przedwczoraj.
Na wczorajszej sesji w Nowym Jorku główne amerykańskie indeksy nie uległy radykalnej zmianie za wyjątkiem wskaźnika spółek technologicznych, które stracił tego dnia nieco więcej. Lepsze od prognoz dane mówiące o wzroście zamówień w amerykańskim przemyśle nie pomogły rynkowi. Publikacja nie oszczędziła jednak producentów sprzętu komputerowego, na który odnotowano mocny spadek zamówień.
Opublikowany w trakcie sesji raport o stanie gospodarki zwany Beżową Księgą nie zaskoczył inwestorów. Odnotowane spowolnienie gospodarcze i zwiększenie presji na wzrost cen w wielu regionach kraju nie jest niczym nowym.
Decydujące dla naszej giełdy mogą się dziś okazać dane zza Oceanu. Rynek dziś pozna sierpniowy raport ADP o zmianie stanu zatrudnienia w sektorze prywatnym. Ponadto zostanie opublikowany indeks ISM dla sektora usług w USA. Nie zabraknie również wydarzeń w Europie. Europejski Bank Centralny oraz Bank Anglii ogłoszą swoje stanowisko w sprawie kosztu pieniądza. Jak wynika z prognoz rynkowych decyzje banków nie powinny wpłynąć na obecne poziomy stóp procentowych.
Naszym inwestorom będzie potrzebne wsparcie z zewnątrz w postaci dobrych informacji z amerykańskiego rynku. Pozytywnie na rynki akcji będzie oddziaływać taniejąca ropa jeśli w dalszym ciągu trend spadkowy się utrzyma. Z drugiej strony tracące na wartości spółki surowcowe będą w pewnym stopniu ograniczać skalę wzrostu naszego rynku mając spory wpływ na zmianę głównych indeksów.