Arkadiusz Droździel
Spokojna reakcja amerykańskich inwestorów na nieco gorsze od oczekiwań dane jakie napłynęły z tamtejszego rynku pracy uspokoiła posiadaczy akcji spółek notowanych na GPW.
Główne indeksy w końcówce sesji wyszły na plusy pomimo, że jeszcze po godzinie 15.00 znajdowały się poniżej wczorajszego zamknięcia.
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami dzisiejsza sesja miała spokojny przebieg o czym świadczą niskie obroty, które wyniosły zaledwie 1,1 mld złotych. Wynikało to głównie z faktu, że lekko wzrostowy przebieg miał wczorajszy handel za oceanem oraz dzisiejszy w Azji. Podobnie od początku dnia wyglądała sytuacja na większości europejskich parkietów, a tym samym także i w Warszawie.
Nieco więcej emocji pojawiło się dopiero po godzinie 14:00, gdy się okazało, że za oceanem ubyło w listopadzie 169 tys miejsc prazy nie nie jak oczekiwano 149 tysięcy. Reakcją na te dane było pogorszenie się nastrojów na rynkach międzynarodowych. Sytuacja szybko jednak wróciła do normy, gdy się okazało, że amerykańscy inwestorzy bardzo spokojnie podeszli do tych danych, rozpoczynając handel na Wall Street na plusach.
Potwierdzeniem uspokojenia nastrojów w końcówce sesji na rynkach światowych jest fakt, że spośród spółek notowanych na GPW najlepiej wypadły dziś banki. W przypadku bowiem jakichkolwiek zawirowań na giełdach światowych to one tracą w pierwszej kolejności, ale równocześnie, gdy nastroje się uspokajają zyskują też najwięcej. Poza PKO BP, którego kurs wzrósł o symboliczne 0,03 proc. pozostałe banki wchodzące w skład WIG 20 zyskały co najmniej 1,5 procent. Liderem ponownie był BZWBK, którego akcje zdrożały od 2,7 procent.
Drożejące surowce na giełdach światowych przyczyniły się natomiast do wzrostu cen akcji spółek paliwowych (PKN, PGNiG) i surowcowych (KGHM).
GPW: Inwestorzy reagują zbyt nerwowo
Arkadiusz Droździel, godz. 15:55
Nieco gorsze od oczekiwań dane jakie napłynęły zza oceanu ponownie ściągnęły indeksy w Warszawie w okolice wczorajszego zamknięcia.
W listopadzie amerykańskie firmy zmniejszyły liczbę miejsc pracy o 169 tysięcy. To więcej niż prognozowali analitycy, którzy zakładali spadek o 149 tys., ale równocześnie jest to najlepszy wynik od lipca 2008 roku. Informacja ta nieco rozczarowała inwestorów handlujących na GPW, którzy w obawie o negatywną reakcję swoich kolegów na Wall Street zaczęli chętniej pozbywać się akcji.
Ich obawy okazały się jednak na wyrost. Giełdy za oceanem wystartowały bowiem na niewielkich plusach. Amerykanie - w odróżnieniu od naszych inwestorów - większą wagę przyłożyli do tego, że spadek był najniższy od kilkunastu miesięcy.
GPW: Inwestorzy nie kwapią się do zakupów
Arkadiusz Droździel, godz. 13:05
Po niewielkich wzrostach na początku dzisiejszej sesji niewiele już pozostało. W efekcie pogorszenia się nastrojów na europejskich parkietach główne indeksy GPW są na poziomie wczorajszego zamknięcia.
WIG 20 nie zdołał utrzymać się powyżej poziomu 2400 punktów, który przekroczył na moment na początku handlu. Podobna sztuka nie udała się także WIG-owi, który tylko przez chwilę utrzymywał się ponad psychologiczną granicą 40 tys. punktów.
Niechęć rodzimych inwestorów do zakupów akcji wynika z pogorszenia się atmosfery inwestycyjnej na głównych giełdach europejskich, na których po początkowych wzrostach inicjatywę przejęli sprzedający akcje.
Spośród największych spółek notowanych na GPW radzą sobie BZWBK oraz BRE Bank, który poinformował, że w 2010 roku jego portfel kredytów udzielonych przedsiębiorcom wzrośnie o co najmniej kilka procent.
Zadowoleni z dotychczasowego przebiegu sesji mogą być także posiadacze akcji TVN. Wczoraj po sesji spółka poinformowała, że jej udział w w ogólnej oglądalności wzrósł do 18,5 procent, co plasuje ją na drugim miejscu po TVP 1.
GPW: Otwarcie notowań na niewielkich plusach
Łukasz Pałka, godz. 9:30
Otwarcie notowań warszawskiej giełdy na niewielkich plusach. Wśród blue chipów najwięcej zyskuje BZ WBK.
WIG20 rozpoczął notowania ze zwyżką o +0,59 proc. w stosunku do wczorajszego zamknięcia. WIG zyskał na otwarciu +0,47 proc.
Wśród największych spółek ponad 3 proc. o godzinie 9.25 zyskuje BZ WBK. Wzrosty przekraczające 1 proc. odnotowują jeszcze TVN, Pekao i TPSA. Pod kreską są PKO BP, CEZ i Cersanit.
Arkadiusz Droździel, godz. 6:00
Wczorajsze wzrosty za oceanem, jak również na wszystkich pozostałych najważniejszych giełdach świata powinny zachęcić rodzimych inwestorów do kupowania akcji także dziś. Nie ma co jednak liczyć na szaleństwo zakupów.
Już wczoraj w reakcji na bardzo dobre nastroje panujące na parkietach od Szanghaju po Londyn wszystkie główne indeksy warszawskiego parkietu utrzymywały się przez całą sesję na plusach. Najwięcej zyskiwał WIG20, który zakończył dzień ponad 1 procent powyżej poniedziałkowego zamknięcia.
Z braku jakichkolwiek informacji z naszej gospodarki także i w trakcie dzisiejszej sesji inwestorzy handlujący w Warszawie będą postępować zgodnie z tym, jak rozwijać się będzie sytuacja na rynkach międzynarodowych. Jednak również i na nie nie napłyną istotne informacje w trakcie sesji. Jedynie o godzinie 14:30 zostanie opublikowany raport o stanie zatrudnienia za oceanem (analitycy przewidują spadek liczby miejsc prac o 175 tysięcy). Jeżeli więc wynik znacznie nie odbiegnie od przewidywań analityków nie należy się spodziewać zbyt gwałtownych reakcji inwestorów.
W tej sytuacji szanse na zyski będą mieć jedynie posiadacze akcji pojedynczych spółek lub co najwyżej sektorów. I tak dobre nastroje na giełdach światowych tradycyjnie powinny się przełożyć na wzrost kursów akcji banków.
Jak pokazuje przykład wczorajszej sesji za oceanem, w efekcie rosnących cen surowców zadowoleni z przebiegu dzisiejszej sesji powinni być posiadacze akcji firm surowcowych, szczególnie PKN Orlen Lotosu i KGHM.
Po informacji o wyższej oglądalności w listopadzie na wzrost wartości akcji mogą liczyć akcjonariusze TVN (w listopadzie oglądalność ogółem stacji wzrosła w skali roku do 18,5 proc. z 18,4 procent, a tym samym stacja znalazła się na drugim miejscu w zestawieniu, po TVP1).
Kolejną dobrą sesję powinien też zaliczyć Polimex-Mostostal. Już w trakcie wczorajszej sesji akcje spółki zyskały ponad 4 procent po informacji o podpisaniu kontraktu z Bogdanką na prawie 100 mln złotych. Pod koniec wczorajszych notowań spółka poinformowała natomiast o uzyskaniu gwarancji uzyskania z Pekao SA kredytu na 200 mln złotych. Środki te mają być wykorzystywane na realizację inwestycji.
Problemy w trakcie dzisiejszej sesji mogą mieć natomiast posiadacze akcji LPP. Spółka poinformowała bowiem, że w listopadzie jej przychody były o prawie 1/5 niższe niż przed rokiem. Równocześnie jednak marża na sprzedaży była znacznie wyższa niż wtedy.