Pierwsza godzina środowych notowań na warszawskiej giełdzie upłynęła pod znakiem zdecydowanej wyprzedaży akcji. Na wartości tracą wszystkie indeksy.
O godzinie 10:38 grupujący duże spółki indeks WIG20 tracił 1,87 proc., testując poziom 3313,45 pkt., WIG spadał o 2,27 proc., mWIG40 o 3,21 proc., a sWIG80 o 2,35 proc.
Wyraźnych spadków doświadczają również główne europejskie parkiety. Giełdy w Paryżu i Londynie tracą wyraźnie powyżej 1 proc. Nieco lepiej zachowuje się natomiast giełda we Frankfurcie, która spada tylko o 0,7 proc.
Źródłem dzisiejszej przeceny w Warszawie jest wczorajsza wyprzedaż akcji na Wall Street, która zakończyła się nie tylko dużym spadkiem głównych indeksów (S&P500 -1,84 proc.; DJIA -1,86 proc.; Nasdaq Composite -2,36 proc.), ale przede wszystkim silnymi, technicznymi sygnałami sprzedaży na wykresach S&P500 i DJIA, które były konsekwencjami spadku S&P500 poniżej 1400 pkt. i DJIA poniżej 12600 pkt.
Warszawskiej giełdzie natomiast nie pomogło zignorowanie wyprzedaży na Wall Street przez większość parkietów azjatyckich dziś w nocy, co mogło sugerować chwilowy brak korelacji pomiędzy rynkami akcji w USA a resztą świata.
To zdecydowanie zła wiadomość, gdyż utrzymanie tej korelacji oznacza, że w Warszawie trwa właśnie kolejna fala wyprzedaży, o silne porównywalnej lub większej do przeceny z sierpnia i listopada 2007 roku.
Aktualna sytuacja techniczna na wykresach WIG20 i WIG nie pozostawia żadnych złudzeń, w którą stronę podążą one w najbliższych tygodniach. Wybicie WIG20 poniżej szerokiej strefy wsparcia 3330-3480 pkt. oraz WIG poniżej 54000-55500 pkt., zapowiada spadki odpowiednio do 2860 pkt. i 48000-49000 pkt. Analiza techniczna sugeruje, że mogą one mieć bardzo dynamiczny, nawet paniczny, charakter.
W przypadku indeksów mWIG40 i sWIG80, potencjalny cel spadków wyznaczają 5-letnie linie hossy na wykresach dziennych, czyli odpowiednio poziomy 3300 pkt. (mWIG40) i 13000 pkt. (sWIG80).