Sporych rozmiarów huśtawka nastrojów utrzymuje się na warszawskim parkiecie. Potwierdzeniem utrzymującej się dużej zmienności rynku była środowa sesja, która pozwoliła indeksom na odrobienie z nawiązką wtorkowych strat. WIG20 zyskał 1,9 procent i zakończył sesję na poziomie 2850 punktów, czyli niewiele poniżej dziennego maksimum 2864 punktów i cztery punkty poniżej absolutnego szczytu w cenach zamknięcia z ostatniego piątku. Co staje się już niemal tradycją obroty utrzymały się na wysokim poziomie i wyniosły 1,4 miliarda złotych.
Dominacja strony popytowej utrzymywała się na papierach KGHM, PKO BP, Pekao, Lotosu, BRE Banku, Agory, TVN i Softbanku. Bez większego powodzenia z utrzymującą się od wtorku silną podażą zmagał się PKNOrlen, który zanotował największe na rynku obroty sięgające prawie ćwierć miliarda złotych. Również słabiej zachowały się papiery PGNiG, które nie biorą już udziału we wzrostach od połowy zeszłego tygodnia. Hitem dnia okazały się akcje Budopolu, które zyskały ponad sześćdziesiąt procent po informacjach o planowanej emisji akcji z prawem poboru. Również sporo, bo ponad dwadzieścia procent inwestorzy mogli zarobić na akcjach Skotanu. Niewiele mniej zyskały Hydrobudowa Śląsk i MCI.
Nerwowe wyczekiwanie rynku na efekt rozmów w sprawie powstania koalicji PO-PIS, jak również ostateczny kształt i termin uchwalenia budżetu sprzyjać będą atmosferze niepewności. To z kolei powinno przekładać się na utrzymanie sporej amplitudy wahań nastrojów giełdowych graczy na najbliższych sesjach. Giełdowym bykom w Warszawie póki co sprzyjają zagraniczne rynki, które wciąż zdaje się dyskontują oczekiwane zakończenie cyklu podwyżek stóp procentowych w USA.
