Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Barembruch
|

Kapitał jest - wzrostów nie ma

0
Podziel się:

Na razie jednak spadek WIG20 o 0,92 proc. nie jest niebezpieczny, ale trzeba to traktować jak ostrzeżenie. Prawdziwy test siły rynku będzie widać po przełamaniu 2700 pkt.

Kapitał jest - wzrostów nie ma

Dzisiejszą sesję rozpoczęliśmy od nerwowych ruchów na głównym indeksie warszawskiego parkietu. Widać było ścierające się siły świeżego kapitału, który chciał kupować z chęcią realizacji zysków przez tych, którzy tydzień temu zaryzykowali i kupili na dołkach.

Początkową potyczkę wygrały byki mimo opublikowanego gorszego od oczekiwań indeksu Ifo (klimat gospodarczy). Wzrosty nie były imponujące, ale w porównaniu do spadających indeksów Europy wyglądaliśmy bardzo dobrze.

W miarę upływu czasu siła sprzedających dała o sobie znać i ponownie zagościliśmy na poziomie wczorajszego zamknięcia. Sesja momentami byłą zabawna, gdy z WIG20 spadało 15 spółek a mimo to indeks utrzymywał się . Do przytrzymania indeksu powyżej 2630 pkt. wystarczały wzrosty dwóch największych banków - PKO BP i PEKAO rosły o 2 procent. W tym samym czasie europejskie giełdy spadały już znacznie powyżej 1 procent, jednak nikt się tym nie przejmował. Nic w obrazie sytuacji nie zmieniły również opublikowane wyniki amerykańskich spółek.

Pierwszą reakcje na GPW zobaczyliśmy dopiero gdy okazało się, że liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych w USA przekroczyła 400 tysięcy. Pozwala na razie odłożyć nadzieje na trwałą poprawę w amerykańskiej gospodarce, czemu wyraz dał już bank inwestycyjny Lehman Brothers, który zdecydował się na obniżenie prognozy dla amerykańskiego rynku pracy. Przewiduje on teraz coraz więcej zwolnień, co nie poprawiła humorów.

Od tego momentu byki odsunęły się i oddały pole giełdowym niedźwiedziom. Warto zauważyć, że nie oddały bez walki, bo obrót rósł systematycznie przez całą sesję, by ostatecznie osiągnąć 2,2 miliarda złotych. Takich wartości nie oglądaliśmy już bardzo dawno. Co prawda ponad połowę całości skupiły na sobie dwa banki, ale małe i średnie spółki też przyciągnęły sporą uwagę i choć spadły to ponownie wypadły lepiej niż duże. Na razie jednak spadek WIG20 o 0,92 proc. nie jest niebezpieczny, ale trzeba to traktować jak ostrzeżenie. Prawdziwy test siły rynku będzie widać po przełamaniu 2700 pkt.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)