Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Katastrofa samolotu na Ukrainie przerwała wzrosty na GPW

0
Podziel się:

Na rynkach pojawiła się nerwowość, a WIG20 zakończył serię pięciu zyskownych sesji z rzędu.

  Paweł Zawadzki , analityk Money.pl 
  
Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.
Paweł Zawadzki , analityk Money.pl Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.

WIG20 - po pięciu _ zyskownych _ sesjach z rzędu - dzisiejsze notowania zakończył pod kreską. Cały tydzień na GPW możemy podzielić na dwie części. Pierwsza - spokojna, lekko wzrostowa - najdobitniej pokazywała, że również na rynkach finansowych mamy obecnie sezon urlopowy. Druga była nerwowa i towarzyszył jej wzrost ryzyka politycznego związanego najpierw z nowymi sankcjami wobec Rosji, a później z zestrzeleniem samolotu malezyjskich linii lotniczych nad Ukrainą.

Właśnie to ostatnie wydarzenie odcisnęło największe piętno na giełdowych notowaniach. Choć jak dotąd wciąż nie wiadomo, kto zestrzelił samolot pasażerski linii Malaysia Airlines z niemal 300 osobami na pokładzie, to pewne jest jedno - to wydarzenie nie pozostanie bez konsekwencji. Sytuacja na Ukrainie, choć wcześniej była już bardzo napięta, jeszcze bardziej się skomplikowała. Najlepiej pokazuje to wczorajsza reakcja rynków finansowych.

Tradycyjnie już w takich sytuacjach inwestorzy szukają bezpiecznych przystani, a wyprzedają między innymi akcje giełdowych spółek. Najlepszym wskaźnikiem będzie tu amerykańska Wall Street. Kiedy bowiem doszło do katastrofy na ukraińskim niebie, Amerykanie byli w początkowej fazie handlu. Mimo że start sesji zdecydowanie tego nie zapowiadał, wszystkie najważniejsze tamtejsze indeksy finiszowały wczoraj na około procentowych minusach.

Dziś pierwszą szansę na reakcję mieli natomiast krajowi gracze. Również oni zaczęli sesję wyraźnie pod kreską. Później jednak sukcesywnie odrabiali poranną przecenę. Choć w końcówce znów _ zaatakowali _ sprzedający, to sesja zakończyła się na znacznie wyższym poziomie niż otwierała, a WIG20 nie zdołał roztrwonić _ zdobyczy _ wypracowanych podczas czterech pierwszych sesji tego tygodnia. Każdą z nich kończył bowiem na około 0,3-0,4-proc. plusie. Indeks blue chipów nie zdołał jednak tygodnia zamknąć nad poziomem 2.400 punktów.

Zobacz, jak w tym tygodniu radziły sobie najważniejsze indeksy GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Ukraina _ na tapecie _ była również wczoraj, kiedy okazało się, że Stany Zjednoczone zaostrzyły sankcje ekonomiczne wobec Moskwy, obejmujące koncern Rosnieft i własny bank Gazpromu, jak również inne duże banki oraz firmy energetyczne, czy zbrojeniowe. Nowe sankcje zapowiedziała także Unia Europejska. Rosja zadeklarowała, że nie pozostanie to bez odpowiedzi. Jednym z działań ma być ograniczenie importu towarów z zewnątrz.

Fed, Chiny i dane z polskiej gospodarki

Ukraina nieco zaburzyła układ sił mających w tym tygodniu wpływać na notowania giełdowych indeksów. Tematem numer jeden miały być wystąpienia szefowej Fed. Tutaj wielu zaskoczeń jednak nie było, a podany przez Janet Yellen termin całkowitego zakończenia QE3 w październiku nie jest dla nikogo nowością. Pozytywnie na indeksy wpływały natomiast raporty finansowe publikowane przez amerykańskie spółki. Bardzo często wyraźnie biły one bowiem rynkowe prognozy.

W kończącym się dzisiaj _ giełdowym tygodniu _ poznaliśmy także najnowsze dane z chińskiej gospodarki. W drugim kwartale PKB Chin wzrósł rok do roku o 7,5 procent. To więcej niż w pierwszych trzech miesiącach tego roku i więcej niż szacowali analitycy (+7,4 procent). Lepiej od prognoz w Państwie Środka wypadła także produkcja przemysłowa. W czerwcu wzrosła ona o 9,2 proc., wobec 8,8-proc. wzrostu przed miesiącem i oczekiwań analityków na poziomie +9 procent w ujęciu rocznym.

Ostatnie sesje upływały również pod znakiem sporej liczby publikacji z krajowej gospodarki. Najnowsze - bo publikowane wczoraj - dane o produkcji przemysłowej mocno rozczarowały. Produkcja w czerwcu w ujęciu rocznym wzrosła o zaledwie 1,7 procent, podczas gdy analitycy oczekiwali dynamiki na poziomie +4 procent. Przed miesiącem wzrosła ona o 4,4 proc. rok do roku.

Ze znacznie mniejszym echem przeszły natomiast dane o inflacji, wynagrodzeniach i zatrudnieniu. Inflacja konsumencka w czerwcu w ujęciu rocznym wyniosła 0,3 procent (prognoza: 0,2 proc., poprzednio: 0,2 proc.), średnie wynagrodzenie poszło w górę o 3,5 proc. (prognoza: 4,6 proc., poprzednio 4,8 proc.), a zatrudnienie wzrosło o 0,7 proc. (prognoza: 0,6 proc., poprzednio 0,7 procent).

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)