Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Komentarz giełdowy Money.pl: Szał zakupów na GPW

0
Podziel się:

Obyś żył w ciekawych czasach – przeklinają swoich wrogów Chińczycy. Tak jak można się było spodziewać czynniki ryzyka politycznego nie zakłóciły wzrostów na GPW. Złośliwi nawet twierdzą, że dymisja Ministra Skarbu, Andrzeja Mikosza, wręcz pomogła indeksom.

*Obyś żył w ciekawych czasach – przeklinają swoich wrogów Chińczycy. Tak jak można się było spodziewać czynniki ryzyka politycznego nie zakłóciły wzrostów na GPW. Złośliwi nawet twierdzą, że dymisja Ministra Skarbu, Andrzeja Mikosza, wręcz pomogła indeksom. *
Część inwestorów uważa nawet, że jest to swego rodzaju kara, za obniżenie kursu PGNiG, wypowiedziami w mediach.

Co zaś się tyczy starych chińskich powiedzeń, to na parkiecie niewątpliwie było ciekawie. Po takiej sesji jak we wtorek trudno nie być optymistą. Indeksy poszybowały do góry. WIG20 przekroczył magiczną granicę 2700 pkt., obroty wyniosły ponad 1 mld zł, zaś z akcji wchodzących w skład indeksu WIG20 z radosnej aprecjacji wyłamały się tylko walory BRE, BZWBK i Biotonu. W przypadku tej ostatniej spółki do szczęścia nie brakowało wiele, niemniej przy każdym wzroście ujawniała się dość duża presja podażowa. To zapewne efekt ostatnich dynamicznych zwyżek na tym rynku.
Niemniej przewidywania wydarzeń na najbliższych sesjach wydaje się dość trudne. Jak do zbiorowej euforii dodamy fakt, że podobnie zachowały się wszystkie światowe indeksy, to trudno nie uwierzyć że mamy przed sobą bardzo dobre tygodnie. Ostrożności jednak na parkiecie nigdy nie za wiele. Wzrost obrotów świadczy o tym, że do gry weszły zagraniczne fundusze, stąd wniosek że w najbliższym czasie można minimalizować ryzyko skupiając się na akcjach największych firm. W marcu dojdzie do rewizji indeksu WIG20 i już teraz warto przyglądać się notowaniom Getinu, Alchemii i Boryszewa. Zapewne jedna z tych spółek wejdzie do indeksu, co oznaczać będzie wzrost jej notowań.

W obecnej sytuacji na GPW warto poszukać spółek niedowartościowanych, zaś horyzont inwestycyjny przyjąć minimum kwartalny. Wynika to z faktu, że kilkanaście spółek na parkiecie, zostało wycenionych wyraźnie powyżej swojej wartości i bardzo trudno będzie utrzymać tak wysokie notowania w przyszłości. Długi horyzont warto przyjąć choćby z faktu, że w najbliższym czasie dojdzie zapewne do ruchów korygujących trend wzrostowy i mniej odporni inwestorzy mogą ponieść duże straty.

Pewien potencjał mają przed sobą duże spółki z sektora IT, jak choćby Softbank, czy Computerland. Ta druga firma poinformowała wczoraj o podpisaniu nowych kontraktów wartych niecałe 3 mln zł. W wycenach analityków jest dość znaczna równica między cenami docelowymi, a obecnym poziomem notowań.
Oprócz firm technologicznych ciekawie wygląda sytuacja przemysłu odzieżowego. Wczoraj do obrotu giełdowego wprowadzono ponad 9 tys. akcji spółki LPP. Były to walory obejmowane przez kadrę zarządzającą spółki. Spółka korygowała w dół prognozy sprzedaży, jednak wydaje się, że najgorsze ma już za sobą. W najbliższych kwartałach powinny dać o sobie znać inwestycje poczynione w Rosji. Spółka powinna je już pokazać w wynikach pierwszego kwartału br.
O Próchniku napisano już bardzo dużo, warto jednak przypomnieć że obecna cena znacząco odbiega od poziomów z listopada. Czekając na raport roczny spółki, należy tylko być czujnym na transakcje zarządu, lub członków rady nadzorczej. Jeśli będą sprzedawali, jak pod koniec listopada przewodniczący RN, to chyba warto się pozbyć walorów równo z insaiderami.

Trzeba również pamiętać, że „efekt stycznia” nie działa na wszystkie spółki i indeksy. Logicznie się go nie da wytłumaczyć, dlatego najbliższe sesje nie powinny być zbyt logiczne. Niezawodny „nos” będzie zapewne i tak o niebo skuteczniejszy od najlepszej analizy fundamentalnej rynku.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)