Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Komentarz Money.pl: Co się odwlecze to nie uciecze

0
Podziel się:

Po wczorajszym komentarzu giełdowym dało się słyszeć głuchy stuk i huk. To niestety była kula, która trafiła w płot. Zamiast w dół, rynek poszybował w górę i to do tego bardzo dynamicznie, ale „co się odwlecze to nie uciecze…”

Po wczorajszym komentarzu giełdowym dało się słyszeć głuchy stuk i huk. To niestety była kula, która trafiła w płot. Zamiast w dół, rynek poszybował w górę i to do tego bardzo dynamicznie, ale „co się odwlecze to nie uciecze…”

Przewrotnie można w tej chwili prognozować, że niewątpliwie jesteśmy przed korektą. Problem tylko czy będzie to korekta spadkowa trendu wzrostowego czy na odwrót.

W ostatnim czasie ogólna koniunktura na parkiecie była mniej istotna od dobrego doboru papierów w portfelu. W najbliższym czasie pojawi się zapewne duża szansa dla daytraderów, gdyż przewidywanie ruchu indeksu w perspektywie tygodnia przestaje być możliwe. Nerwowa sytuacja w parlamencie może, (choć nie musi), przełożyć się na nerwy na parkiecie.
Trzeba pamiętać, że akcje które teraz dynamicznie zwyżkują za chwilę mogą tracić jeszcze bardziej dynamicznie. W tej sytuacji można śledzić informacje ze spółek i liczyć na łut szczęścia.

W ostatnim czasie firmy z sektora IT dość regularnie informują o nowych kontraktach. O dwóch niewielkich wygranych w przetargach poinformował ComArch. Wygrał on przetarg Agencji Mienia Wojskowego na dostawę oprogramowania Microsoft dla jednostek wojskowych na terenie całego kraju. Umowa jest warta w przybliżeniu 1,2 mln zł. Niewielki kontrakt spółka ma też z Policją. Na środowym zamknięciu akcje spółki kosztowały 65,80 zł, po wzroście o 1,39 proc. W roku ubiegłym spółka informowała jeszcze o kontrakcie z MEN, co pokazuje, że bardzo dobrze się czuje w procedurach przetargowych. Spółka nie jest również uzależniona od jednego kontraktu, przez co jej wyniki będą bardzo stabilne. Nie należy się jednak spodziewać na tym rynku bardzo dynamicznych ruchów, stąd walory te mogą co najwyżej służyć do stabilizacji portfela.

Dziś kończy się wezwanie na akcje Netii ogłoszone przez Novator. Z uwagi na atrakcyjną cenę część inwestorów odpowiedziała zapewne pozytywnie, jednak najprawdopodobniej to był dopiero wstęp w walce o przejęcie tej spółki. W najbliższym czasie należy się spodziewać kolejnych ofert. W najbliższych dniach powinien się pokazać komunikat dotyczący efektów wezwania. Małe zainteresowanie ofertą Novatora może się przełożyć na jednorazowy wzrost spekulacyjny.

Spośród papierów spekulacyjnych zainteresowaniem inwestorów będą się cieszyły wkrótce akcje FON-u. Obecnie dość duża część walorów zablokowana jest przed zbliżającym się WZA spółki, które zdecyduje o nowej emisji akcji. Skoro w stawie nie ma dużych ryb, to można pobuszować. Niewykluczone jednak, że w przyszłym tygodniu, po odblokowaniu rachunków inwestycyjnych pojawi się podaż, co może zepchnąć notowania spółki poniżej 1 zł za walor, co w przypadku tych akcji jest dość mocną barierą psychologiczną.

Na marginesie tych rozważań można przypomnieć o pewnym eksperymencie jaki miał miejsce na giełdzie w Sztokholmie. Naukowcy podłączyli jukę do skomplikowanej aparatury i według jej wskazówek inwestowali na parkiecie. Trudno zgadnąć jak ta, dość ładna roślina komunikowała, którą spółkę należy nabyć. Niemniej naukowcy z dumą ogłosili, że miała wyniki zbliżone do graczy zawodowo trudniących się inwestowaniem na giełdzie.

Warto zastanowić się, w co zainwestowałaby teraz juka, bo gdy spojrzy się dla przykładu na wzrost ponad 10 proc. na walorach Interii, nie poprzedzony żadną istotną informacją, to pierwsze co przychodzi na myśl to: pójść do wróżki, albo obstawić na chybił-trafił.

Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)