Miniony tydzień na giełdzie nie zostanie zapamiętany, jako specjalnie emocjonujący mimo tego, iż na WIG20 graczom dane było doświadczyć nowych rekordów wszech czasów i dynamicznego ruchu na południe.
Wydarzeniem tygodnia nie była również korekta wartości indeksu WIG20 związana z dywidendą KGHM. Każde z tych wydarzeń miało ograniczony wpływ na rynek, który na kolejnych sesjach zapominał o ważnych wydawało się spadkach i wzrostach.
To wskazuje, iż na rynku handlowano konsolidacyjnie a wyniki pojedynczych sesji były pochodną sentymentu, jakim gracze obdarzali poszczególne spółki. Również obrót w całym tygodniu był konsolidacyjny - średnia sesyjna dla WIG20 wyniosła 600 mln przy 1,2 mld w tygodniu poprzednim. W całym tygodniu najważniejszą spółką musiała być KGHM i tak było - to handel tą spółką nadawał ton rynkowi. Na dzisiejszej sesji do miedzianego giganta dołączył PKN Orlen.
Obie spółki dały dziś przeszło 350 mln PLN z niespełna 700 mln zebranych w WIG20. Zwyżki tych spółek skutecznie zabezpieczyły parkiet przed spadkowymi nastrojami, jakie panowały na innych giełdach. Dzięki temu indeksy warszawskiej giełdy mogły zakończyć dzień zwyżkami a byki uznać ją za wygraną.
Problemem dzisiejszej zwyżki jest to, iż niewiele mówi ona o przyszłości rynku, gdyż trendu nie da się zbudować na dwóch spółkach. W kolejnym tygodniu można oczekiwać dynamiczniejszego handlu, który zostanie zdominowany przez dane makro z rynku amerykańskiego oraz zakończeniem kwartału w Polsce.
Patrząc na kalendarz makro już dziś można przyjąć, iż najciekawszym wydarzeniem będzie komunikat po posiedzeniu Komitetu Otwartego Rynku, w którym rynki będą szukały przyszłej polityki Fed. Warto również pamiętać o rozpędzającym się sezonie wyników kwartalnych w USA, który zdominuje nie tylko notowania na Wall Street. Już dziś można założyć, że sezon wyników będzie okresem skoku zmienności na tamtejszych giełdach, co zawsze przekłada się na nerwowy handel na innych rynkach.