Tutaj wyraźnie najsłabsze było Pekao i BPH, które straciły odpowiednio 3,7 i 1,8 cztery procent. Powodem mogła być nieoczekiwana decyzja rządu odnośnie zwiększenia sprzedawanych w ofercie prywatyzacyjnej akcji PKO BP o dodatkowe 85 mln akcji, które trafi do inwestorów indywidualnych. Informacja ta daje realne szanse na ograniczenie spodziewanej megaredukcji kupna największej oferty prywatyzacyjnej, choć sprzeczności ministerialnych decyzji z zapisami w prospekcie emisyjnym należy ocenić jak najbardziej negatywnie. Do późnych godzin popołudniowych nie była ostatecznie znana cena sprzedaży akcji banku.
Debiutujące na parkiecie akcje WSiP po 90-procentowej redukcji zapisów dały inwestorom prawie trzydzieści procent zysku, a obroty na poziomie 110 mln zł były największe na rynku. Obawy o brak zainteresowania popytu tymi walorami na rynku giełdowym okazały się niepotrzebne, a solidny odbiór zleceń sprzedaży przez cały dzień zapewnił pozytywny kurs również na zamknięciu.
Niemal pewne zwycięstwo w wyborach prezydenckich G.Busha wywołało euforię na otwarciu sesji na amerykańskich rynkach akcji. Nie przełożyło się to jednak na lepsze zakończenie sesji w Warszawie, które dodatkowo popsuł KGHM tracąc na zakończeniu sesji ponad trzy procent. Potwierdziły się ostatnie pogłoski o sprzedaży akcji PKNOrlen przez J.Kulczyka. W oficjalnym komunikacie Kulczyk Holding poinformował, że wraz z podmiotami powiązanymi posiada obecnie poniżej pięciu procent akcji spółki.