Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Koszty pracy w USA wystraszyły rynki

0
Podziel się:

W podsumowaniu dzisiejszego dnia na GPW trudno przedstawiać odkrywcze teorie. W obrazie rynku niewiele się zmieniło. Dzisiejsze spadki można by pogardliwie nazwać techniczną korektą, gdyby nie kilka faktów, które jeśli nie martwią, to przynajmniej każą zwiększyć czujność.

W podsumowaniu dzisiejszego dnia na GPW trudno przedstawiać odkrywcze teorie. W obrazie rynku niewiele się zmieniło. Dzisiejsze spadki można by pogardliwie nazwać techniczną korektą, gdyby nie kilka faktów, które jeśli nie martwią, to przynajmniej każą zwiększyć czujność.

W porannym komentarzu dość trafnie przewidzieliśmy przebieg sesji. Określony tam poziom wsparcia na poziomie 3036 pkt. powstrzymał dzisiejsze spadki. Dzisiejszy dzień trudno jednak komentować bez odniesienia do rynku terminowego. LOP na kontrakcie FW20U6 przekroczył w ciągu dnia 48 tys. pozycji. Przy spadającym rynku mogło to sugerować otwieranie kontraktów na spadki. Ostatecznie liczba otwartych pozycji na zamknięciu była 1 tys. sztuk mniejsza. Rośnie z kolei płynność kontraktu FW20Z6. Czy mieliśmy do czynienia z odwracaniem pozycji? Nie, jest to jednak raczej zmiana pociągu niż kierunku jazdy.

Nie zmienia to faktu, że dzisiejsze dwie fale spadkowe (na początku i końcu sesji) były wywołane przez rynek terminowy i osławione już koszyki sprzedaży. Jako pretekst do takiego działania posłużyły publikacje kosztów pracy w USA. Okazały się one na tyle wysokie, by po raz niewiadomo już który, inflacja w Ameryce i strach przed FED zdominował handel na rynkach. O ile dynamika wydajności pracy okazała się zgodna z oczekiwaniami, o tyle zrewidowane koszty pracy w USA w II kw. wzrosły do 4,9 proc., przy oczekiwaniach 4,2 proc. Dane były publikowane przed sesją w USA, więc wiadomo było, że Dow Jones otworzy się na minusie (-0,4 proc.). Dane z godziny 16.00, czyli indeks ISM dla usług, wzrósł do 57 proc., przy oczekiwaniach w granicach 55 proc., co pozwoliło również GPW odrobić część strat.

Ostatecznie WIG20 zakończył sesję na poziomie 3066 pkt., czyli 1,1 proc. niżej, niż wynosiło wczorajsze zamknięcie. Obroty na rynku akcji nie zachwyciły i nie przekroczyły 1 mld zł. Na akcjach wchodzących w skład indeksu WIG20 wynosiły niecałe 500 mln zł. Te dane potwierdzają korekcyjny charakter dzisiejszej sesji. Do wygaśnięcia kontraktu FW20U6, czyli do 15 września, coraz trudniej będzie komentować ruchy indeksu WIG20, o stawianiu prognoz nie wspominając.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)