Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

WIG20 poniżej 2500 punktów. Stopy procentowe bez zmian

0
Podziel się:

W komentarzu Money.pl przeczytasz, co wydarzyło się podczas środowej sesji.

 Przemysław Ławrowski , analityk Money.pl
 
Pasjonat rynków finansowych. Przedkłada długoterminową inwestycję ponad krótkoterminową spekulację. Zwolennik analizy fundamentalnej, jednakże nie gardzi informacjami płynącymi z analizy technicznej. Wyznaje teorię, że w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych emocje są złym doradcą.
Przemysław Ławrowski , analityk Money.pl Pasjonat rynków finansowych. Przedkłada długoterminową inwestycję ponad krótkoterminową spekulację. Zwolennik analizy fundamentalnej, jednakże nie gardzi informacjami płynącymi z analizy technicznej. Wyznaje teorię, że w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych emocje są złym doradcą.

Środowa sesja w Europie upłynęła pod znakiem spadków. Indeks WIG20 tracił dziś nawet jeden procent, jednocześnie znajdując się poniżej poziomu 2500 punktów. Sytuacji nie zmieniła zgodna z oczekiwaniami decyzja RPP dotycząca stóp procentowych. Amerykańska giełda rozpoczęła sesję w podobnym klimacie, jednakże wskaźniki szybko zaczęły zwyżkować.

Klimat dzisiejszej sesji dyktowały dziś ogólne nastroje panujące na europejskich rynkach giełdowych. Indeks WIG20 stracił na zamknięciu 0,41 procent, czyli o prawie 0,5 punkta procentowego mniej w stosunku do ostatnich minut sesji. Tym samym znów zbliżył się po granicy 2500 punktów. Pozostałe indeksy nie odnotowały znaczącej zmiany podczas wyliczania kursu zamknięcia.

Sytuacji w trakcie notowań ciągłych na GPW nie zmieniła nawet informacja dotycząca stóp procentowych. Nie okazała się ona bowiem przełomowa, gdyż zgodnie z oczekiwaniami pozostały one na niezmienionym poziomie. Stopy procentowe NBP ostatni raz zostały obniżone na lipcowym posiedzeniu rady. Swoją decyzję przewodniczący RPP Marek Belka uzasadniał tym, że widoczny jest stopniowy wzrost gospodarczy w Polsce, co uwidaczniają wskaźniki. Dodatkowo nie ma presji inflacyjnej, a wzrost gospodarczy w strefie euro pozostaje na niskimi poziomie w stosunku do potencjału krajów posługujących się wspólną walutą.

Wśród dużych spółek najlepszy okazał się dziś TPSA. Urosła ona o 1,49 procent. Dziś rano informacje na temat ostatecznej ceny akcji na debiucie podała Energa. Została ona ustalona na 17 złotych, zarówno dla inwestorów indywidualnych, jak i inwestorów instytucjonalnych. Oferta publiczna Energi obejmuje 141,5 miliona akcji należących do Skarbu Państwa, stanowiących 34,18 procent kapitału spółki.

Europejskie indeksy również zanotowały dzisiaj stratę. DAX, CAC oraz FTSE100 spadły dziś o odpowiednio 0,59, 0,51 i 0,0,25 procent. Z gospodarek obszaru Unii Europejskiej poznaliśmy dziś kilka mniej ważnych danych. Był to m.in. odczyt zrewidowanego PKB strefy euro, który zgodnie z oczekiwaniami wyniósł -0,4 procent rok do roku. Pojawiły się również finalne usługowe indeksy PMI takich krajów jak Wielka Brytania, Niemcy oraz Francja.

Zobacz, jak przebiegła sesja na europejskich rynkach giełdowych Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Indeksy w Stanach Zjednoczonych po otwarciu na czerwono zaczęły zwyżkować i aktualnie nieznacznie zyskują (około 0,2 procent). Popołudniu zza Oceanu pojawiło się kilka interesujących danych makroekonomicznych. Poza raportem ADP (wartość 215 tysięcy; prognoza 173 tysiące) i bilansem handlu zagranicznego opublikowano o godzinie 16 liczbę sprzedanych nowych domów w październiku, która wyniosła 444 tysiące, względem prognozowanych 428 tysięcy. Także o tej porze pojawił się indeks ISM dla usług, który okazał się gorszy od oczekiwań (55,9 punków). Zatem mimo spadku wskaźnika ten sektor gospodarki nadal się rozwija.

Na dwie godziny przed końcem sesji na Wall Street pod lupą znajdzie się beżowa księga. Publikowana osiem razy w roku opisuje bieżącą kondycję amerykańskiej gospodarki w kontekście przyszłych decyzji Rezerwy Federalnej. Powstaje na podstawie informacji gromadzonych przez 12 okręgowych banków Fed.

Stopy procentowe bez zmian. Giełda niewzruszona

Przemysław Ławrowski, godz. 15:12

Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych. Polska giełda nie zareagowała na te informacje. Indeksy w całej Europie tracą na wartości. Druga część sesji to przede wszystkim dane z amerykańskiej gospodarki. Wśród nich pojawi się tzw. beżowa księga.

Rada Polityki Pieniężnej na comiesięcznym posiedzeniu debatuje nad ewentualnymi zmianami stóp procentowych w polskiej gospodarce. Dziś podała informacje, że kolejny miesiąc z rzędu pozostaną one bez zmian. Główna (referencyjna) stopa procentowa od początku lipca znajduje się na poziomie 2,5 procent.

Indeksy warszawskiej giełdy nie zmieniły pod wpływem tej informacji swoich kierunków. WIG20 traci aktualnie około 0,7 procent. Grupujący małe spółki wskaźnik zachowuje się podobnie, a najgorszym z tej trójki jest mWIG40 (ponad 1,5 procent).

Wśród danych ze spółek, dziś przygotowująca się do debiutu Energa podała ostateczną cenę akcji, po której inwestorzy indywidualni i instytucjonalni będą mogli je nabyć. Będzie to 17 złotych.

GPW nie odbiega od nastojów, które panują na pozostałych europejskich parkietach. DAX oraz CAC tracą około 1 procent. Londyński FTSE100 radzi sobie nieznacznie lepiej. Dziś poznaliśmy dane ze strefy euro dotyczące sprzedaży detalicznej. Miesiąc do miesiąca spadła ona o 0,2 procent.

Notowania europejskich indeksów podczas środowej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Druga część sesji w Europie zostanie zdominowana przez dane zza Oceanu. Tuż po godzinie 14 poznaliśmy dane dotyczące zmiany zatrudnienia w listopadzie w sektorze prywatnym z wyłączeniem rolnictwa. Wyniosło ono 215 tysięcy (prognozowano 173 tysiące). Chwilę później opublikowano wartość deficytu w handlu zagranicznym Stanów Zjednoczonych (40,64 mld USD).

Przed nami jeszcze indeks ISM dla usług, liczba sprzedanych nowych domów w październiku oraz tzw. beżowa księga. Jest to raport dotyczący bieżącej sytuacji gospodarczej USA w kontekście decyzji Fed. To pojawi się jednak dopiero po rozpoczęciu sesji na Wall Street.

Kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy znajdują się aktualnie na minusach nie przekraczających 0,5 procent. Zatem sesja prawdopodobnie otworzy się spadkiem, jednakże publikowane dane mogą zmienić klimat.

Mieszane dane z Europy. Na co czekają inwestorzy?

Paweł Zawadzki, godz. 12:10

Za nami najważniejsze publikacje makroekonomiczne z Europy, przed nami decyzja RPP i kluczowe dane z gospodarki Stanów Zjednoczonych. Właśnie wiadomości zza Oceanu będą miały kluczowe znaczenie dla inwestorów giełdowych.

Od początku dzisiejszej sesji indeks zrzeszający 20 największych spółek notowanych na GPW _ faluje _ wokół linii przebiegającej przez poziom 2.500 punktów. Był kilkanaście punktów nad nią, był też kilkanaście punktów poniżej, obecnie znajduje się mniej więcej _ po środku skali _. W dalszym ciągu gorzej radzą sobie średnie i małe spółki.

Zobacz przebieg dzisiejszej sesji na GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Wyznaczenia kierunku rodzimym graczom nie ułatwia sytuacja na kluczowych rynkach Starego Kontynentu. Najważniejsze indeksy giełd w Paryżu, Frankfurcie, czy Londynie również utrzymują się w bardzo bliskiej okolicy swoich wczorajszych zamknięć.

Trudno się temu dziwić, jeśli spojrzymy na mieszany charakter danych z europejskiej gospodarki. Zgodne z prognozami były zrewidowane dane o dynamice PKB w strefie euro w trzecim kwartale tego roku (+0,1 proc. kwartał do kwartału).

Nieznacznie lepiej od rynkowych prognoz wypadł indeks PMI obrazujący aktywność gospodarczą w usługach Eurolandu (51,2 wobec prognozowanych 50,9 pkt), a słabsza od szacunków analityków była sprzedaż detaliczna (-0,2 proc. w ujęciu miesięcznym).

Rodzimi inwestorzy czekają jeszcze na decyzję Rady Polityki Pieniężnej. Tutaj zaskoczenia nikt się nie spodziewa i najprawdopodobniej w ciągu dwóch najbliższych godzin dowiemy się, że stopy procentowe w Polsce pozostaną na obecnym poziomie.

Znacznie ważniejsze dla inwestorów będą dane z USA. Raport ADP o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym, obrazujący kondycję sektora usługowego indeks ISM i sprzedaż nowych domów to dane, które mogą zdecydować, jak GPW zakończy trzecią sesję grudnia.

#

Nerwowy początek grudnia. Inwestorzy z GPW...

Paweł Zawadzki, godzina 9:28

Po dwóch dniach mocnych spadków na GPW, trzecią sesję grudnia inwestorzy rozpoczęli bardzo spokojnie.

Po niespełna dwóch kwadransach notowań w Warszawie, WIG20 oscyluje w okolicach wczorajszego zamknięcia. To oznacza, że znajduje się zaledwie kilka punktów powyżej psychologicznego poziomu 2.500 punktów.

Zobacz dzisiejsze notowania WIG20 na żywo Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Nieco gorzej niż blue chipy dzisiejszą sesję rozpoczęły wskaźniki grupujące spółki średnie i małe. Zarówno mWIG40, jak i sWIG80 wystartowały ze stratą sięgającą niespełna 0,5 procent.

Podobnej skali, ale wzrosty obserwujemy obecnie na najważniejszych giełdach w Europie. Po wczorajszej wyprzedaży, francuski CAC i niemiecki DAX zyskują obecnie po około 0,3-0,4 procent.

Optymistycznie wypadł - opublikowany przed chwilą - wskaźnik PMI obrazujący aktywność gospodarczą w sektorze usługowym w Hiszpanii. Analitycy oczekiwali wzrostu indeksu z 49,6 do 50,7 pkt, tymczasem znalazł się on na poziomie 51,5 punktu.

**GPW: WIG20 niebezpiecznie blisko 2500 punktów. Przed nami decyzja RPP**

Maciej Rynkiewicz, 3. grudnia, godzina 22:50

Decyzja w sprawie stóp procentowych w Polsce, indeksy PMI dla usług w Europie oraz publikacja raportu ADP w Stanach Zjednoczonych to najważniejsze wydarzenia, jakie czekają inwestorów podczas środowej sesji na rynkach. Sytuacja na GPW jest szczególna, bowiem indeks WIG20 walczy z poziomem 2500 punktów.

Fatalne nastroje w Europie przełożyły się we wtorek na spadki na GPW. Indeks WIG20 tracił drugi dzień z rzędu, tym razem 1,1 procent. Grupa blue chips w ciągu dwóch dni spadła już o około 80 punktów. Tym, co uchroniło kurs przed jeszcze większą przeceną, była bariera 2500 punktów. Sprzedający kilkukrotnie starali się ją sforsować, jednak każda próba kończyła się pojawieniem zleceń kupna największych akcji po wyższych cenach. Warto zwrócić uwagę jednak na obroty, które po kilku dniach spokoju (spowodowanego głównie świętami w USA), tym razem zbliżyły się do miliarda złotych.

Indeks WIG20 powoli wyczerpuje pole do korekty. Znajduje się bowiem na poziomie szczytów z marca i czerwca, które wcześniej wyznaczały punkt oporu. Całkiem realny wydaje się jednak scenariusz dalszego spadku, a najbliższym przystankiem może okazać się pułap 2450 punktów, który wykreślał lokalny szczyt i dołek odpowiednio w sierpniu i listopadzie.

Wykres WIG20 od początku roku

Tylko nieco lepiej przebiegała we wtorek sesja za Oceanem. Indeksy również otworzyły się pod kreską, potem kupujący z minuty na minutę rośli w siłę, jednak ostatecznie dzień należy zapisać na konto sprzedających akcje. To już trzecia taka sesja z rzędu. S&P500 stracił 0,32 proc., Dow Jones 0,59 proc., technologiczny Nasdaq 0,2 procent.

Amerykańscy inwestorzy nie byli chętni to pozbywania się papierów, bowiem czekają na dane, których wydźwięk może mieć bezpośrednie znaczenia dla decyzji Rezerwy Federalnej w sprawie QE3. Chodzi tu przede wszystkim o środowy raport ADP i publikację Beżowej Księgi oraz czwartkowe dane o nowych bezrobotnych. Rynki oczekują, że publikacja ADP pokaże zmianę zatrudnienia sektora prywatnego w listopadzie na poziomie plus 170 tysięcy wobec zmiany 130 tysięcy miesiąc wcześniej. Oczekiwania są spore, bowiem ostatni wynik był drugim najgorszym rezultatem w całym roku.

źródło: ADP

Jeszcze przed danymi z USA, uwaga rynków będzie krążyła wokół najnowszych doniesień z sektora usług w Europie. Na środę Markit zaplanował bowiem publikację finalnych odczytów indeksów PMI. Wyniki przemysłu okazały się w większości zgodne z oczekiwaniami, czy będzie tak samo w przypadku usług? Rynki prognozują, że zbiorczy wynik dla strefy euro spadnie z 51,6 do 50,9 pkt. W Niemczech ma to być 54,5 pkt., zaś w Wielkiej Brytanii 62 punkty. Wciąż poniżej bariery oddzielającej rozwój od recesji znajdą się prawdopodobnie Francja i Hiszpania. Markit nie publikuje indeksu dla Polski.

Uwaga krajowych inwestorów skupi się więc na środowej decyzji w sprawie stóp procentowych. Raczej nie ma mowy o niespodziance. Rada zostawi koszt pieniądza na obecnym poziomie. Wcześniej jej przedstawiciele deklarowali, że utrzymają stopy przynajmniej do końca pierwszego kwartału 2014 roku.

Świadczą o tym też ostatnie wypowiedzi członków RPP. Właściwie żaden nie sugerował, że byłby za ruchem w którąkolwiek stronę. Kwestią jest więc raczej czas utrzymywania środowiska niskich stóp. Elżbieta Chojna-Duch zastanawiała się na przykład nad pozostawieniem forward guidances nawet do połowy przyszłego roku, o ile pozwolą na to dane makroekonomiczne. Z kolei Andrzej Bratkowski w radiu PIN stwierdził, że bardzo możliwy jest nawet dopiero czwarty kwartał przyszłego roku.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)