*Marzec na warszawskiej giełdzie rozpoczął się silną przeceną akcji. O godzinie 12:56 grupujący duże spółki indeks WIG20 tracił 2,39 proc., testując poziom 2857,88 pkt. *
Dzienne minimum tego indeksu znajduje się na poziomie 2835,55 pkt. To jednocześnie najniższym poziom od 23 stycznia br., czyli dzień po utworzeniu styczniowego dołka.
Indeks WIG20 w dół spychają przede wszystkim akcje PKN Orlen i KGHM, mające dziś największy negatywny wpływ na indeks. Najmocniej w oczy rzuca się jednak 14 proc. przecena Biotonu. Jest to reakcja na opublikowane rano fatalne wyniki, mówiące o prawie 43 mln zł straty netto w IV kwartale 2007 roku.
Duże zniżki notują również pozostałe indeksy. WIG spadał w południe o 2,75 proc., mWIG40 o 3,16 proc., a sWIG80 o 3,45 proc.
W poniedziałek wyraźnie na wartości tracą też główne europejskie parkiety. Przecena we Frankfurcie sięga 2 proc., giełda w Paryżu spada o 1,8 proc., a w Londynie o 1,7 proc.
Źródeł dzisiejszej przeceny w Warszawie należy szukać w pogorszeniu klimatu inwestycyjnego na światowych giełdach. Sprowokowana m.in. informacjami o sięgającej 5,3 mld dol. stracie kwartalnej AIG, braku planu ratunkowego dla ubezpieczyciela obligacji Ambac Financial oraz spadkiem indeksu aktywności w rejonie Chicago do recesyjnego poziomu 44,5 pkt., piątkowa wyprzedaż na Wall Street, w sposób naturalny znalazły przełożenie na dzisiejsze silne spadki w Azji oraz na czołowych europejskich parkietach.
Obecnie nie widać żadnych czynników, które mogłyby odwrócić tę tendencję. Dlatego też wiele wskazuje na to, że zarówno warszawska giełda, jak i głównie światowe parkiety, zmierzają w kierunku styczniowych minimów.
Perspektywa powrotu GPW do styczniowych minimów, jakkolwiek była oczywista od chwili rozpoczęcia wzrostowej korekty przeceny z przełomu grudnia i stycznia br., to w sposób jednoznaczny zarysowała się dopiero w ostatni piątek. Wówczas stało się jasne, że tylko cud może uratować posiadaczy akcji przed szybką realizacją takiego scenariusza. Jedyną dobrą wiadomością jest tylko to, że wspomniane minima mają dużą szansę się obronić i tworzyć bazę do kolejnej próby wzrostu.