*Wczorajsza sesja za oceanem nie wniosła zmian na głównych amerykańskich indeksach. Dzisiejsze notowania na GPW mogą przebiegać w nerwowej atmosferze na skutek przedłużającej się konsolidacji. *
Ostatnia sesja na amerykańskim parkiecie była odwrotnością poprzedniej. Najpierw indeksy traciły na wartości, w następnej kolejności popyt doprowadził do zamknięcia na lekkim plusie. Zarówno Dow Jones, S&P500 jak i Nasdaq Composite, finiszowały na +0,1 procenta.
Dzięki rosnącej cenie czarnego złota zyskiwały na wartości spółki paliwowe, w szczególności Exxon Mobil. Z kolei sektor banków odreagował dzięki zdecydowanej deklaracji szefa Merrill Lynch, który podsumował, że instytucja poradzi sobie ze stratami bazując na własnych aktywach. W ślad za gigantem wycenę podwyższyły inne składowe sektorowego indeksu.
W trakcie dzisiejszej sesji na GPW poznamy miesięczny raport z rynku pracy w USA. Prognoza dotycząca stopy bezrobocia mówi o 5 procentach, wobec ostatniego wskazania +4,8 procenta. Istotny będzie odczyt zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym.
Wstępne oczekiwania ankietowanych analityków oscylują między -40 a -50 tysięcy przy ostatnim wskazaniu -63 tysiące. Zatem szacunki są bardzo optymistyczne. Z kolei w przypadku dynamiki zarobków Amerykanów w miesiącu marcu, oczekiwane jest pozostanie na wskaźnika na dotychczasowym poziomie +0,3 procenta.
Poza powyższymi publikacjami rynek nie oczekuje innych informacji makroekonomicznych, w związku z tym popyt i podaż na warszawskim parkiecie powinny być uzależnione od wahań europejskich indeksów.
Otwarcie na GPW oraz przebieg pierwszej połowy sesji będzie skorelowany z finiszem parkietów azjatyckich. Spodziewałbym się kolejnej sesji znikomego obrotu na spółkach mniejszej kapitalizacji, dlatego znaczący udział w sumarycznej wartości obrotu powinien mieć indeks blue chipów.
Obserwując WIG20 w trakcie ostatnich sesji bieżącego tygodnia, indeks zdążył zdobyć około 100 punktów, po czym oddał połowę wcześniejszej zwyżki. Dwie białe świece, kolejno dwie czarne świece, nie pozwoliły największej dwudziestce wybić się trwale ponad psychologiczny poziom 3000 punktów.
Od lokalnego dna z 17 marca do maksimum ze środowej sesji, WIG20 przebył już 353 punkty, co w przeliczeniu na procenty daje wynik dokładnie 13 procent.
W tym czasie można doszukać się rotacji sektorów, które podtrzymują kontynuację zwyżki blue chipów. Przemiennie do wzrostów przyczyniały się spółki paliwowe i banki, które zaliczyły największe wzrosty.