Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Na parkiet wracają spadki?

0
Podziel się:

Spełnił się najgorszy scenariusz. Po dwóch sesjach odreagowania, które pozwoliło odrobić z grubsza jedną trzecią strat z poprzednich dni, nastąpił powrót do giełdowej szarzyzny. Indeksy małych i średnich spółek - sWIG i mWIG - straciły na wartości 2,6-2,7 proc.

Na parkiet wracają spadki?

Spełnił się najgorszy scenariusz. Po dwóch sesjach odreagowania, które pozwoliło odrobić z grubsza jedną trzecią strat z poprzednich dni, nastąpił powrót do giełdowej szarzyzny. Indeksy małych i średnich spółek - sWIG i mWIG - straciły na wartości 2,6-2,7 proc.

Nieco lepiej miały się akcje największych spółek, bo WIG20 spadł ,,tylko" o 1,7 proc. A i to nieco zafałszowany wynik, bo gdyby nie 6-proc. wzrost jednej tylko spółki - deweloperskiej GTC - to spadek barometru nastrojów największych firm byłby nieco głębszy. Pomogły też nader umiarkowane przeceny takich tuzów, jak Telekomunikacja, Pekao, czy KGHM (nieco ponad 1 proc., czyli znacznie mniej, niż średnia rynkowa).

Są tylko dwa pozytywne aspekty środowej przeceny akcji. Pierwszy to niezbyt wysokie obroty. Na całym rynku wartość handlu nie przekroczyła 1,5 mld zł. To naprawdę niewiele. I być może sygnał, że głównym problemem jest dziś nie zalew zleceń sprzedaży, a zamrożenie popytu. Pociecha to marna, ale jednak takie podłoże przeceny jest nieco bezpieczniejsze, bo nie rodzi ryzyka powstania paniki na parkiecie. Drugi pozytywny aspekt to zachowanie inwestorów w końcówce sesji. W pewnym momencie sWIG spadał już o ponad 4 proc. i zanosiło się na minikrach. Ale ostatecznie indeks małych spółek - tak jak i pozostałe - podźwignął się z całodziennego dna. I wrażenie po zakończeniu notowań nie było tak fatalne, jak być mogło.

Wiarę w poprawę nastrojów odbiera nieco zachowanie spółek, które właśnie ogłosiły dobre wyniki finansowe. Zarówno w przypadku BRE Banku, jak i BZ WBK inwestorzy potraktowali publikację raportów kwartalnych jako okazję do sprzedania akcji - według zasady ,,kupuj plotki - sprzedawaj fakty". Wygląda więc na to, że nawet dobre wieści ze spółek nie pomogą rynkowi wykaraskać się z tarapatów. Wsparcie może przyjść tylko z zagranicy. W środę wieczorem w USA indeksy poszły w górę o średnio 1 proc., co może chwilowo poprawić nastroje w Warszawie. Ale każdy wzrost większy, niż tylko o ułamki procenta byłby zaskoczeniem. WIG20 nieuchronnie zmierza w kierunku 3500 pkt. Dziś brakuje mu do tej granicy jeszcze 3.5 proc. Przy takim tempie spadków, jak ostatnio, może osiągnąć to dno na początku przyszłego tygodnia.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)