WIG 20 wzrósł o 0,50%, ale bardzo niskie obroty (311mln zł) sugerują aby lekką poprawę koniunktury, którą widać na parkiecie od dwóch dni, traktować na razie ostrożnie. Agresywny popyt zagraniczny, który widać było w ostatnich tygodniach, od kilku sesji pauzuje, a krajowy kapitał zaangażowany jest na rynku pierwotnym, gdzie mamy do czynienia z prawdziwym wysypem ofert.
Wśród spółek z WIG-u 20 wyróżniły się: BPH (+2,47%), Computerland (+2,47%), niezmordowany BACA (+1,50%) oraz TPSA (+0,58%). Wobec generalnie ospałego handlu uwaga rynku skupiała się na kilku spółkach. Po informacji o możliwej sprzedaży pakietu PZU S.A. mocno wzrósł kurs Millenium (+7,62%), a obroty były najwyższe od kwietnia 2004. Tak samo mocny jak tajemniczy wzrost kontynuowały walory Garbarni (+11,77%), a na wszelki wypadek dołączyła do niej inna spółka tej samej branży – Skotan (+36,57%).
Na warszawskim parkiecie zadebiutowała kolejna spółka i nie był to debiut udany. Kurs akcji Pekaesu spadł o 1,50% od swojej ceny emisyjnej, która wynosiła 10 zł. Warto zwrócić na nowatorski marketing w wykonaniu prezesa spółki, który przed debiutem kiepsko oceniał szansę ewentualnego zarobku dla inwestorów, którzy nabyli akcje w emisji. Pewnym pocieszeniem dla wyżej wymienionych może być informacja o nabyciu ponad 17% pakietu akcji przez OFE Commercial Union. Dzisiejszy debiut jest chyba wynikiem sporej podaży akcji pracowniczych, a po jej zneutralizowaniu kurs może ruszyć do góry.
Abstrahując od tego konkretnego przypadku trzeba zauważyć, że wysyp ofert na rynku pierwotnym jest tak duży, iż o efektowne debiuty na rynku wtórnym może być coraz trudniej. Z innych spółek przyzwoite wzrosty zanotowały Elektrim (+3.92%) oraz Stalprofil (+3.74%), ale specjalnie nie ucieszyło to chyba ich akcjonariuszy, zważywszy na poprzednie spadki.
Z perspektywy tygodnia nie można powiedzieć aby doszło istotnej zmiany obrazu rynku. WIG 20 zakończył tydzień nieco wyżej niż w poprzedni piątek, ale styl dwudniowych wzrostów, które doprowadziły do takiego rezultatu, na razie nie zachwyca. Pomimo powyższego zastrzeżenia przyszły tydzień daje szanse na kontynuację wzrostów, ponieważ większość oscylatorów schłodziła się w trakcie niedawnej korekty i sygnalizuje chęć dalszego ruchu do góry. Do większego optymizmu niezbędne są większe obroty, szczególnie w trakcie ewentualnych sesji wzrostowych. Zwróciłbym uwagę na styl ewentualnego testu poziomu 1840 pkt. – dławienie się rynku na tym poziomie, szczególnie w połączeniu z wysokimi obrotami będzie negatywnym sygnałem zapowiadającym powrót do tendencji spadkowej. W ujęciu tygodniowym analiza techniczna generuje sprzeczne sygnały z lekką przewagą pozytywnych wskazań. Pozostałe segmentu rynku nadal pozostają słabsze od WIG-u 20 w związku z wyraźną niechęcią krajowych inwestorów instytucjonalnych do kupowania akcji
średnich i małych spółek, lub po prostu brakiem środków na tego typu działania, co specjalnie nie dziwi biorąc pod uwagę ciągłą apsorbcję gotówki na rynku pierwotnym. Warto zwrócić uwagę na strefę 1635-1640 pkt. na MIDWIG-u, która po raz kolejny powstrzymała spadki tego indeksu, co wzmacnia jej znaczenie, szczególnie w przypadku ewentualnego wybicia dołem. Reasumując, bez powrotu do gry kapitału zachodniego szanse na istotne wzrosty są niemal żadne, a powiewem optymizmu może być zachowanie kursu PKO BP, gdzie popyt inwestorów zagranicznych wydaje się nadal niezaspokojony oraz błyskawiczna mobilizacja kapitału w przypadku nieoczekiwanej, dużej podaży płynnych spółek ( np. duży pakiet PKN Orlen czy KGHM w ostatnim czasie).