Po przełamaniu istotnych poziomów wsparcia indeksy średnich i małych spółek traciły w ciągu dnia ponad 6 proc. Dopiero pod koniec sesji nastąpiło niewielkie odreagowanie.
Wszystko wskazuje na to, że indeks mWIG40 zmierza w kierunku 3400 pkt., a sWIG80 w stronę 13700 pkt. Pytanie jak szybko wskaźniki się tam znajdą. Jeżeli do tego wszystkiego dołożymy spadający indeks WIG20 to raczej ponury obraz na przyszłość nam się rysuje. Oczywiście sytuacja może ulec błyskawicznej poprawie. Wystarczy tylko poprawa nastrojów w USA...
Z indeksu WIG20 jedynie CEZ obronił się przed spadkiem, który pokazał bardzo dobre wyniki. Z mniejszych spółek należy odnotować wzrost zysku Vistuli, poprawęw Eurocash-u, spory wzrost w Indykpolu czy NFI Empik Media & Fashion. Niestety z tej grupy spółek przed spadkiem obronił się jedynie Indykpol.
Ze statystyki wynika, że tylko 16 spółek zakończyło sesję na plusach, 12 bez zmian, a 313 spadło poniżej kreski.
Do godziny 17:00 naszego czasu główne indeksy amerykańskie znajdowały się ponad kreską. Jeżeli do końca notowań utrzyma się popyt, to wzrasta szansa na jutrzejsze odbicie. Jeśli jednak zrealizuje się negatywny scenariusz, to u nas mogą być kontynuowane spadki graniczące z paniką.
Ostatecznie indeks WIG20 zakończył czwartkowe notowanie na poziomie 3496 pkt. Co oznacza spadek o 1,75 proc. Z kolei mWIG40 spadło o 5,7 proc. do poziomu 3926 pkt, a sWIG80 stracił 4,77 proc. Obroty na całym rynku wyniosły ponad 1,9 mld zł.