Nie pomagał w tym na pewno trwający okres wsypu ofert na rynku publicznym, który skutecznie zniechęca do wzmożonych zakupów na szerszym rynku, głównie akcji mniejszych firm. W skutek tego znacznie większym zainteresowaniem cieszyły się walory największych spółek, którymi w przeciwieństwie do reszty interesuje się spory kapitał zagraniczny. Tak było w przypadku PKNOrlen, który podczas czwartkowej sesji osiągnął historycznie duży obrót ponad 10 mln akcji, co stanowi prawie dwa i pół procent kapitału spółki. Tej sporej wymianie akcjonariatu towarzyszyły plotki o możliwym pozbywaniu się akcji płockiej spółki przez Kulczyk Holding, jednak nie znalazły one jak dotychczas potwierdzenia. Ożywiony handel miał miejsce również w przypadku akcji Prokomu, gdzie zapowiedź poprawy wyników w przyszłym roku polepszyła nastroje i zwiększyła znacznie zainteresowanie papierem.
Jeszcze bardziej udany tydzień ma za sobą Softbank, który po lepszych wynikach kwartalnych oraz informacjach o nowym kontrakcie wyraźnie zdołał poprawić klimat wokół siebie. Z kolei słabszy okres miały walory TPSA, która tym razem nie wspomogła indeksów, tracąc w na wartości w skali tygodnia ponad trzy procent. Jeszcze gorzej wiodło się sporej grupie mniejszych spółek. O jedną dziesiątą zmniejszył swoją kapitalizację Elektrim, co było efektem informacji o złamaniu przez spółkę umowy obligacyjnej. Umocnienie złotego negatywnie wpływa na wycenę rynkową akcji eksporterów, takich jak Groclin który dopiero na ostatniej w tygodniu sesji znalazł więcej chętnych do kupna.
Obecne zachowanie rynku ma szansę się utrzymać przynajmniej do końca miesiąca. Dopiero zmniejszenie lawiny ofert pierwotnych w ostatnim miesiącu bieżącego roku daje szansę, że inwestorzy przypomną sobie o „efekcie stycznia” i śmielej ruszą po notowane już na rynku walory.