Sesja w USA wpłynie lekko pozytywnie na nasz rynek. Przede wszystkim dlatego, że pozwala liczyć na odbicie w najbliższych dniach. Notowania prawdopodobnie rozpoczną się blisko wczorajszego zamknięcia. W trakcie sesji prawdopodobna jest jednak powolna poprawa. Pierwszym oporem dla WIG20 jest poziom wczorajszego maksimum – 1681 pkt. Następny to połowa czarnej świecy z wtorku – 1684 pkt. Wzrost w początkowej fazie notowań może zakończyć się właśnie między tymi dwoma oporami. Z tego poziomu może dojść do lekkiego osłabienia – w pobliże wczorajszego zamknięcia na 1675 pkt. Środkowa część sesji może przynieść dłuższą stabilizację, końcówka może jednak znowu należeć do strony popytowej.
W perspektywie dzisiejszej i jutrzejszej sesji indeks ma szansę dotrzeć do poziomu 1700 pkt. Na tej wysokości odbicie prawdopodobnie jednak się zakończy a na następnej sesji indeks skieruje się w pobliże wczorajszego dołka – 1660 pkt. W krótkim terminie sytuacja techniczna rynku jest neutralna – najbardziej prawdopodobna jest stabilizacja notowań w przedziale 1660 – 1700 pkt. Są jednak szanse, że po takiej konsolidacji, rynek podejmie jeszcze jedną próbę wzrostu. Na wykresie indeksów widać bowiem duże podobieństwo do sytuacji z końca stycznia, kiedy rynek po dynamicznym, ale krótkotrwałym spadku, na kilka dni wszedł w konsolidację a następnie powrócił do średnioterminowej tendencji wzrostowej.