Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Sesja kontraktowa

0
Podziel się:

Dziś będzie bardzo ważny dzień. Do Polski przybędzie Leo Beenhakker. Na godzinę 18 Polski Związek Piłki Nożnej zapowiedział konferencję prasową poświęconą przyszłości drużyny narodowej. Na rynku spekuluje się, że zostanie on następcą Pawła Janasa. Co ma wspólnego sytuacja w polskiej piłce nożnej z GPW?

Dziś będzie bardzo ważny dzień. Do Polski przybędzie Leo Beenhakker. Na godzinę 18 Polski Związek Piłki Nożnej zapowiedział konferencję prasową poświęconą przyszłości drużyny narodowej. Na rynku spekuluje się, że zostanie on następcą Pawła Janasa. Co ma wspólnego sytuacja w polskiej piłce nożnej z GPW? W zasadzie nic, ale komentator musi wyrobić normę, by mu pracodawca wierszówki nie odebrał. Przed dzisiejszą sesją bowiem napisać za wiele nowego nie można.

Od kilku sesji mamy do czynienia ze wzrostem na przekór sytuacji rynkowej. Jako nieliczni przed wczorajszą sesją zapowiadaliśmy wzrosty. Pozostali komentatorzy i analitycy byli rozwojem sytuacji nieco zaskoczeni. "Sesja zakończyła się na wzroście. To spore zaskoczenie, biorąc pod uwagę otoczenie polityczne. Większość obserwatorów rynku spodziewała się sesji spadkowej, tymczasem notowania rozpoczęły się na piątkowych minimach, potem obserwowaliśmy tendencję wzrostową” - powiedział po wczorajszej sesji Tomasz Jerzyk, analityk Domu Maklerskiego BZ WBK, dla agencji ISB.

W dalszym ciągu czeka nas obserwacja liczby otwartych pozycji na rynku terminowym. Jeśli obroty pozostaną tak niskie jak ostatnio, to fachowcy od kontraktów terminowych nie powinni mieć problemów, by ustawić indeks WIG20 na korzystnym dla siebie poziomie. Wczoraj na zamknięciu sesji LOP na serii kontraktów FW20U6, czyli wygasających we wrześniu wynosił 30 767. W przypadku dalszego wzrostu tej wartości zyskiwać będą najbardziej „najcięższe” spółki indeksu WIG20. Niczym Kasandra będziemy jednak nadal powtarzać, że te wzrosty wkrótce się skończą i nastąpi dramat na rynku kasowym. Muszą się chyba na nim jeszcze pojawić gracze zwabieni łatwym zyskiem, którzy odkupią mocno już wyciągnięte do góry walory. Na razie na rynku ich nie widać.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)