Zdecydowanie więcej spółek odnotowało spadek w odniesieniu do spółek zwyżkujących (69/120), co potwierdza zachowanie indeksów. Przyczyn słabości doszukiwałbym się w słabszym zachowaniu giełd amerykańskich w ostatnich dniach, co z kolei skłoniło inwestorów w Europie Zachodniej do realizacji zysków.
Zainteresowaniem cieszyły akcje spółek związanych z rynkiem surowców naturalnych, bowiem środowa zwyżka cen ropy naftowej oraz ropy skłoniła inwestorów do kupna akcji spółek. Bez wątpienia najlepsze wrażenie w gronie dużych spółek pozostawiły walory Lotosu (największy obrót na całym rynku), które odnotowały wzrost do nowego maksimum na 34,90 zł. Do wzrostu przyczyniła się w głównej mierze pozytywna rekomendacja wydana przez jeden z domów maklerskich, w której akcje spółki zostały wycenione na 50 zł. Z kolei KGHM zyskał ponad 1% i był to jeden z niewielu walorów, którego zachowanie należy ocenić pozytywnie. Trwa sezon publikacji wyników finansowych za II kw., w związku z czym na dzisiejszej sesji pozytywnie z tego powodu zachowywały się akcje Netii oraz TVN.
Najsłabsze wrażenie w gronie dużych spółek pozostawiły walory Softbanku oraz PKO BP. Akcje tych spółek odnotowały spory wzrost w ostatnich tygodniach, w związku z czym spadek wiązałbym z realizacją zysków przez cześć inwestorów. Szlagierami w gronie średnich i mniejszych spółek były papiery Kogeneracji i Mostostalu Zabrze. Wzrost tej ostatniej spółki jest dość tajemniczy, bowiem nie ukazały się jakiekolwiek informacje, które uzasadniałyby ponad 20% zwyżkę przy znaczącym wzroście wolumenu. Natomiast do aprecjacji (13%) Mostostalu Zabrze przyczyniły poranne artykuły prasowe, z których wynika, iż spółka jest obecnie bliżej zawarcia układu z wierzycielami. Mam wrażenie, iż część inwestorów dostrzegła możliwość powtórzenia scenariusza Instalu Lublin, który w ostatnich miesiącach niebywale wzrósł z podobnego względu. Największe spadki odnotowały akcje Lubawy i Almy. Trudno wyciągnąć jednoznaczne wnioski po dzisiejszej sesje, tym nie mniej w perspektywie dni większe
prawdopodobieństwo przypisywałbym pogłębieniu spadku. Pytaniem pozostaje, na jakim poziomie pojawi się znowu popyt inwestorów zagranicznych.
