*Po niepewnym początku notowań, kiedy to warszawska giełda lekko spadała, tracąc w ślad za europejskimi parkietami, obecnie na rynku dominują już tylko byki. O godzinie 13:13 indeks WIG20 testował poziom 2986,45 pkt., co oznacza wzrost o 1,72 proc. *
Obserwowane wzrosty to z jednej strony zasługa dużej siły polskiego rynku akcji, na który prawdopodobnie wrócili inwestorzy zagraniczni. Z drugiej natomiast, poprawy nastrojów na giełdach w Londynie, Paryżu i Frankfurcie.
Motorem dzisiejszego wzrostu są przede wszystkim spółki surowcowe (plus Pekao i BPH) . Pomimo, że ceny miedzi dziś spadają, to po wczorajszym ich silnym wzroście, nadzieje na dalsze ich wzrosty są na tyle duże, że KGHM jest jednym z motorów zwyżki. Nadzieje te nie są bezzasadne, bowiem analiza techniczna wskazuje, na coraz większe prawdopodobieństwo powrotu cen tego metalu do majowych szczytów.
Na wartości zyskują jednak przede wszystkim akcje PKN i Lotos. To wpływ rekordowych cen ropy. Jeżeli ropa w wyraźny sposób wybije się ponad kwietniowy szczyt na poziomie 75,20 dolarów za baryłkę, to tym samym potwierdzi wygenerowany 26 czerwca br. silny sygnał kupna. Sygnał ten został wygenerowany wraz z wybiciem ceny z 2,5-miesiecznej flagi. To powinno przesądzić wzrost cen ropy do 85 dolarów za baryłkę.
Oczekiwany dalszy wzrost cen ropy, to doskonała podstawa do dalszego wzrostu cen PKN i Lotosu. Nie będzie to jednak podstawa fundamentalna, gdyż z uwagi na spadające marże rafineryjne, wyższe ceny paliw, nie przekładają się automatycznie na wzrost zysków. Jednak przy tak doskonałych nastrojach jakie obecnie panują, nikt się tym nie przejmuje i można zakładać, że do czasu aż ceny ropy będą rosły, to będą również rosły ceny akcji spółek paliwowych.
Dzisiejszy wzrost indeksu WIG20 znacznie przybliża go do testu kluczowego dla dalszej koniunktury 2997-3031 pkt. Tam strefę oporu tworzy układ 61,8 proc. zniesienie majowo-czerwcowych spadków (3010 pkt.) oraz majowa luka bessy 2997-3031 pkt. To bardzo ważny poziom. Jego pokonanie bowiem, zaneguje większość wygenerowanych w ostatnich tygodniach sygnałów sprzedaży i otworzy indeksowi drogę do 3347,83 pkt. (majowy szczyt). Tym samym przedłuży lenia hossę na kolejne tygodnie.