Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Arkadiusz Droździel
|

Tak dobrze jak na GPW nie było nigdzie. Pomimo...

0
Podziel się:

W komentarzu Money.pl sprawdź, co decyduje o przebiegu dzisiejszej sesji na rynkach akcji.

  Arkadiusz Droździel ,analityk Money.pl 
  
Od kilkunastu lat analizuje procesy zachodzące w gospodarce i na rynkach finansowych. Zwolennik inwestowania w dłuższym horyzoncie czasowym.
Arkadiusz Droździel ,analityk Money.pl Od kilkunastu lat analizuje procesy zachodzące w gospodarce i na rynkach finansowych. Zwolennik inwestowania w dłuższym horyzoncie czasowym.

Podniesienie perspektywy ratingów dla Polski przez agencję Fitch poprawiła wyraźnie nastroje na rodzimym parkiecie w ostatniej fazie sesji. Dzięki tej decyzji GPW okazała się zdecydowanie najlepszym do inwestowania miejscem w Europie.

I to, pomimo że główne indeksy zakończyły dzień pod kreską. Skala spadków była jednak bardzo niewielka w porównaniu do wyprzedaży, jaka miała miejsce na europejskich parkietach.

Zobacz, jak GPW wypada na tle giełd w Europie

Od początku dnia, tak w Europie, jak i na GPW wyraźną przewagę posiadali sprzedający. akcje. To efekt zakończenia środowej sesji w USA. Tamtejsi inwestorzy pozbywali się akcji w następstwie opublikowania komunikatu po ostatnim posiedzeniu Fed, w którym znalazło się stwierdzenie, że Rezerwa Federalna może ograniczyć skalę wykupu obligacji od banków.

W odróżnieniu od GPW w Europie w końcówce handlu spadki jeszcze się pogłębiły po tym jak zza Oceanu napłynęły gorsze od oczekiwań dane z gospodarki, co negatywnie wpłynęło na tamtejszych inwestorów. Przede wszystkim zawiódł ich indeks Fed w Filadelfii, który obrazuje nastroje wśród przedsiębiorców z okolic tej metropolii. Wynik zamiast wzrosnąć do +1 punktu z -5,8 punktu przed miesiącem, spadł do -12,5 procent.

Na GPW po raz kolejny negatywnym bohaterem sesji były akcje TPSA, które potaniały o ponad 3 procent i znów ustanowiły swoje historyczne minima. W ciągu ostatnich dwóch tygodni papiery telekomu potaniły o niemal 40 procent.

Na giełdach w Europie wyprzedaż. A co na GPW?

Arkadiusz Droździel, godz. 12:43

Bardzo kiepskie nastroje panujące od początku sesji na giełdach w Europie nie dają szans na przyczyniają się także do utrzymywania się wyraźnej przewagi sprzedających na rodzimym parkiecie.

Zdecydowana większość indeksów na europejskich rynkach akcji traci znacznie powyżej procenta. To efekt pokaźnych spadków na koniec środowego handlu za oceanem, gdzie niepokój wśród inwestorów wywołał jeden z zapisów komunikatu po ostatnim posiedzeniu Fed, z którego można było wywnioskować, że Rezerwa Federalna może zacząć rozważać ograniczenie akcji wspierania amerykańskiej gospodarki.

Zobacz, jak przebiega sesja na głównych giełdach Europy

Inwestorzy w Warszawie są jednak i tak w nieco lepszej sytuacji niż ich koledzy w Europie. Na GPW główne indeksy tracą w okolicach procenta. We wcześniejszej fazie sesji WIG20 zbliżył się jednak tylko na 7 punktów do 2400 punktów. Przebicie tego poziomu byłoby o tyle groźne, że przez kilkanaście miesięcy wielokrotne próby wyjścia ponad niego kończyły się fiaskiem. Można więc zakładać, że silny wcześniej opór będzie obecnie takim samym wsparciem.

Zobacz przebieg dzisiejszej sesji na GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

W ostatniej części stronie sesji strona kupująca nie ma za bardzo co liczyć na wsparcie z Wall Street. Tamtejsze indeksy przyspieszyły spadki po tym jak się okazało, że indeks Fed w Filadelfii, który obrazuje nastroje wśród przedsiębiorców, zamiast wynieść wzrosnąć do jednego punktu na plus z -5,8 punktu przed miesiącem spadł do -12,5 punktu.

Akcje TP SA najniżej w historii. WIG20 tylko krok od...

Paweł Zawadzki, godzina 12:43

Indeks największych spółek, tracąc w najgorszym momencie niemal 1,5 procent, znajdował się zaledwie kilka punktów powyżej kluczowego w średnim terminie wsparcia 2.400 punktów. Liderem spadków w WIG20 są akcje Telekomunikacji Polskiej, które obecnie pogłębiają swoje historyczne minima.

Obecnie sytuacja na GPW lekko się poprawiła, a najpopularniejszy indeks warszawskiej giełdy traci około 1 procent. Podobnej skali spadki obserwujemy także w przypadku indeksów grupujących spółki średnie i małe.

Sporo gorzej wciąż wygląda sytuacja na największych giełdach w Europie. Spadki głównych indeksów parkietów w Frankfurcie i Paryżu sięgają już bowiem niespełna dwóch procent.

Najsłabszą spółką w gronie blue chipów jest obecnie Telekomunikacja Polska, której akcje tanieją o 3,7 procent. Warto zwrócić uwagę na fakt, że kurs największego telekomu działającego na polskim rynku przełamał dziś barierę 7 złotych i kontynuuje rozpoczęte w ubiegłym tygodniu spadki. Tym samym znajduje się na najniższych poziomach w swojej historii na GPW.

Amerykanie zaczęli spadki - rynki_ załamały _ się przecież po publikacji protokołu z posiedzenia Fed, Amerykanie mogą także je zakończyć. Dziś pretekstów z pewnością nie zabraknie. Kalendarium publikacji z gospodarki USA praktycznie pęka w szwach. Kolejno prezentowane będą: liczba nowych bezrobotnych, inflacja konsumencka, PMI dla przemysłu, sprzedaż domów na rynku wtórnym i dane o przemyśle w rejonie Filadelfii.

Silna przecena na giełdach w Europie. Co na GPW?

Paweł Zawadzki, godzina 9:57

Obawy o przyszłość _ drukowania dolarów _ przez Fed wyraźnie zdołowały Wall Street. Skutkują także mocną przeceną na europejskich giełdach, w tym również na GPW. Swoje _ trzy grosze _ dorzuciły też słabsze od prognoz analityków dane z europejskiego przemysłu i usług.

Indeks największych spółek traci obecnie 1 procent. Spadki na GPW są nieco mniejsze niż na najważniejszych giełdach Starego Kontynentu (przecena w Wielkiej Brytanii, Francji, czy Niemczech sięga od 1,3 do 1,6 procent) jednak to jest to wynik tego, że wczoraj WIG20 - z niespełna 1,4-proc. spadkiem - był najsłabszym indeksem w Europie.

Zobacz dzisiejsze notowania WIG20 na żywo Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Głównym powodem przeceny jest - zaprezentowany wczoraj wieczorem - protokół ze styczniowego posiedzenia Fed. W _ minutes _ pojawiły się bowiem sygnały, że amerykański bank centralny może rozważać zmniejszenie, a nawet zakończenie programu _ luzowania ilościowego (QE3), _ czyli pisząc wprost – może zaprzestać _ drukowania dolarów. _

Nie zachwyciły także pierwsze istotne - publikowane dziś - wiadomości z gospodarki. Gorsze od prognoz okazały się dane obrazujące aktywność gospodarczą w przemyśle i usługach (PMI) zarówno we Francji, jak i w Niemczech. O ile jednak dane z sektora wytwórczego były lepsze niż przed miesiącem, to pogorszyła się sytuacja w usługach.

Wall Street gwałtownie w dół. GPW przed ostatecznym testem

Paweł Zawadzki, 20.02, godzina 22:30

Indeks największych spółek notowanych w Warszawie pokonał wsparcie na poziomie 2.450 pkt i znalazł się najniżej w tym roku, a szanse na odbicie na GPW znacznie zmniejsza załamanie na Wall Street w ostatniej fazie notowań. Ostatnią nadzieją kupujących w przypadku WIG20 jest, wciąż nienaruszona, linia trendu wzrostowego.

Po neutralnych danych z rynku nieruchomości w Stanach Zjednoczonych, główne indeksy Wall Street traciły. Spadki były jednak niewielkie, co najlepiej obrazuje fakt, że jeszcze około 20-tej, indeks S&P500 zniżkował o symboliczne 0,3-0,4 procent. Ostatnie dwie godziny notowań za Oceanem to już jednak dominacja inwestorów pozbywających się akcji.

Powód? Publikacja _ minutes _, czyli protokołu z ostatniego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC). Mimo że amerykański bank centralny wciąż będzie skupował aktywa za 85 miliardów dolarów miesięcznie, to w protokole pojawiły się sygnały, że Fed może rozważać zmniejszenie, a nawet zakończenie programu _ luzowania ilościowego (QE3), _ czyli pisząc wprost – może zaprzestać _ drukowania dolarów. _

Zobacz przebieg sesji na Wall Street Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Jeszcze gorzej - choć protokół z posiedzenia Fed został opublikowany już po zamknięciu notowań - wypadła środowa sesja na GPW. WIG20 kończąc ją na niemal 1,4-proc. minusie sprawił, że rodzima giełda była najsłabszym rynkiem w Europie. Tym samym indeks największych spółek finiszował na najniższym poziomie w tym roku. Znalazł się także poniżej ważnego wsparcia – poziomu 2.450 punktów. To pierwsza _ lampka ostrzegawcza _ dla posiadaczy akcji spółek notowanych na GPW.

Co dalej z WIG20?

Choć nie oznacza to jeszcze, że krótkoterminowa korekta WIG20 zamieniła się w trwalszą tendencję spadkową, to sprawia, że takiego scenariusza wykluczyć obecnie z pewnością nie można. Następnym i jednocześnie kluczowym testem siły kupujących będą zmagania z linią – rozpoczętego pod koniec maja 2012 roku – trendu wzrostowego. W zależności od sposobu jej _ wyrysowania _ przebiega ona w przedziale 2.400-2.425 punktów.

Sprawdź, jak WIG20 radzi sobie od początku maja 2012 roku Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Ostatnie _ wybryki _ na akcjach Telekomunikacji Polskiej (niemal 40-procentowy spadek kursu TP SA _ zdjął _ około 40-50 punktów z WIG20) nieco zaburzyły sytuację na wykresie WIG20. To sprawia, że zdecydowanie większego znaczenia nabiera poziom 2.400 punktów.

W jego pobliżu nie tylko bowiem przebiega linia trendu wzrostowego, ale jest to również poziom, który od sierpnia 2011 roku do listopada 2012 roku aż kilkanaście razy studził zapędy kupujących. Według teorii, im silniejszy był dany poziom jako opór, tym – po jego pokonaniu - większe będzie miał znaczenie jako poziom wsparcia.

[ ( http://static1.money.pl/i/reklama/markets/markets_580x50.png ) ] (http://diff.smartadserver.com/call/cliccommand/7586304/188715/20130116110420?http://www.money.pl/pieniadze/strefa-forex/#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_content=belka580x30-komentarze-gieldowe&utm_campaign=strefa-forex)

Idąc tym torem, linia 2.400 pkt będzie nie tylko kluczowym testem dla kupujących, ale również sprzedających. Jeśli uda się ją sforsować, a zostanie to potwierdzone znaczącym wzrostem obrotów, będzie to zapowiedź dalszych spadków i powrotu WIG20 do przedziału, z którego wcześniej nie mógł wydostać się przez kilkanaście miesięcy. O ile jednak na rynkach nie pojawią się nieznane wcześniej ryzyka, indeks największych spółek _ dna szukał będzie _ właśnie w obszarze 2.400-2.450 punktów.

Kalendarz niemal pęka w szwachŚrodowa sesja zapewniła inwestorom sporo emocji, podczas czwartkowej wrażeń również nie zabraknie. Takie stwierdzenie można zaryzykować w ciemno choćby z powodu niemal pękającego w szwach kalendarium publikacji z gospodarki.

Z Europy kluczowe będą dane obrazujące aktywność gospodarczą w przemyśle i usługach (indeksy PMI) publikowane kolejno dla Francji (9:00), Niemiec (9:30) oraz całej strefy euro (10:00). W większości odczytów analitycy prognozują niewielką poprawę.

Ze Stanów Zjednoczonych, poza publikowaną co tydzień, informacją o liczbie nowych bezrobotnych (14:30), najistotniejsze z punktu widzenia giełdowych graczy będą: inflacja konsumencka (również 14:30), indeks PMI dla przemysłu (15:00), sprzedaż domów na rynku wtórnym (16:00) oraz dane o przemyśle w rejonie Filadelfii (także 16:00).

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)