Rozpoczyna się tydzień na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, który z powodzeniem można nazwać tygodniem cudów. W piątek wygasa kontrakt FW20U6, a którym po piątkowej sesji utrzymuje się bardzo wysoka liczba otwartych pozycji (44 tys.). Będzie to z pewnością powodowało bardzo „dziwne” zachowanie indeksu WIG20 szczególnie w końcówce tygodnia.
Przedsmak tego co nas czeka mieliśmy już zresztą na piątkowej sesji. Podczas gdy amerykański Dow Jones zyskał 0,5 proc., Nikkei zaliczył wzrost o 0,4 proc., zaś czeski CTX zakończył dzień o 1,2 proc. wyżej, to WIG20 stracił 0,9 proc. Oprócz Warszawy spadały jedynie giełdy na Węgrzech i w Irlandii. Jak nietrudno się domyśleć przecena była spowodowana impulsem z rynku terminowego.
W bieżącym tygodniu wpływ giełd zagranicznych i sytuacji politycznej powinien mieć niewielkie przełożenie na GPW. Decydować będzie kapitał spekulacyjny. Szczególnie na początku tygodnia można się spodziewać kolejnego podciągania indeksu głównych spółek do góry. W poprzednim tygodniu słabiej zachowywały się spółki medialne i paliwowe. Dobrze zaś sobie radziły banki i branża telekomunikacyjna. Ten trend zostanie raczej podtrzymany. Decydujące mogą się zaś okazać ceny miedzi, mające duży wpływ na zachowanie najważniejszej spółki dla WIG20 – KGHM.
W przekroju całego minionego tygodnia większość indeksów w Warszawie zwyżkowała. WIG zyskał 1,3 proc., zaś WIG20 0,8 proc. Najwięcej, bo 2,7 proc. dały zarobić akcje zgrupowane w indeksie MIDWIG. Tak może wyglądać również ten tydzień. Małe i średnie firmy powinny nadal zyskiwać. Jeśli zaś chodzi o największe spółki, to jedno jest pewne - po raz kolejny zaskoczą. Czy będzie to jednak doznanie pozytywne, czy tez wręcz przeciwnie, rozstrzygnie się podczas notowań kontraktu FW20U6. Wysoka baza spowoduje wzrosty. Ewentualne jej wyzerowanie będzie zaś poprzedzało spadki. Sytuacja powinna wrócić do normy w przyszły poniedziałek. Wtedy zacznie się już jednak kolejna gra – pod wyniki trzeciego kwartału.