W mijającym tygodniu warszawscy inwestorzy ograniczyli się jedynie do podążania ściśle za największymi parkietami. WIG20 po raz kolejny nie poradził sobie ze spadkową linią trendu, która daje się indeksowi we znaki od początku miesiąca.
Ten tydzień trwał krócej niż zwykle, w związku z czym na rynek nie napłynęło zbyt wiele informacji gospodarczych. W środę poznaliśmy serię odczytów PMI dla europejskich gospodarek, które były raczej neutralne - negatywnie zaskoczyła jedynie Francja, a trzeba pamiętać, że wskaźniki dla tego kraju przekroczyły poziom recesji/ożywienia dopiero dwa miesiące temu. Pozytywne odczyty wskaźników dla Niemiec potwierdzone zostały dzień później przez zaskakującą poprawę nastrojów biznesie, obrazowanych przez indeks IFO. Czwartek to zaś bardzo pozytywne odczyty o wielkości zamówień na dobra trwałe w USA, które w marcu w ujęciu bazowym wzrosły o 2 proc. W porównaniu ze spadkiem szacunku przemysłowego PMI oraz niższą liczbą sprzedanych nowych domów, dane z gospodarki amerykańskiej były raczej mieszane, a wywołało to korektę dla wzrostów z pierwszej części tygodnia na niemal wszystkich parkietach.
Poprawia się za to koniunktura w polskiej gospodarce. Jak wynika z danych GUS, w marcu sprzedaż detaliczna wzrosła o nieco ponad 3 proc. i chociaż jest to odczyt gorszy od prognoz, to okazało się, że w kwietniu poprawiły się również nastroje konsumentów. Konsekwentnie spada także stopa bezrobocia, która maleje w ujęciu rocznym od początku 2014 roku (po raz pierwszy od czasów kryzysu).
W nadchodzącym tygodniu inwestorzy najmocniej patrzeć będą za ocean. Ze Stanów Zjednoczonych napłyną informacje o rynku pracy (środa i piątek), pierwszym odczycie PKB za pierwszy kwartał i stopie procentowej (obydwa w środę) oraz przemysłowym PMI (czwartek). Niemniej ważny będzie środowy, szacunkowy odczyt inflacji w Strefie Euro. W całej Europie czwartek jest dniem wolnym od handlu.
Choć fundamentalne dane z polskiej gospodarki przemawiają za wzrostem wartości WIG20, inwestorzy mają ogromne problemy z powrotem do zwyżek. Indeks ogranicza półroczna, spadkowa linia trendu oraz poziom oporu w okolicach 2475 punktów. Dopóki polscy i zagraniczni inwestorzy nie przewidują eskalacji konfliktu na Ukrainie (rozumianej przez szersze działania militarne Rosji, lub nawet włączenie w konflikt kolejnego państwa), można liczyć na przebicie wspomnianych wcześniej oporów i ruch na 2500 punktów. Pytanie czy WIG20 nie spadnie wcześniej nawet do poziomu 2350 punktów pozostaje otwarte, przypuszczam jednak że tak się nie stanie. Nadchodzący tydzień powinien charakteryzować się oczekiwaniem na dane z Ameryki, przede wszystkim zmianę zatrudnienia, publikowaną w piątek.
Wyniki za pierwszy kwartał w mijającym tygodniu opublikowały m.in. Kęty, Orange Polska oraz Orlen. Pierwsza ze spółek pochwaliła się zyskiem netto na poziomie prawie 31 milionów złotych, co było w pełni zgodne z prognozami, jakie firma opublikowała pod koniec marca. Jest to również wynik niemal dwa razy lepszy niż przed rokiem. Spółka telekomunikacyjna z kolei, choć w grę wchodziła zdyskontowana przez analityków sprzedaż Wirtualnej Polski, i tak opublikowała zysk netto mocno przekraczający prognozy. Było to ponad 270 milionów złotych, jednak z powodu wspomnianej transakcji nie można porównywać tego wyniku zeszłorocznych zysków na poziomie 80 milionów złotych. Gorzej niż w pierwszym kwartale 2013 roku poradził sobie za to Orlen. Zysk netto spółki, który, chodź znacząco przebił prognozy, wyniósł jedynie 64 milionów złotych, czyli ponad dwa razy mniej niż przed rokiem.
Dwie z notowanych na warszawskim parkiecie spółek poinformowały o planach ekspansji za granice kraju. Producent leków, spółka Mabion zajmie się dystrybucją i sprzedażą leku MabionCD20 na terenie Islandii, a w tej sprawie została już podpisana umowa z jedną z tamtejszych firm. Jest to kolejny etap budowania przez spółkę sieci sprzedaży tego leku, a jej celem jest opanowanie wszystkich rynków, na których sprzedawane są podobne produkty. Famur tymczasem, będzie szukał klientów wśród gospodarek wschodzących, jako że firma nisko ocenia możliwości polskiego rynku maszyn górniczych. Spółka jest już obecna w Rosji i na Ukrainie oraz w Kazachstanie i Indiach.
Prospekt emisyjny BNP Paribas został zatwierdzony przez KNF. Bank, w odpowiedzi na zobowiązania względem Komisji Nadzoru Finansowego, wyemituje ponad 5 milionów akcji, po cenie 65 PLN każda.
Tymczasem, swój debiut ma za sobą niemiecki Talanx. Cena akcji ubezpieczyciela wzrosła na debiucie o 5,5 proc. Spółka zobowiązała się do wprowadzenia akcji na warszawski parkiet po tym, jak przejęła akcje TUiR Warta oraz TU Europa.
W przybliżeniu znamy również datę debiutu PCC Rokita. Spółka liczy, że w maju prospekt emisyjny zostanie zatwierdzony przez KNF, a ofertę publiczną uda się przeprowadzić już w czerwcu. PCC Rokita to spółka chemiczna o rocznych przychodach na poziomie 1 miliarda złotych, jednak wciąż dąży do uzyskania konkurencyjności w podstawowych segmentach działalności.
Qumak otrzymał duże zlecenie, polegające na pełnym wyposażeniu centrum przetwarzania danych, a zamawiającym jest nie kto inny, jak Komisja Nadzoru Finansowego. Zakres prac obejmuje m.in. instalację pełnej infrastruktury IT, systemu elektroenergetycznego wraz z zasilaniem rezerwowym oraz systemu chłodzenia i wyceniony został na 11 milionów złotych.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej