Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Satalecki
|

USA: Jabłko pomaga indeksom

0
Podziel się:

Prawda, że spółki z sektora IT radzą sobie lepiej niż pozostała część rynku, potwierdza się również na dzisiejszej sesji. Akcje zyskują dzięki spółkom powiązanym z iPodem - Apple oraz AT&T.

USA: Jabłko pomaga indeksom

Prawda, że spółki z sektora IT radzą sobie lepiej niż pozostała część rynku, potwierdza się również na dzisiejszej sesji. Akcje zyskują dzięki spółkom powiązanym z iPodem - Apple oraz AT&T.

Nie wgłębiając się w szczegóły, bo chyba każdy słyszał o produktach Appla, po firmie spodziewano się dobrych wyników. Ta zaskoczyła rynek jeszcze lepszymi zyskami ( w zakończonym fiskalnym roku wzrosły o 67 proc. w stosunku do poprzedniego do 904 mln dolarów), wyższymi prognozami przychodów na kolejny kwartał - 9,2 mld dol. zamiast wcześniejszych 8,7 mld dolarów.

Na fali popularności odtwarzaczy mp3 ze stajni jabłka zarobiła również telekomunikacyjna spółka AT&T, która ma wyłączność na obsługę urządzenia w USA. W III kw. spółka na czysto zarobiła 41 proc. więcej niż rok temu.

Obydwaj giganci niewątpliwie przyczynili się dziś do wzrostów indeksów, które po godzinie handlu rosły w tempie ponad 0,5 procentowym.

Warto odnotować również plan pomocy dłużnikom banku Countrywide Financial, który do końca 2008 r. chce refinansować kredyty 80 tys. swoich klientów.

Patrząc na wykresy w perspektywie kilku miesięcy nie jest to nadal znaczący ruch i w krótkim terminie wciąż największą wymowę ma poniedziałkowa ogromna czarna świeca. Patrząc na kalendarz danych w USA, gdy jutro poznamy dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym za październik(prognoza to spadek o 3,7 proc.), wydaje się, że indeksy nie zatrzymają się na obecnych poziomach.

Naturalnym poziomem do którego miałby spaść Dow Jones jest 13400 punktów. Zakładam tu oczywiście nie granie inwestorów pod obniżkę stóp FED - takiemu scenariuszowi sprzyjać będą mieszane dane, z dalszym osłabieniem kluczowych rynków: nieruchomości i pracy.

Ten mniej więcej poziom byłby dobrą bazą do dalszych ruchów w zależności od coraz bliższej decyzji amerykańskich władz monetarnych.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)