Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Satalecki
|

USA: Jest przyczyna, jest i skutek

0
Podziel się:

Indeksy mają dziś dwa bardzo dobre powody do spadków. Liczba nowych pracowników jest obecnie dwa razy mniejsza niż w poprzednim roku. Wzrost PKB również. Mamy kryzys na rynku nieruchomości i równocześnie wysokie ceny ropy.

USA: Jest przyczyna, jest i skutek

Indeksy mają dziś dwa bardzo dobre powody do spadków. Liczba nowych pracowników jest obecnie dwa razy mniejsza niż w poprzednim roku. Wzrost PKB również. Mamy kryzys na rynku nieruchomości i równocześnie wysokie ceny ropy.

Dane z rynku bezrobocia zaskoczyło nieco, bo okazały się jednak słabsze niż przewidywano i niż można było wnioskować po publikacjach ADP oraz Challangera. W lipcu przybyło 92 tys. pracowników, podczas gdy zakładano, że będzie to ok. 125 tys. Równocześnie stopa bezrobocia w lipcu wzrosła do 4,6 proc.

Słabsze dane to wina słabszego sektora nieruchomości i mniejszych potrzeb produkcyjnych w tym segmencie.

Podany dziś przez instytut ISM indeks koniunktury w sektorze usług wyniósł 55,8 pkt. wobec przewidywanych 58,5 pkt., co nie oznacza dobrych wieści dla usług w USA.

Dane okazały się więc słabsze od przewidywań, co jest oczywiście nieodłącznym elementem słabnącej gospodarki. Jak zawsze jednak istnieje i druga strona medalu: wolniejszy wzrost to również możliwość cięcia stóp procentowych przez FED - kto wie czy w takim przypadku nie doczekamy takiej decyzji jeszcze w tym roku?

Indeksy mają dziś dwa bardzo dobre powody do spadków. Liczba nowych pracowników jest obecnie dwa razy mniejsza niż w poprzednim roku. Wzrost PKB również. Mamy kryzys na rynku nieruchomości i równocześnie wysokie ceny ropy.

FED ma więc ciężki orzech do zgryzienia. Godzinę po otwarciu sesji NASDAQ tracił 0,59 proc., S&P 0,68 proc. a Dow Jones 0,71 proc. Niepewna sytuacja na rynkach przesunie się więc na przyszły tydzień.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)