Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Satalecki
|

USA: Siedząc na beczce prochu

0
Podziel się:

Pomimo dobrych danych w USA, indeksy zaczęły nerwowo od spadków. Nie jest to paniczna wyprzedaż, jak bywało w poprzednim tygodniu, ale niewiele trzeba, żeby beczka z prochem wybuchła ponownie. Pozostaje trzymać kciuki, żeby taka iskra się nie pojawiła.

USA: Siedząc na beczce prochu

Pomimo dobrych danych w USA, indeksy zaczęły nerwowo od spadków. Nie jest to paniczna wyprzedaż, jak bywało w poprzednim tygodniu, ale niewiele trzeba, żeby beczka z prochem wybuchła ponownie. Pozostaje trzymać kciuki, żeby taka iskra się nie pojawiła.

Dobre dane to przede wszystkim bazowe (z wyłączeniem żywności i energii) ceny producentów w lipcu, które wzrosły o 0,1 proc. zamiast przewidywanych 0,2 proc. Same PPI nie zachowały się już tak dobrze i wzrost cen wyniósł 0,6 proc. , podczas gdy w czerwcu był to spadek o 0,2 proc.

Drugi raport opublikowany na dzisiejszej sesji to deficyt handlowy USA w czerwcu, który niespodziewanie zmniejszył się o 1,7 proc.

To jedna szala. Na drugiej stronie znalazł się Wall Mart, który obniżył prognozy zysków na ten rok tłumacząc się chudszymi portfelami klientów. Można to zrozumieć biorąc pod uwagę obecny kryzys kredytowy oraz nieruchomości(mniej domów, mniej wyposażenia itd.), ale tłumaczenia, że wyższe ceny benzyny powodują, że mniej klientów przyjedzie do sklepu mnie jednak nie przekonują.

Inna wielka sieć handlowa - Home Depot ogłosiła, że jej zyski mogą zmaleć do końca roku o ok. 15 proc. Tu bezpośrednią przyczyną jest kryzys nieruchomości. Home Depot sprzedaje artykuły wyposażenia wnętrz.

Indeksy w USA nie przyjęły dobrze tych zapowiedzi i nie zwróciły większej uwagi na dane makro. Być może stanie się to jutro, gdyby CPI zachowała się podobnie do dzisiejszej PPI.

Cóż - nie od dziś wiadomo, że wzrost gospodarczy w USA spowolni, nic więc dziwnego, że spółki będą musiały ciąć swoje prognozy. Być może nie było to jeszcze zdyskontowane w cenach akcji, a dokonuje się właśnie teraz. Nie oznacza to jednak żadnego krachu - ceny akcji powinny wrócić do swoich fair value, a by potem - znów móc dyskontować przyszłość.

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)